Skocz do zawartości

Janao

Użytkownicy
  • Postów

    194
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Janao

  1. Powoem Ci tak, w 2 tych samych rowerach z kumplem mieliśmy ten sam osprzęt. Ja miałem 5cioletni z dużym przebiegiem, a on miał3letni z małym przebiegiem. on miał mocno porysowaną przerzutkę, a ja miałem wizualnie ideał.

    Jego działała idealnie a Mojej nie dało się idealnie wyregulować, tzn. była już mocno wyekspoatowana i nie pracowała precyzyjnie, mimo nowych pancerzy, linek.. (nie jestem laikiem co do regulacji)

    Moim skromnym zdaniem nie da się stwierdzić po zdjęciach i zdecydowanie poleciobym kupno tańszej nowej, np slx

  2. Kobitka chyba ma do wydania przynajmniej 3k, wiec bez sensu jej proponować spartacusa..

    To są dobre rowery do 1500zl, ale za 3k można mieć coś ładniejszego.

     

    pierwszy cube ma bardzo dobry osprzęt, drugi, kiepski w tym zestawieniu, merida też słabo, a scott w miare dobry.

     

    Ogolnie do Twoich celów w tej cenie zrezygnowałbym z alivio, bo stać cię na wyższą półkę cenową. Zostaje deore, slx i xt. Deore M610 to bardzo dobry osprzęt i w zupeoności wystarczy dla Twoich potrzeb. Napisz jeszcze ile chcesz wydać max.

     

    https://bikepark24.pl/pl/p/Rower-crossowy-UNIBIKE-ZETHOS-LDS-model-2016-czarno-niebieski-/7442

    to jest przykład bardzo dobrego roweru crossowefo do 3k, ale widzę tylko rozmiar 19' i nie wiem czy będzie ok, tak samo malowanie jeat specyficzne. Sprzętowo super

  3. Sprecyzuj, czy bardziej asfalt, czy las.

    Oczywiście najbardziej uniwersalnym rowerem jest rower crossowy, ale piszesz że zależy Ci na wadze, a te wszystkie rowery mają amorek z przodu który sporo waży. Ja osobiście polecam rower z sztywnym widelcem i lekkimi kołami + zapodać amortyzację tyłka. Sztyce za 40zł nie spełniają swojego zadania, a ponoć sztyca amortyzowana suntour za 200zl + daję rade. Ewentualnie kiedyś miałem okazję siedzieć na siodeoku brooks na sprężynach.

     

    Napisz coś więcej o tym jak chcesz korzystać z tego roweru.

    Ja tylko dodam że opona czy to będzie crossowa, czy szosowa pompowana do max. da sporo na długiej trasiw po asfalcie, a na scieżkach leśnych, robi się kiepsko. Trzeba się określić co się lubi najbardziej. Ja uwielbiam długie asfaltowe trasy, więc ja jeatem zachwycony w miare lekkim rowerem na sztywnym widelcu z oponami szosowymi pompowanymi na maxa.

  4. Cześć.

    Kawał dobrej roboty i dobrze się czyta. Zmiana marki widła bardzo ciekawa i gdybyś nie opisał tego, jako laik bym w życiu nie powiedział że coś tam gmerałeś.

    PS Pierwsze zdjęcia Twojej "szosy" mają "tło" nie przystające do roweru i Twojej pracy. ;)

    hahha no faktycznie, tło śmieci nie jest za ciekawe, ale zawsze o nie opieram rower po tym jak wyjadę nim na podwórko.

     

    Jeśli chodzi o mostek to faktycznie jeat bardzo wysoko, ale narazie słucham się swojego ciała, które mi mówi że tak jeat dobrze, ale z czasem będę próbował obniżyć kierownice.

    Rower ogolnie mi się podoba, ale drażni mnie to że korba jest dostępna też w czarnym malowaniu, a włożyli takie coś.. Z drugiej strony, dobrze, bo przynajmniej łatwiej mi się będzie z nią rozstawać ;)

  5. Witam, zacznę od tego że jest to trochę temat założony, żeby pokazać i pochwalić się Moim ukochanym już rowerem, ale też mały poradnik dla rowerzystów z problemem dyskopatii (u mnie przepuklina na L5 i wypuklina na L4, obniżenie krążka pomiedzy l5 i l4.. ogólnie odcinek lędzwiowy)

     

    JEŚLI NIE INTERESUJĘ CIĘ TEMAT MOJEGO MAŁEGO PORADNIKA DLA DYSKOPATÓW, PRZEJDZ NIŻEJ DO OPISU ROWERU.

     

     

    Mam 26lat 177cm wzrostu i jestem typowym szosowcem, miałem szose + taniego mtb i uważam to za idealne połączenie dla zdrowego człowieka, który uwielbia długie trasy asfaltowe + musi mieć jakiś rower żeby wjechac na gorsze drogi podczas lokalnych wycieczek z żoną, czy znajomymi.

    Ostro zacząłem się przygotowywać do nowego sezonu. Kupiłem szose w karbonie, zmienilem osprzęt i chciałem zainwesrować w dobre koła.

    Niestety pojawił się problem z plecami i prawie 2 miesiące na l4 + konsultacje z lekarzami, rehabilitantami, dały taki wynik że postanowiłem sprzedać wszystko i pogodzić się z tym że muszę zrezygnować z pochylonej pozycji na szosie.

    W pochylonej pozycji to właśnie odcinek lędzwiowy przyjnuje duże obciążenie i przykładowo, nie zważając na inne czynniki, to prędzej zaczną nas boleć plecy na szosie, niż na rowerze z podniesionym mostkiem.

    Czyli na szosie np po 50km możemy odczuć ból, a na trekkingu z podniesioną kierownica po 200km lub w ogole.

    (tutaj na długiej trasie bardziej wstrząsy będą przyczyną bólu)

     

    Jestem ,,świeżo" po rehabilitacji i nauczyłem się paru rzeczy jeśli chodzi o rower:

    Mogę jeździć bez końca bez bólów, jeśli mam odpowiednio wyprostowaną pozycję i odpowiednio ustawione siodełko + starać się jezdzić po lepszych drogach. Jazda w lesie nie sprzyja dyskopatom.

    Wystarczyło że w trasie na kilka minut kładłem się na kierownicy, robiąc pozycję bardziej aero i zaczynałem czuć lędzwie podczas pedałowania.. po wyprostowaniu było ok.

    To samo się działo gdy miałem zle ustawione siodełko. Nawet na trasie 20-30km czułem że coś jest nie tak i nie zrobiłbym dłuższej trasy przy obecnym ustawieniu.

     

    Przechodząc do sedna sprawy, bo to dział ,,nasze rowery". obecnie mam rower niżej przedstawiony, którym tak samo jak na rasowej szosie można i zrobić 300km w jeden dzień, tylko trzeba go odpowiednio spersonalizować i ustawić pod siebie metodą prób i błędów.

    Uważam że pochylona pozycja szosowa negatywnie wpływa na lędzwiowy odcinek kręgosłupa, oraz jazda po nierównej nawierzchni tak samo. Jeśli chodzi o amortyzację to uważam że wszystkie przednie amortyzatory nie mają specjalnego wpływu na lędzwie, a bardziej dobra amortyzacja tyłka, czyli np. siodełko brooks, czy sztyca suntour z pantografem, którą planuję kupić. Na pewno sprężynowe tanie amorki, które są w praktycznie wszystkich rowerach do 3k są kiepskie i dodają tylko wagi w rowerze.

     

     

     

    KELLYS PHANATIC 70 ROCZNIK 2016.

     

    jak wyżej wspomniałem, sprzedałem wszystko i zakupiłem crossa z myślą o wyprostowanej pozycji i uniwersalności roweru. Rower zakupiony w tym roku za 2700zł jako nowy.

    Jestem raczej szosowcem, więc na starcie przeszkadzała mi waga roweru, który waży sporo głownie przez ciężki amorek.

    Jako że prawie cały czas go blokowałem i widziałem że nie odczuwam zbytnio różnicy , czy jadę z amorkiem czy bez, postanowiłem zmienić amorek na sztywny widelec.

    Problem był taki że od ośi koła do bieżni sterów w amorku miałem 50cm. inie chciałem zbytnio obniżać roweru, bo zależy mi na wyprostowanej pozycji + nie chciałem walić podełami o ziemie ;)

    większość widelców ma 43cm lub nawet mniej w przypadku szosowych.

    Więc albo widelec Force 29' albo mosso m3

    Oba mają po 47cm + długość rury sterowej.

    Bardziej podobał mi się mosso, ale ostatecznie kupiłem używanego za 200zl force, bo chciałem go obkleić i pomalować pod kolor roweru.

    Widelec był w czarnym połysku.. Zmatowiłem obecny lakier, nakleiłem pomaranczowe naklejki kellys z allegro i prysnąłem widelec lakierem bezbarwnym matowym.

    Jestem bardzo zadowolony z efektu.

    widelec 200zl, lakier w sprayu 9zl+wysyłka i naklejki 9zl + wysyłka. Łącznie operacja wyszła niecałe 240zł.

     

    W rowerze założyłem pedały spd force mtb ( bardzo dobre, lekkie pedały)

    , rogi (nie wyobrażam sobie dłuższej trasy bez zmian pozycji rąk na kierownicy)

    i opony szosowe 25c.

    W maju będę składał koła szosowe + jak zostanie mi kasy kupię sobie sztyce suntour na ,,pantografie" w przyszłości na pewno zmienię też korbę na holowtech 2, koniecznie czarną ;)

    Może przejdę z 3x10 na 2x10, ale tu jeszcze się zastanowie.

    Rower jest na osprzęcie deore m610 3x10, jedynie przerzutka tył slx m670. Tu nie będę nic kombinował, bo jest bardzo zadowolony z pracy tego zestawu, a jedynie może do koł szosowych zastosuję inną kasetę, bo obecnie mam 11-36.

     

    Trochę żałuję że nie poskładałem roweru na hamulcach vbreak, bo hydraulika w Moim przypadku jest zbędna, a po 400km hamulce już zdążyły mnie wkurzyć.

    Ale uparłem się na crossowego kellysa ;)

     

    rower bez pedałów, rogów i innych dodatków waży obecnie (z sztywnym widelcem i oponami szosowymi) 10,7kg Na oryginalnych oponach, dętkach i amorku ważyłnieco ponad 13kg (13,7kg z pedałami i rogami)

     

    Mam drugie siodełko, do którego przymocuje wyżej wspomnianą sztycę suntour, do tego komplet koł z tarczami hamulcowymi i kasetą, da mi rower uniwersalny, który w szybki sposób będę mógł zmienić z ,,szosowego" na crossa.

    do obecnych kółmoże założę opony 29', które pompowane do min. cisnienia w polączeniu z sztycą suntour dają mi wygodny rower dla dyskopaty nawet do lasu ;)

     

    Fabryka z sklepu:

    https://goo.gl/photos/nt5qEdSRuLX27Pbj7

     

    https://goo.gl/photos/fALkkMd7qUjZRSGe8

     

    https://goo.gl/photos/k6mGWwcRsFCFB83Z7

     

    https://goo.gl/photos/FqTFAV9naobGUN7E8

     

     

    Zmiana widelca:

     

    https://goo.gl/photos/RU3UjL7iUGmipg6A9

     

    https://goo.gl/photos/dQLCvXnpbgX1zRT27

     

    https://goo.gl/photos/LB45vk2LEPV4tS816

     

    Moja ,,szosa":

    https://goo.gl/photos/JyeRHQGWkzKZzQX5A

     

    https://goo.gl/photos/sG3tES88XP4L578Z9

     

    https://goo.gl/photos/RCdM9yn6AhpguS5z7

     

    https://goo.gl/photos/Mk2SnW5WoLcesp5T7

     

    https://goo.gl/photos/Xe8w7UjW6fMA3Dm96

     

    https://goo.gl/photos/ijEfWw11oZKLK4Vm8

     

    https://goo.gl/photos/WRkuKEq8CRqpnZWL9

     

    https://goo.gl/photos/CZ6FRKYTUKBieiPy7

     

     

    OponyConti grand sport.

     

    Po modyfikacji, odczuwam ogromną różnicę na trasie.

  6. sora za 3700zl....

    Powiem Ci tak. Śmigaliśmy z kumplem w weekend właśnie trase tylko po asfalcie, z czego było ok 5km tak zmasakrowango asfaltu że dawno takiego czegoś nie widziałem. Na jego 29' mtb balonach, ewidentnie mi uciekał i ja zostałem daleko w tyle.

    Ja mam opony crossowe 38mm z delikatnym bieżnikiem, pompowane do 5bar.

    Szczerze uważam że czy opona 23mm czy o wiele szersza crossowa, to dużo większego komfortu nie odczujesz. Takie jest Moje subiektywne zdanie, żeby mnie tu ktoś nie napastował ;)

    Takie kompromisy dla mnie są głupie, bo tracisz sporo na długiej trasie zakładając oponę np 32c ktora waży ok 350-400gr, a np. 25c spokojnie 250gr lub mniej w wersjach wyścigowych.

    W każdym razie węższa dętka, opona i obręcz będzie lżejsza i to jest dla mnie najważnoeksze na długiej trasie. Zmień w swoim rowerze opony na takie o 100gr. lżejsze, a gwarantuje że odczujesz różnicę, bo masa rotacyjna jest bardzo ważna i czasami zmiana opon zmienia rower nie do poznania.

     

    możesz oczywiście zamontowac/ kupic rower z szerszymi oponami, grawelowy, czy przełajowy, ale jak walniesz tam max cisnienie to dużej różnicy w komforcie nie odczujesz, a jak władujesz mniejsze cisnienie to sporo stracisz na długiej trasie.

    Kup sobie szosę endurace i mtb na kooach 26cali używany za 500-700zl. Spokojnie można coś znaleźć z kasetą i napędem 3x8. Dobry sprawny mtb spokojnie da się kupić w tej cenie i zostanie Ci i tak sporo na szosę.

     

    Jeśli chodzi o ramę to spokojnie znajdziesz coś solidnego na alu ramie + carbon widelec, co wytrzyma nawet wjazd na leśna ścieżkę.

    Dobrze jest mieć min. 10 koronek na kasecie tył i fajnie jak linki manetek nie dyndają nam przed twarzą, więc Tiagra 4700, 105 5700 lub osprzęt 11s 105 5800.

    inne nie wchodzą w grę, bo uktegra za droga, Sram i Campa to samo, a osprzęt typu Sora przy tej kwocie, można sobie podarować. 105 5700 to starsza grupa i ją też raczej nie zobaczymy w dostępnych modelach. Czyli zostaje Tiagra 4700 lub 105 5800. Tiagra to 10s 105 to 11s. 10s q zupełności wystarczy, ale 11 rzędów na kasecie raczej nie sprawi że będzie Ci smutno hehe. Jeśli akceptujesz szosę, to będziemy myśleć co dalej. Jeśli nie to kup sobie rometa boreas i mnie nie denerwuj ;p

  7. do 1500zl często na forum polecane są kands maestro, lazaro v3 spartacus cross..

    Są polecane bo za 1400zl można mieć rower na alivio, gdzie często rowery za 1800zl mają gorszy mix osprzętu niż wyżej wpomniany przez Ciebie lazaro.

    Znajoma sobir kupiła kands maestro i powiem szczerze, że tragedii nie ma choć w rękach rower wydawao mi się ciężki w porównaniu do podobnego rometa Mojej żony ;)

    To co wysłałeś ma przerzutki acera. Nie wiem jak obecna wersja, ale ja miałem poprzednika w MTB i sprawowała się dobrze. Poza tym tragedii nie ma, ale na pewno nie jest to rower, o którym można powiedzieć że jest dobry, a jedynie że nie jest zły ;D Większość osprzętu to taniocha, która nie będzie raczej trwała dla kogoś kto sporo jeździ, ale w porównaniu fo innych rowerów do 1800zl to chyba jest to dobry wybór.

    Jesynie taki amortyzator, osobiście bym chętnie zamienił na sztywniaka ; )

  8. Sztywny widelec, rama alu.. Proponuję kupić używany rower na kołach 28 z sztywnym widelcem jak najtaniej. Zakupić przeciętno-przyzwoite koła szosowe.

    Osprzęt min.np. acera m3060 żeby było można władować koła z piastami pod kasetę.

    Czyli za ok 600zl rower, koła np. kellys spark sciągniete jako mowe, bo takie widzę w necie w dobrej cenie. np.: https://www.olx.pl/oferta/kola-szosowe-CID767-IDl3CFa.html

    Za resztę kasy kupić to co będzie do wymiany w rowerze i masz szybki sprzęt na asfalt + na zmiane drugue stare kooa jak pojedziesz w teren. za 1200zl nie ma dobrych nowych rowerów.

  9. Pozwolę się nie zgodzić z Twoim znajomym. Oczywiście rama jest sercem roweru i ma bardzo istotne znaczenie. Natomiast co do osprzętu to oczywiście że ulegają zużyciu elementy napędu. Czyli łańcuch i kaseta. W mniejszym stopniu zębatki korby. Ale przerzutki czy klamkomanetki nie są elementami ulegającymi szybkiemu zużyciu i praktycznie się ich nie wymienia chyba że w wyniku wypadku czy ich poważnej awarii. Po za tym powiedzenie że początkujący użytkownik nie odczuje róznicy jest głupie. Może nie odczuje w kwestii precyzji czy szybkości zmiany biegów ale osprzęt to też klamkomanetki różniące się bardzo znacząco ergonomią i komfortem. A wymiana osprzętu na lepszy nie jest bezproblemowa tylko stanowi poważny problem i kosztowne inwestycje. Niezłej klasy osprzęt dla początkującego entuzjasty szosy to Shimano Tiagra 4700 i Shimano 105. Te grupy osprzętu kosztują w granicach 1500-2000 zł więc jest to koszt połowy całego roweru. Niższe grupy osprzętu takie jak Claris czy Sora mają bardzo niewygodne klamkomanetki a przecyzja ich działania pozostawia wiele do życzenia. Gadka o kołach jest bez sensu bo każdy producent w rowerach kosztujących poniżej 8-10 tys zł daje tanie, ciężkie koła. Jest to podstawowy element na którym każdy producent oszczędza. Drugim są hamulce, trzecim korba.

     

    Kolega, który jest szosowcem i zna się na osprzęcie moze sobie złożyć rower na tym co chce. Na niezłej ramie, dobrych kołach itp. Ale taki rower raczej poniżej 6000 kosztował nie będzie więc jest to pusta gadka.

     

    Każdemu kto zaczyna przygodę z szosą zalecam zwrócić uwagę na trzy elementy w nastepującej kolejności: bezpieczeństwo, komfort, prędkość. Więc musimy mieć porządny kask i sprawne hamulce i stery. U mnie w pracy jeden małolat, pożyczył od kolegi rower i pojechał na maraton MTB. W ostrym zakręcie przy dużej prędkości okazało się że rower nie skręcił i walnął centralnie w drzewo. Okazało się że miał źle skręcone stery i kierownicę. Połamał się ale na szczęście miał niezły kask i jakoś z tego wyszedł. Więc bezpieczeństwo przede wszystkim.

     

    Potem komfort. A komfort w szosie to nie wyścigowa pozycja, maksymalnie wyciągnięta i równoległa do ziemi tylko bardziej zrelaksowania i wyprostowana. A szosy dzielą się m.in na rowery typu endurance właśnie z taką pozycją (przykład Triban 540) i wyścigowe takie jak Specialized Allez. Do tego różnią się sztywnością. Im sztywniejszy tym szybszy ale mniej komfortowy.

     

    Akurat jestem fanem marki Specialized i mam dwa rowery szosowe Specialized. Roubaix typu endurance, którym jest moim podstawowym rowerem treningowym i Tarmac, będący rowerem typowo wyścigowym. Nigdy bym nikomu nie polecił Allez jako pierwszej szosy bo ani nie jest komfortowy ani dobrze wyposażony. Więc dla mnie albo rower podobny do Tribana na osprzęcie minimum Tiagra 4700 a optymalnie Shimano 105 5800 albo jesli trafi się okazję jakiś rower na Campagnolo. Ale okazje na Campagnolo są bardzo rzadkie bo nie jest to osprzęt pojawiający się zwykle w rowerach poniżej 5000 zł. A Campagnolo jest osprzętem świetnym i mającym żywot liczony w dziesiątkach lat. Więc jest mmiej popularny bo serwis na nim nie zarobi jak klient pojawi się raz na kilka lat.

    Jajacek, wez pod uwagę to że nowy rower na przyzwoitej ramie karbonowej jest zwykle na min. Tiagrze 4700, choć np. kellys urc 3.0 jest na Tiagrze 4600 i hamulce sory.

    Jeszcze niedawno były po 3999zl w sklepach, co Moim zdaniem jest bardzo dobrą ceną jak za rower z przyzwoitą ramą karbonową (tą samą co w urc 70/90- są to ramy takie sobie w swojej klasie cenowej w przypadku urc 90, ale na pewno jest to konstrukcja solidna i przy zmianie w przyszłości osprzętu, będzie to rower, o którym wielu szosowców marzy.

    Jest to rama typu Race, ale zawsze można kupić krótszy podniesiony mostek i na czas zlapania bakcyla śmigać w bardziej wygodnej pozycji. Jak gosciu ma 26 lat i jest zdrowy to na pewno będzie chciał startować w zawodach jak już zacznie więcej śmigać na szosie. Pewnie też pozna wielu kolarzy i będzie pragnął mieć ramie w carbonie..

    w takim przypadku mahąc np. tribana 540 będzie musiał wydać sporo kady na nowy, a tak z czasem zmieni swoj osprzęt i koła na lepszy ;)

  10. Szczerze zawsze zastanawiało mnie dlaczego ludzie kupują/składają ostre koła do jazdy po mieście..

    Rower bez hamulców, bez wolnobiegu ( czyli trzeba cały czas pedałować + do tego brak biegów.

    Ciekawe jak wygląda jazda z górki z prędkością 60km/+ ;D

    Chyba jest to bardziej ,,styl bycia" niz rower.

    Ostre koło zostało stworzone na tor, a nie na ulice.. Nie jestem maniakiem bezpieczeństwa, ale uważam że przynajmniej 1 hamulec musi być.

    Ostatnio jest sporo ,,ostrych kół" na alledrogo, które mają hamulec i wolnobieg..

    czyli robi się z tego szosa bez biegów..

    Na pewno chcesz tego typu rower ? jak tak, to napisz mi dlaczego, chciqobym to zrozumieć, dlaczego ludzie się na takie coś decydują.

  11. Przy Twoim wzroscie to raczej będzie rozmiar 19 u większości producentów

    (co do samgo wzrostu, to trudno ocenić, bo każdny z nas jest inny.. Mozesz mieć dlugie ręce i lepiej będzie się siedziało na ramie 20', alw takie ramy to rzadkość)

    i korba 170mm lub 172,5mm, ale ostatnio jest tendencja do montażu krótszych korb, wieć bardziej 170mm. Ja mam dlugosc nogi 82 i przymierzam się do 170mm.

  12. Napisz jeszcze dokoadnie do jakich celów ten cross Ci potrzebny. Bardziej wycieczki, asfaltowe, czy teren bardziej ,,terenowy".

    Moim zdanim przy kwocie 6k można już kupić voś napraqde fajnego, ale można też niepotrzebnie wydać pieniądze na rower z Xt, a kołami do tyłka ;)

    Jeśli chodzi o przeznaczenie roweru bardziej turystyczne to bez wątpienia bym skoadał rower. To nic strasznego.. i tak to ktoś musi poskładać, a tak to dasz specialiście, który z przyjemnością poskłada Ci maszynę na nowych częściach, takich jak chcesz.

    Na wszystkie części łącznie z ramą, też będzie gwarancja. Przykładowo jeśli chodzi o turystyczną jazdę długodystansową, to Moim zdaniem lepiej mieć grupę slx niż xt, ale dobre lekkie koła.

    praktycznie do kasdego crossa dają korbę 3rzedową, a może lepiej mieć 2 rzędy. odrobinę prościej i lżej..

    Napisz, czy wchodzi w grę składanie, do czego namawiam, czy interesują Cię konkretne modele i .

  13. Jak nie masz kasy i się na tym nie znasz to nie kupuj używki. Bo może się okazać że trzeba w nią włożyć 500 zł, których nie masz. Te crossy to dobry wybór.

     

    Co do korby na kwadrat, to proponuję nie demonizować. Mój przyjaciel, z którym jeżdżę na szosie, ma w swoim rowerze taką korbę z suportem i korbami Campagnolo. Przejechał na niej jakieś 120 tys km. I nie ma żadnego problemu. Mam taką w zimówce MTB. też brak problemów. Kolega ma taką w karbonowym rowerze przełajowym. też brak problemów. Nie rzecz w konstrukcji tylko w suporcie i korbach. Do amatorskiej jazdy każdemu wystarczy. Ważne żeby się nie odkręcała jak to często się zdarza w korbach Truvativ.

     

    OFF Topic Suporty i standardy korb

     

    Kwadrat. Stare ale w miarę sprawdzone rozwiązanie funkcjonujące przez dziesiątki lat. Oś i łożyska są wbudowane w suport, który czasami jest nierozbieralny w postaci kartridża. Lepsze suporty są rozbieralne i mają wymienne łożyska. Słabym punktem jest system mocowania korby do suportu czyli właśnie osławiony kwadrat zakręcany specjalną śrubą który powoduje że nie jest to zbyt pewne ani zbyt sztywne rozwiązanie. Serwisowanie jest utrudnione i trzeba mieć specjalne narzędzia.

     

    Wielowypust. System opracowany przez Shimano pod nazwą Ocalink, który stał się standardem na wiele lat. Rozwiązanie podobne do kwadratu w tym sensie że oś i lożyska są wbudowane w suport. Dzięki specjalnemu kształtowi mocowania tzw. wielowypustowi, jest to rozwiązanie trochę sztywniejsze i bardziej pewne niż kwadrat. Serwisowanie jest łatwiejsze bo do wykręcenia wystarczy mieć klucz imbusowy. Inne firmy wyprodukowały podobne rozwiązania. Niektóre działają "prawie" jak Shimano. Ale jak wiadomo z reklam napoju chmielowego z Żywca, prawie to nie to samo. Dlatego pojawiły się takie gówna jak ISIS firmy Truvati (obecnie SRAM) i parę innych.

     

    Oba te rozwiązania nie różnią się jakoś dramatycznie sztywnością i oba dzielą podobny design.

     

    Potem pojawiły się rozwiązania ze zintegrowaną z korbą osią, które stały się rewolucyjnym pomysłem stosowanym do dzisiaj w lepszych rowerach MTB/crossach i prawie wszystkich rowerach szosowych ze średniej i wyższej półki.

     

    Najpierw Hollowtech II firmy Shimano, FSA MegaExo i GXP firmy Truvativ (obecnie SRAM). Oś jest zintegrowana z prawym ramieniem korby. Hollowtech II jest dobrym i sprawdzonym pomysłem. Łożyska są zewnętrzne. System jest sztywny i dosyć łatwy w serwisowaniu. W wykonaniu firmy Truvativ/SRAM, ich system GXP jest jak zwykle nędzny i ciągle trzeszczy. Unikać za wszelką cenę.

     

    W szosie Campagnolo opracowało system analogiczny do Hollowtech II o nazwie PowerTorque. Jego odmianą jest UltraTorgue będący systemem dwóch półosi złączonych w środku z zewnętrznymi łożyskami. Oba są świetnymi i bezproblemowym systemami, łatwymi w serwisowaniu. Można kupić zenętrzne miski suportu do niemal każdego rodzaju suportu. Czy to gwintowanego czy to wciskanego jak to stało się ostatnio popularne.

     

    Nie będę się tu za bardzo rozwodził ale lata praktyki pokazały że system ze zintegrowaną osią z zewnętrznymi miskami wkręcanymi na gwint w systemie angielskim (BSA) jest najlepszy i najmniej problemowy. Wszelkie najnowsze wynalazki typu BB30 i różne PressFity się nie sprawdziły i np. firma Specialized po latach eksperymentów w wiekszości porządnych rowerów zrezygnowała z nich i wróciła do BSA.

    Dobrze napisane przez człowieka z dużą wiedzą, ale Moje zdanie jest takie, że bez sensu wspominać o Campie, czy sramie w tego typu tematach. Prawda jest taka że części tych firm tej samej klasy co shimano są droższe i mniej popularne. Osprzet tych firm widać dopiero w ,,drozszych" modelach.

     

    Co do zdania o tym że ,,kwadrat nie jest taki zły", które nagminnie się pojawiają, gdy ktoś pisze, że to przeżytek, to zaczyna mnie to drażnić..

     

    wolnobieg też nie jest taki zły, Stalowa rama też nie jest taka zła i rowerem bez przerzutek też da się śmigać.

     

    Panowie, po to zrobili 29er', kasete 11s,korbę z zintegrowaná osią, ramy carbonowe, nieszczęsce hamulce tarczowe itd. po to by było nam lepiej.

     

    Dyskusje będą zawsze.. zawsze znajdzie się ktoś kto powie ze nie ma nic lepsszego od starego wolnossacej prostej konstrukcji benzynowej siedząc przy stole z właścicielem nowego passata TSI z turbinką i silnikiem, który wpiernicza więcej oleju od 20to letniego auta.

    I ten i ten ma racje, bo jeden ma starą dobrą konstrukcje, a ten drugi ma 160koni kosztem żywotności i pewno większych problemów podczas eksploatacji.

     

    W przykładzie wyżej, to każdy sam musi zdecydować, którą drogę wybiera, bo nie ma jednoznacznej odpowiedzi.

     

     

    W korbie kwadrat a zintegrowaną osią, dla mnie wybór jest oczywisty.

    Ja mam u siebie na ,,serwisie" szosę kumpla z korbą 105 5700. Jak sobie bezpośrednio robie porównanie choćby do Mojego octalinku to czuje różnice.

     

    Podsumowując uważam że akoro ktoś się pyta w tym dziale co lepsze, to dostaje odpowiedz, że lepszy jest system z zewnętrznymi łożyskami i jak chce mieć lepsze to hollowtech2 i.

    Temat ,,rower za 1000zl" gdzie będą 2 rowery alu i stal, i ktoś napisze, bierz alu, bo nowszy/lzejszy to ja napisze że Mój dziadek na stali przejezdził 50 lat heheszki ;D

  14. Bardziej nastawiałbym się na cross na początek. Waga 78kg. Noga w przekroku (jak dobrze to rozumiem:)) ok 80cm.

     

    Zastanawiałem się też nad używką, ale czy to ma sens za takie pieniądze? czy doświadczę jakiejś przepaści? generalnie lubie nowe rzeczy :)

    80cmw kroku to srednio douga noga. Polecam korbę 170mm (przewaznie dają 175mm do rowerow 19 i 21', ale powoli ludzie zaczynają coraz wieksze przebiegi robic na rowerach i instalują sobie krótsze korby.

    Ja mam 82cm w kroku, ale będe kupował Hollowtech 2 przy 170mm długości korby.

    Ale ta inwestycja poczeka chyba do maja na urodziny, bo obecnie zmieniam amorek na sztywny i troche narzędzi.

     

    Kupno uzywanego.. ok można kuoić coś dobrego za dobre pieniądze, ale trzeba trafić na dobry stan. Ludzi, ktorzy wciskają kity w PL niestety nie brakuje..

    to tak jeśli chodzi o wysyłke, a w okolicy to bedzie Ci musiało się poszczęścić, zeby akurat cos było w tej cenie i rozmiarze.

    Oczywiscie możesz poszukać i podesłać tutaj linki, a My ocenimy.

    Jednak te hity z allegro za 1400 1500 zl to chyba bezkonkurencyjne oferty, jesli ktos nie jest napalonony, zeby miec np. znaczek krossa, czy Gianta.

    Tylko zagadaj do sprzedawcy, ze chcesz zmienic korbie na alivio m4060 !

×
×
  • Dodaj nową pozycję...