Skocz do zawartości

Przemeg

Użytkownicy
  • Postów

    60
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Przemeg

  1. Nie znam układu Sapety z Banszkiem, możliwe, że przejął ziemię i są w jakiejś zależności. Banaszek nadal na forach broni swojej developerki jak niepodległości, on jest bardzo wrażliwy na punkcie swojego wizerunku - niemniej ma chyba zupełnie odmienne zdanie wobec samego siebie niźli multum ludzi, którzy nie mówią o nim dobrze - jemu zaś wydaje się, że cieszy się szacunkiem i poważaniem.  

    Ok, typ jest jaki jest. Na świecie jest masa prostaków, krętaczy. Ale jak to świadczy o ludziach dookoła. Ile musi być w PZKOL i polityce ludzi, że takie klimaty to ich klimaty. Niestety u nas polityka i wszelkiej maści związki, spółdzielnie to relikt prl. Liczą się układy, biesiady przy wódzie. Póki się to nie zmieni to cała prywatna inicjatywa, talent i pracowitość w sporcie, gospodarce, nauce będą grzęzły w realiach rodem z minionej epoki. 

  2. Ciekawe w sumie, że jak mu komornik chciał licytować hotel przy lotnisku Nowy Dwór - Modlin to płakał w mediach, że to wina pisu, bo zbudowali Radom i NDM-Modlin przez to ma mniejszy ruch - stąd Hotel nie powstał. Hotel nieukończony stoi już chyba ponad 10 lat... a lotnisko pęka w szwach, będzie rozbudowywane. Ale wiadomo, kiepskiej baletnicy to i rąbek spódnicy przeszkadza. 

    Ten człowiek w okolicach Nowego Dworu jest "znany". W budownictwie nie ma firmy z gorszą opinią na lokalnym rynku, zarówno ci co kupili jak i ci co byli podwykonawcami swoje opinie na FB i różnych forach wyrażali i wyrażają bardzo dosadnie.

    Niesamowite jest to, że gość w sumie bez poważnej kasy, z prokuratorem w tle https://www.onet.pl/turystyka/szaryburekpl/byl-tam-krecony-pan-tadeusz-mial-powstac-hotel-sa-zarzuty-dla-dewelopera/cjqz7h7,30bc1058 dalej w tym związku ma popleczników i nikt tego nie umie wyczyścić. 

    Co do jego biznesów to kilka lat temu wszedł w jakiś układ z niejakim Sapetą, który na początku tego roku przypomniał się światu https://finanse.uokik.gov.pl/inwestycje/grupa-kapitalowa-hre-investments-decyzja-prezesa-uokik/

    A ten jego kuzyn co kandyduje z ramienia KO w spółce Sapeta Banaszek - BDC, jeszcze niedawno był w zarządzie. W KRS do dziś jest jako beneficjent.

    Wymiksował się z zarządu przed wyborami, jak się zrobiło gorąco, bo jedna ich inwestycja, blok na 200 mieszkań, miała być oddana w grudniu 2022 a do dziś tam nie ma nawet szkieletu... Więc społeczość lokalna albo się nabija z kolejnej ich "budowy" albo narzeka, że kasa 2 lata temu włożona a mieszkań nie ma.

    Pochodzę z okolic NDM, generalnie na Banaszków to ludzie w okolicy mówią brzydkie rzeczy bo goście narobili syfu swoją działalnością w nieruchomościach. Ale lokalnie się na nich poznano, dziw bierze, że w PZKOL on dalej ma cokolwiek do powiedzenia.

  3. Jacek dzięki za ten post, ciakawe spostrzeżenia. 

    Mam generalnie taką opinię, że klasyczne MTB poszło w latach 2018-2022 ślepą uliczkę ewolucji z tą agresywną geometrią - niska główka, nisko mostek, leży się na kierownicy. Spoko dla zawodników, to ustawienie efektywne w wyścigach, ale 90% ludzi latających po lasach się nie ściga. Chce 3-5 godzin spędzić na rowerze, który ma sprawny amor, dobre hamulce, można tym przejechać po korzeniach, podjechać i zjechać w rozsądnych warunkach. Przy okazji plecy nas nie palą a tyłek nie jest obity. Ogon powinien pracować a pozycja dawać opcje rozprostowania na łatwych odcinkach.

    Mi się podoba pomysł focusa na nowego ravena https://www.focus-bikes.com/int/bikes/mountainbike-hardtail/raven.

    Co do sztycy - mam porównanie 27 do 31. Miałem treka superfly, wysoki model, ale 31 sztyca. No nie mogłem się dogadać z tym rowerem, tył pleców po 4 godzinach w siodle mi dokuczał. 

  4. Niestety.

    Ten człowiek nigdy się nie zmieni, ok, taki jest. Ale nie rozumiem, jak on może być tolerowany środowisku. Jego "styl" komunikacji, tak jak jego biznesy, raczej januszowo buraczane klimaty.

    Tu kolejna "akcja" - zastanawiam się, czy to nie są grożby karalne Banaszka wobec Patryka Stosza.

    https://www.facebook.com/story.php?story_fbid=764944622289784&id=100063227592388&rdid=ElKHgn8b93GKmHwE

     

    Cytat
    Zniesławianie, naruszanie dóbr osobistych, zastraszanie, ubliżanie, znieważanie, nękanie - to działania, których od wczoraj doświadczam ze strony pana Dariusza Banaszka, szefa drużyny Mazowsze Serce Polski i byłego prezesa Polskiego Związku Kolarskiego, oraz jego rodziny.
    Podobne zachowania ze strony pana Banaszka miały już miejsce w przeszłości, o czym informowały media https://przegladsportowy.onet.pl/.../jaroslaw.../rgyj60c
    Ponieważ pan Dariusz Banaszek, usuwa niewygodne dla siebie komentarze pod postem dotyczącym mojej osoby zamieszczonym wczoraj na swoim profilu facebookowym, czym ewidentnie stara się manipulować opinią publiczną, moje komentarze do sytuacji opisywanej przez pana Banaszka zamieszczam poniżej.
    Pan Dariusz Banaszek w swoim wpisie obawia się, że mogę ,,doprowadzić do prawdziwej kolarskiej tragedii”, jednocześnie zapominając, że to właśnie on sam jest jednym z tych ludzi, którzy w roku 2017 doprowadzili do jednej z największych kolarskich tragedii w historii tego sportu, która czkawką odbija się do dziś. Mam na myśli nie tylko bardzo wątpliwą aferę obyczajową, ale również odpowiedzialność za wielomilionowe zadłużenie PZKol, o czym można przeczytać na stronie pzkol.pl w oficjalnym komunikacie: ,,Łączna kwota zadłużenia powstałego w roku 2017, kiedy zarządem Polskiego Związku Kolarskiego kierował pan Dariusz Banaszek, wynosi 3 194 405,07 zł.” https://pzkol.pl/.../646,komunikat-dotyczacy-stanu...
    O wątpliwych innych działaniach pana Banaszka także można przeczytać w mediach: https://www.sport.pl/.../7,64993,22625773,kolarstwo...
    Jak już wspominałem wczoraj, w chwili obecnej rozważam wystąpienie do organów ścigania o zajęcie się tą sprawą. Mam nadzieję, że również odpowiednie organizacje sportowe, instytucje państwowe oraz sponsorzy drużyny Mazowsze Serce Polski przyjrzą się działalności samego pana Dariusza Banaszka oraz jego drużyny, bo mając na uwadze wcześniejszą jego aktywność oraz przytoczone fakty, ta może wyglądać podobnie jak działalność innych podmiotów zarządzanych przez niego. https://sportowefakty.wp.pl/.../kancelarie-komornicze...

     

  5. Ale niczego nie musisz ponownie pisac, może po prostu nie pisz kolejnego posta w tonie, że to coś złego.

    Bo nie jest to nic złego, jak widać moje i kolegów doświadczenia jasno pokazują, że w 2024 roku nawet w Polsce rower służy do poruszania się także w celach zarobkowych i jako taki może być zaksięgowany tak samo jak samochód czy inne narzedzia pracy, telefon, laptop czy słuchawki. 

  6. Ja jestem na JDG od lat 14nastu, wrzucałem 3 rowery w koszta, nigdy nie było żadnego problemu. Nikt do mnie nie pisał, nie dzwonił, a nawet gdyby, to zwyczajnie mogę wskazać, że rowerem poruszam się w celach służbowych, tak jak autem, pociągiem czy samolotem.

    Może moja księgowa taka ogarnięta i wie jak taki zakup opisać. Ciekaw jestem dlaczego Ty musiałeś się tłumaczyć.

  7. Cała idee gravela zakładała chyba dwie rzeczy, gdy segment powstawał w stanach: jak do szosy wbić szerszą oponę i jak cieszyć się z jazdy.

    Szersza opona miała pomóc jeździć trasy szutrowe i ubite polne drogi, których w usa sporo. Stąd baranek plus szersza opona. Nikt chyba też nie zakładał, że gravel ma się ścigać po tzw. ujebach, bo inaczej nie nazwać tras jakie momentami widać wyżej. Czy gravelem da się przejechać las? Da. Tylko czasem trzeba będzie rower pchać a czasem będzie trudno. Sęk w tym, że można wybrać inną trasę - szybszą i dłuższą.

    Mam MTB, mam Gravela. To są rowery na 2 różne trasy. Nie kumam całej tej napinki gravel vs reszta świata. Ani tych, co chcą z gravela zrobić złoty graal czyli rower do wszystkiego (nie ma takich nawet wśród gravelowych purystów, bo wojna napęx 1x i 2x jest równie intensywna) ani tych, co negują sens tego segmentu bo szosa szybsza a mtb lepszy w trudniejszym terenie.

    Dla mnie gravel idealny jest na moje wycieczki: 100-150 km, troche asfaltu, troszę szutrów, trochę ubitych polnych leśnych dróg, trochę pożarówek. Na mazowszu jak znalazł 🙂 Nie lubię jeździć mtb po asfalcie, nie jest mi też wygodnie w jednym chwycie. Natomiast gravelem nie jeżdzę wszędzie 🙂 

  8. W dniu 17.03.2024 o 19:32, Majkellbn napisał(a):

    Ale muszą mieć mase tych rowerów, troszke ludzie poczekaja aż zaczną zarabiać na nich. 🙂 

    jak wpisze się w ilość np 111 pokazuje ile jest dostępnych, widzę kolejna dostawa wjechala, 40 dostępnych 

    Wątpie, że na tym da się zarobić - jak ktoś kupił na odsprzedaż to kolejny kupujący nie ma gwarancji.

    Gwarancję ma tylko ten, co pierwszy kupił 🙂 więc jak ktoś bierze rower od nieautoryzowanego resellera to jak coś się stanie rower musi odesłać/oddać jemu, ten oddaje do sklepu a sklep dalej. Powodzenia.

    Bankowo będzie -sprzedajemy nowy rower, karton oryginał ale bez gwarancji 🙂 ja bym nie kupi, no chyba że 40% obniżki według ceny w sklepie/sieci.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...