Skocz do zawartości

Pablito

Użytkownicy
  • Postów

    290
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Pablito

  1. Raczej mieć dwa. Zależy też od tego jak kto jeździ i w jakim terenie. Ja coraz więcej jeżdżę na MTB. Z wymagającymi partnerami, w coraz bardziej wymagającym terenie, bo nie lubię płaskiego. Nawet chodzi mi po głowie full. Crossa będę sprzedawał. Miałem nim jeździć na wyprawy z sakwami i zimą po asfalcie ale nie jestem tym już zainteresowany. Jestem w coraz lepszej formie więc kupiłem znowu szosę wyścigową i zamierzam wiosną wrócić do ścigania. Mam więc jedną szosę endurance (Spec Roubaix), jedną wyścigową (Spec Tarmac) i 29era (Spec Crave). Jeśli zacznę startować w maratonach MTB to być może będzie mi potrzebny karbonowy 29er typu Spec Stumpjumper. Natomiast muszę jeszcze potestować dwa fulle przez parę dni. Wyścigowego Speca Epica, którego testowałem przez godzinę i nie byłem zachwycony i Speca Cambera, takiego w środku pomiędzy wyścigowym a trailowym, którego też testowałem przez godzinę i który bardzo mi się podobał. Natomiast dwa rowery, szosowy i 29er są dla większości w pełni wystarczające na wszystkie nawierzchnie.

    Poszukam informacji o szosach i endurance.

  2. Nie da się ukryć że nie każdemu szosa pasuje. Szosówka jest od tego żeby jeździć szybko i aerodynamicznie. A to oznacza bardzo pochyloną pozycją w celu redukcji oporów wiatru i maksymalną sztywność w celu ograniczenia utraty energii na wszystko poza ruchem do przodu. Taki rower jest dla większości osób niekomfortowy. Dlatego wymyślono rowery takie jak typu endurance czyli szosa z mniej agresywną pozycją i tłumieniem drgań. Nadal dla wielu będzie niekomfortowa ale dla wielu użytkowników po pewnym czasie będzie do przyjęcia. Jak ktoś jeździł na sztywnej szosie wyścigowej to na szosie typu endurance czuje się niemal jak na amortyzowanym góralu czy crossie. Dla tych dla których baranek jest nie do zaakceptowania i chcieliby jeszcze bardziej wyprostowaną pozycję jest fitness/hybrid. A dla tych co chcą mieć jeszcze więcej komfortu i móc zjechać na szutry czy utwardzone ścieżki leśne jest cross/trekking. Tych których stać na więcej niż jeden rower polecam kupić szosę i 29era. A dla tych co muszą mieć jeden rower do wszystkiego, najlepszym wyborem jest zwykle cross.

    Jacku jak uważasz - wymienić swojego 29er (waga nieco poniżej 14 kg) na crossa o wadze 13 kg, czy uskładać na szosę i mieć dwa - 29 i szosę ? 

  3. Kolarka jest leciutka, a pozycja na niej jest za sportowa jak dla mnie. Pablito jeszcze nie widziałem nikogo, kto jeździ na niej w zwyczajnym dresie. Też mi się wydaje, że tak wygodnie jak na crossie, to raczej nie będzie.

    Są jeszcze rowery typu fitness o zacięciu szosowym. Pozycja na nich jest podobna jak w crossie, a waga roweru 11kg, 10kg, a czasem 9 :)

     

    https://roweroweporady.pl/rower-typu-fitness-hybryda-co-to-za-rower/

  4. Obecnie najpopularniejsze są rowery szosowe typu endurance. Mają one złagodzoną geometrię, dzięki czemu pozycja na rowerze jest bardziej wyprostowana w stosunku do typowo sportowej geometrii. Ich konstrukcja pozwala zastosować opony o szerokości nawet do 30mm, a rama ma wysoką zdolność tłumienia drgań. Wszystkie te rozwiązania powodują, że na takim rowerze jeździ się komfortowo. No i kierownica typu baranek! Mnogość chwytów jaką dostajemy jest bardzo użyteczna, szczególnie przy wielogodzinnej jeździe. 

     

    @Pablito

    Ja lubię twarde siodełka z dziurą anatomiczną + spodenki z "pampersem" (ważne jest również, żeby nie zakładać bielizny!). Nic mi nie uciska, nie obciera, nawet po wielu godzinach jazdy czuję się dobrze. Każdy ma jednak inne "cztery litery" :)

    Masz rację. Zawsze będę mógł założyć nieco szersze siodełko :) Muszę poczytać o szosach endurance. Jak myślisz ? Zostawić sobie 29era na teren i kupić sobie szosę ? Jeździłem kiedyś na crossie kolegi, jak i na trekkingu i nie zauważyłem, żebym był szybszy niż na 29, czasem wprost przeciwnie. 

  5. Ja jednak pomyślę o drugim rowerze - szosie. Na crossie nie będę jeździł szybciej niż na moim obecnym 29, ale na szosie owszem. NoOnesThere ma dużo racji mówiąc o szosówce. Będę jeździł na 29erze i zbierał na jakąś dobrą szosę. Czytałem, że zamiana 29era na crossa w terenie górzystym mija się z celem. Ta sama wielkość obręczy, bardziej miękkie przełożenia do podjazdów, lepszy amor (na zjeździe). Jak już kupować drugi rower, to po to, abym czuł różnicę. Szosa jest królową asfaltu.

  6. Kurczę, nawet po krótkiej jeździe bolą ręce, łokcie. Nie wiem, co zrobić, na rowerze szosowym z barankiem byłoby tak samo? Myślę o sprzedaży...

    Następnym razem wybierz sobie rower, przymierz w sklepie i kup przez internet, jeżeli będzie taniej (dużo tanie tak min. 500 zł ), bo jak nie to lepiej mieć ze sklepu stacjonarnego. Sprzedawca na ogół czuje się zobligowany, aby rower który masz od niego był ok. Nie mówię o tym "patafonie", który mi siodełko sprzedał :D

  7. Oj tam, nic nie musisz! Kupujesz szosówkę, po kilku dniach okazuje się, że jeździsz 50% więcej (przy tym samym wkładzie sił co na poprzednim rowerze). Po roku regularnej, spokojnej (tak, tak, nie trzeba wypruwać sobie żył) jazdy stajesz na wadze i zamiast 91kg zobaczysz 81kg. Oczywiście trzeba w tym czasie mądrze się odżywiać (nie mylić z "głodzić").

    Szosa też mnie kusi. Niesamowicie lekki rower. Jak jest w szosie z uciskiem na męskie sprawy ? Trzeba koniecznie jeździć w pieluszce ? Ja lubię siodła bardziej turystyczne. 

  8. Możliwe, że tak jest jak mówi NoOnesThere. Ja od siebie dodam, że ręce cierpną też od nadmiernego ucisku na dłonie. Ja miałem taki problem kiedy miałem źle ustawiony kąt siodełka. W starym rowerze miałem nos siedziska za bardzo pochylony ku dołowi, przez co "spadałem" w kierunku kierownicy i opierałem się głównie na rękach. 

    Jak nie to przyczyną mogą być wibracje - wtedy musisz zmienić chwyty kierownicy na żelowe, ergonomiczne. Spróbuj też upuścić 0,5 bara z przedniej opony i pracuj łokciami.

  9. Ja mogę napisać jak było ze mną w oparciu o doświadczenia z mojego "podjazdu testowego" (1,9km ze średnią 9,7%,  max na 100m 18%). Na rowerze regularnie jeżdżę 3 lata (2 lata rower cross, w tym roku szosowy). W pierwszym roku przy próbie podjechania tego podjazdu na przełożeniu 28x28 odcięło mi prąd. Potem już dawałem radę, ale było ciężko. W drugim roku przejechanie podjazdu nie stanowiło już problemu, zamiast przełożenia 28x28 coraz częściej jechałem na 28x24. W tym roku na rowerze szosowym podjazd ten pokonywałem na przełożeniu 34x28 (a łagodniejsze fragmenty na 34x23/25) i celem nie było już "przetrwać", a podjechać jak najszybciej. Odczucia są takie, że na szosie z przełożeniem 34x28 jest lżej niż na crossie z przełożeniem 28x28. Ale składa się na to wiele czynników. 3 lata temu przy wzroście 180cm ważyłem 74kg. Potem 68kg, w tym roku waga pokazywała już 63,5-64kg. Do tego oczywiście ciągle rosła wydolność, na początku nie dałem rady podjechać wspomnianego podjazdu, potem pokonywałem go w 13-14 minut, a dzisiaj w niecałe 8:30.

     

    Podsumowanie tego wywodu jest takie, że na początek kaseta 11-32 do crossa spokojnie wystarczy, ale i tak prędzej czy później kupisz szosówkę :D

     

    @Pablito

    +1

    Jak dobrze pójdzie to wszyscy będziemy kiedyś jeździć na szosie :D Chociaż najpierw muszę zejść z moich 91 kg :D

  10. Zenek nie daj się nabrać na sklepowe numery. Kiepski sprzedawca będzie Ci wciskał rower, który mu nie schodzi. Jajacek i Desertsky dobrze Ci doradzili: Orkan 5, Zethos, Xenon. Idź do sklepu i siadaj na wymienionych rowerach lub na tych, które mają podobny osprzęt. Na mtb da się jeździć po asfalcie. Ba nawet można osiągać niezłe prędkości na płaskim, ale ciężko je utrzymać na bicyklu, który waży 14-15 kg (więcej: z torebką pod siodłem, pełnym bidonem, błotnikami) jak np. w przypadku 29er, 

  11. Cross to dobry wybór na asfalt i w lekki teren. Powoli sam dochodzę do wniosku, że mtb na asfalt fo nieporozumienie. Koła np. w 29er do 3 czy nawet 4000 zł są cięższe od tych w crossie za tą samą kasę. Ogromny balon opony swoje waży, a wąskie oponki crossa lepiej się toczą i ważą o wiele mniej. Nie będziesz musiał takiej siły wkładać w jazdę i dłużej się nią cieszyć. Dzięki poradom Jajacka kupiłem amortyzator powietrzny, który znacznie odciążył przód roweru, przez co lepiej się jeździ i jest wyższy komfort. Jednak perspektywa kupowania nowej korby, suportu, kasety, zwijanych oponek czy nawet obręczy, po prostu mnie przeraża. Za to wszystko mogę kupić nowy rower. Części do crossa z wyższych grup są tańsze niż wyższe grupy do 29era lub 27,5. Myślę o zmianie roweru na crossa w podobnej cenie - Orkan 5 czy Unibike Zethos, Xenon. 

     

    Kaseta 11-32 powinna wystarczyć. Ewentualna zmiana na 11-34, to nie są duże kwoty.

  12. Kurczę, nawet po krótkiej jeździe bolą ręce, łokcie. Nie wiem, co zrobić, na rowerze szosowym z barankiem byłoby tak samo? Myślę o sprzedaży...

    Jak nie pasuje Ci od początku to sprzedaj i kup sobie coś innego, tylko najpierw usiądź na nowym rowerku w sklepie. Zawsze możesz najpierw zobaczyć rower w sklepie i kupić go taniej w Internecie.

  13. Dziękuję za odpowiedzi  ;)

     

    Przejrzałem kilkanaście rankingów rowerów, poczytałem na forum, jednakże nie potrafiłem znaleźć niczego co mogłoby przybliżyć mnie do podjęcia decyzji. W jednym miejscu piszą, że Treki w żadnym wypadku, gdzie indziej co innego i od tego nadmiaru informacji można zgłupieć. Nie wiem za bardzo na co zwracać uwagę, komu ufać, bo jednak wiele słyszałem o tematach, newsach pisanych na zlecenie firm. 

    Chciałbym mieć w miarę solidną kasetę, korbę(bo potrafiłem zajechać w poprzednim rowerze) i amory. Podoba mi się ta technologia umożliwiająca blokadę amortyzatorów(dzięki czemu stają się w pełni twarde), bo przez sporą cześć roku będzie mi służyć do poruszania się po mieście.

    Jednakże, lubię wyjechać w las, gdzie jest pełno piasku, pojezdzic po pagórkach, więc wolałbym coś na szerszych oponach, aby jazda była komfortowa.

    Pytanie czy w tej cenie warto szukać czegoś z tarczówką, czy z v-breakami?

    Zdecydowanie warto dołożyć kilka stówek. Ja kupując rower byłem przygotowany na wydatek do 3000 zł. Potem zachciało mi się wymieniać w rowerze osprzęt i wydawałem kolejną kasę. Plus jest tego taki, że trochę nauczyłem się mechaniki rowerowej i więcej rzeczy robię sam w domu, co daje mi kupę satysfakcji. Jednak teraz gdybym miał kupować rower, to bym wziął od razu droższy tak 1000-1500 zł więcej. 

    Blokada amortyzatora nie służy do jazdy po mieście, bo tak możesz zniszczyć amor waląc np. po krawężnikach na zablokowanym. Blokada służy do sprawniejszego łykania podjazdów na stojąco oraz dla niektórych do jazdy po gładkim. Ja podjazdy robię na siedząco i nie używam blokady. 

    Dobrze (o ile nie najlepiej)  w stosunku jakość/cena wypada Romet:

     

    http://www.romet.pl/Rower,MUSTANG_29_1,10,707,710,14527,2017.html

     

    http://www.romet.pl/Rower,MUSTANG_275,10,707,710,14531,2017.html

     

    Miłym zaskoczeniem jest dla mnie też firma GT, która dała do roweru za 2999 zł przekładnie i manetki Deore, co nie zdarza się w przypadku "światowych marek". Zazwyczaj możesz spotkać w "zachodnich" rowerach za 3 lub 3,5 tys.: marne Acery i Altusy :)

     

    http://www.gtbicycles.pl/rowery/2017-gorskie-sztywne/xc-sport/karakoram-29-elite

     

    Jednak przemyślałbym propozycję Rometa ;)

  14. Ja próbowałem przez większość lata jeździć na moim 29-erze na 1,8 z tyłu i 2.0 z przodu. Nadaje się na większość mazowieckich lasów, szutrów i gruntówek. Ale jak się zrobiło mokro to już miałem za dużo uślizgów z tyłu i przeszedłem na taką samą oponę z niskimi klockami ale 1,95. Ale teraz na zimę na deszcz i błoto po lesie mam już 2.0 z delikatnym bieżnikiem z tyłu i 2.1 z agresywnym z przodu. Wszystko zależy od warunków.

     

    A deal rzeczywiście zrobił dobry.

    Ostatnio miałem okazję pojeździć trochę na 29erze ze sztywnym widelcem alu. Powiem szczerze, że opona 29 dobrze amortyzuje większość nierówności na asfalcie, szutrze i w lesie. Owszem nie ma mowy o waleniu po korzeniach czy szaleńczych zjazdach po kamieniach. Już myślałem, że alu wideł to morderstwo, ale przy dobraniu odpowiedniej techniki jest całkiem fajnie (praca łokciami, podnoszenie koła). Porównując z rowerem cr mo na 26 calowych kołach, to nie widzę żadnej różnicy, jeżeli chodzi o tłumienie drgań - balon 29 robi swoje :)

  15. Mam dobre zdanie o sklepie Decathlon. 

    http://www.decathlon.pl/rockrider-520-275-z-zestawem-akcesoriow-id_8350556.html

    Za 1000 zł rower ma: 24 przełożenia, klamki Tektro, koło 27,5, amortyzator XCT (może budżetowy ale nie no name), sztyca i kiera z aluminium (w najtańszym Krossie jest stalowa - cięższa). Waga roweru trochę odstrasza, ale też w tym przedziale cenowym nie dziwi. Zawsze możesz wymienić opony na lżejsze, zwijane.

     

    Używanego roweru bym nie kupił, bo nie znam się na rowerach na tyle, żeby móc dostrzec wszystkie mankamenty sprzedawanego produktu. Mój znajomy mówił, że nawet pęknięcie ramy można po spawaniu pięknie zakryć, że nie widać :) Używkę tylko od zaufanej osoby. 

    Ten z podanych przez Ciebie rowerów prezentuje się trochę lepiej:

    http://www.decathlon.pl/rower-mtb-rockrider-520-id_8350582.html

  16. Zapomniałem dodać, że też kupiłem siodełko w Decathlonie. Bardzo wygodne, ale graficznie nie pasowało do mojego roweru (Selle Italy z jakimiś gwiazdkami). Na drugi dzień przyszedłem oddać. Sprzedawczyni bez żadnych pytań wypisała zwrot i oddała mi kasę. Tak postępuje porządna firma. Do takiego sklepu jeszcze wrócę.

     

    Desertsky fitness Pells'a wygląda porządnie. Widać po ramie i kołach, że jest lekki i szybki, tylko zachowanie tego sklepu jest poniżej krytyki. Jest po prostu gówniane. Klient ma prawo zwrócić nieuszkodzony towar bez jakichkolwiek tłumaczeń. 

    Jeżeli nie bolą Cię plecy, nadgarstki czy kolana to jest ok. 

  17. Zdenerwowałem się trochę, bo przypomniała mi się sytuacja, kiedy wymieniałem siodełko w swoim rowerze. Potrzebowałem siodło do mtb,a koleś wcisnął mi za 170 zł siedzisko do jazdy w pozycji wyprostowanej. Doskonale zdawał sobie sprawę, że nie będzie pasowało, bo startuje amatorsko w mtb. Po 1 km jazdy już wiedziałem, że będę obijał udami o siodło i poszedłem na drugi dzień, aby je zwrócić. Miałem przy sobie paragon. "Sprzedawca" odparł, że: "siodełko jest w stanie idealnym, nieuszkodzone, jest paragon, ale nie ma opakowania" :D Odparłem, że ma pan w sklepie pełno siodełek bez opakowań, na co "sprzedawca" powiedział: "tak, ale to siodełko musi mieć opakowanie". Powiedziałem mu kilka słów prawdy, obsmarowałem w Internecie i zamontowałem siodełko w rowerze stacjonarnym mojej Kobity. 

     

    Bez urazy Panowie, ale patrzę na to inaczej. Kupujesz nowy rower po to, aby był dopasowany do Ciebie, a nie żeby się do niego musieć przyzwyczajać. Rowery fitness są dla zwykłych śmiertelników.

    Ten sklep, w którym kupiliście rowery naprawdę rozczarowuje. 

  18. Szysza91 w takim razie ta firma jest nie w porządku. A co miałeś z tym rowerem robić ? Postawić sobie na kominku ? Nazwałbym takie zachowanie sprzedawcy oszustwem. Mówią najpierw, że będzie na Ciebie pasować, a jak nie pasuje, to mówią, że już nie możesz wymienić !!! Przecież to nie jest spożywka. Tragedia nie firma. Nie oddajesz go z pękniętą ramą. Wkur..ją mnie tacy "sprzedawcy". Dobrze wiedzieć, że ten sklep tak traktuje klienta i omijać go z daleka.

     

     Możesz spróbować założyć dłuższy mostek jeżeli rower jest za krótki dla Ciebie.

     

    Szysza jak Ci się jeździ ? Co Ci przeszkadza ?

     

    Ps. Ja bym na Twoim miejscu jednak pogadał z rzecznikiem praw konsumenta. 3 tys. to za duża kwota, aby odpuścić. Sprzedasz go na allegro za 2000 zł, albo nie sprzedasz.

  19. Masz 14 dni na zwrot towaru.

    Niestety to jest wada zakupów przez Internet. W stacjonarnym sklepie masz możliwość dotknięcia roweru, przymierzenia go i często przejechania się na nim. W sieci tego nie zrobisz. Z Pellsem jest ciężko, bo nie sprzedają go w każdym większym mieście i nie masz możliwości przymierzenia maszyny. 

    Szkoda by było gdybyś się miotał na źle dobranej ramie, bo rowerek jest fajny.

    Jeżeli by nie chcieli wymienić, to ich zapytaj - "co mam zrobić w takim razie z za małym rowerem ???"

×
×
  • Dodaj nową pozycję...