Witam,
Od jakiegoś czasu wróciła mi ochota do jazdy na rowerze, mój stary Grand jednak już nie daje rady ani rozmiarem ani żywotnością osprzętu. Od miesiąca przeglądam rowery w internecie i pora w końcu coś kupić. A jestem w kropce i mam problem z podjęciem decyzji
Budżet bez szału, chciałbym się zamknąć w okolicach 2000zł. Budżet już i tak podniosłem względem pierwotnych założeń.
W oczy rzuciły mi się dwa rowery:
GIANT escape 2 - chyba największą zaletą roweru jest rama, przerzutki bez szału pewnie do wymioany za rok:
https://www.giant-bicycles.com/pl-pl/bikes/model/escape.2/24491/89285/#specifications
Niestety w salonie GIANTA powiedzieli mi, że rower sprzedaje się w ilości kilku sztuk rocznie i dlatego nie mają go na stanie. Nie mogłem go zatem przymierzyć. (3 salony w Warszawie)
oraz KROSS Pulso 1 - jest do wzięcia za ~1800zł + opony do wymiany bo ma kompletnie łyse.
http://www.kross.pl/pl/fitness/pulso-1
Rower wygląda dużo fajniej ma niestety krótszą ramę. Mierzyłem L który był za mały.
Jak można zauważyć po moich propozycjach kryterium wyboru były cienkie (ale nie za cienkie opony) oraz sztywny przedni widelec - czyli ogólnie mówiąc rowery Fitness na grubszych oponach - z tego też powodu odpadł Triban bo nie mam pojęcia jakiej grubości opony da się tam zamontować. Zmieści się tam np Schwalbe spicer 700x35C?
Wzrost 190cm i wewnętrzna długość nogi ~90,5cm bez buta. I tutaj mam problem z wyborem roweru ponieważ nie udało mi się ich przymierzyć. KROSS na pewno XL ponieważ ma krótszą górną rurę, z GIANTEM to na dwoje babka wróżyła wg. sprzedawcy w zależności od ustawień będę mógł jeździć i na L i XL.
Macie jakieś doświadczenia w tym segmencie rowerów? Będę wdzięczny za każą pomoc czy inne propozycje, nie wiedziałem, że moje wymagania aż tak odbiegają od rynku.