Skocz do zawartości

Rot

Użytkownicy
  • Postów

    250
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Rot

  1. W dniu 3.07.2025 o 07:58, Collt napisał(a):

    Dzień dobry, planuję kupić pierwszego od wielu lat MTB w cenie do około 4,6k zł. 

    Zastanawiam się nad dwoma modelami:

    rockrider xc race 700 tylko który lepszy biały czy szary. (3500 vs 4200)

    vs 

    KROSS level 8.0 po (4600).

    Oba Race 700 są białe, szybkie porównanie mówi mi że to w zasadzie ten sam rower - opisy mają trochę inny format, więc:


    3500:
    Shimano Deore 11-rzędowy M5100.

    4200:
    Tylna przerzutka Shimano Deore M5000;
    Manetka Shimano Deore M5100;

    Obstawiam, że w rzeczywistości manetka + przerzutka w obu jest dokładnie to samo

    Dalej:

    3500:
    Kaseta Deore 11-51 lub Microshift 11-46 (w zależności od dostępności części).
    Jednorzędowy mechanizm korbowy Prowheel Charm 32 zęby.

     

    4200:
    Mechanizm korbowy Shimano Deore M5100 (170 mm dla S i M oraz 175 mm dla L i XL);
    Koronka 32 (kompatybilne 30, 34, 36 zębów);
    Kaseta Shimano Deore M5100;


    Więc w obu masz 32T, z tą różnicą, że w droższym jest Shimano na korbie i kasecie, a tańszym losowo Deore lub Microshift kaseta, Prowheel korba. 

    Oba mają hamulce Tektro M276, nawiasem mówiąc - tragiczne, przy szybkich zjazdach z górki w najlepszym wypadku nie pozwalały mi się rozpędzić bardziej, wymieniłem na Deore 6100 i jest znacznie lepiej. 

     

    Pierwsza znacząca różnica (po kasecie i korbie - gdzie wydaje mi się, że wciąż w obu masz tak naprawdę loterię) jest taka, że tańszy jest na Hutchinson Kraken, droższy na Vittoria Saguaro.

    Kraken są kiepskie, ojciec zarzeka się że Vittoria są super. Sam mam obecnie Fast Trak.

     

    TL;DR - różnice między dwoma Race 700 w najlepszym wypadku są minimalne, jestem prawie pewien że oba mają tę samą przerzutkę, więc kwestia bardziej tego czy chcesz mieć iluzję pewności, że napęd będzie 100% Shimano, czy chcesz loterię. 

    W obu wypadkach wymienisz hamulce przy pierwszej okazji, jeśli chcesz jeździć gdziekolwiek poza płaskimi DR po bułki i z powrotem (a i tak bym polecał nawet wtedy, biorąc pod uwagę tendencje pieszych do ignorowania otoczenia i pchania się pod koła na DR). 

    W swoim zresztą kasetę też wymieniłem na SLX, oryginalna się zwyczajnie zużyła, a SLX był lepiej wystopniowany jak na moje potrzeby. Opony podobnie, przejeździsz sezon i pewnie wrzucisz coś lepszego niż te Krakeny.

     

    Natomiast porównując Race 700 od Kross Level 8.0 wygląda na to że Kross jest zdecydowanie wyżej, napęd 6100, rama carbon (jednocześnie waga ta sama?) 12 biegów, ale nie mam ani wystarczająco wiedzy, ani jakiegokolwiek porównania z tym Krossem, więc więcej się nie wypowiem. 

  2. 14 godzin temu, jajacek napisał(a):

    Nie ma hamulców ani 5100 ani 4100. Przynajmniej ja nie znam.
    Są MT410, MT500, MT501 (nie wiem czym też dwa się różnią) albo MT6100 czyli Deore.
    MT500 to chyba zaciski od MT400 i klamki Deore z ServoWave. Przewody niższej jakości jak w MT400 i szerokie klocki pod sersze tarcze, te takie z gównolitu.
    Ale hamują znakomicie.
    Deore deczko lepiej.

    Pardon, pomieszało mi się - chyyyyba chodziło mi o 501, pewności jednak nie mam i nie mam jak już sprawdzić, bo zniknął mi / usunąłem już mail z zamówieniem. 

    Z drugiej strony, czysto wizualnie porównując, to wyglądają identyko jak 6100... Za parę minut mogę zrobić zdjęcie i pokazać, jeśli coś to da xd

  3. W dniu 9.06.2025 o 18:59, jajacek napisał(a):

    Dla mnie w hamulcach są trzy stany:
    1. Kotwica. Shimano MT500, Deore, SLX, XT, XTR
    2. Spowalniaczo-hamulce. Ale do zaakceptowania. SRAM Level T, TL, wyższych nie miałem
    Mechaniki Hayes CX5, Avid BB7
    3. Gówno. Na śmietnik. Shimano MT200.

    Jak się mają 5100 w tej klasyfikacji? 
    Pytam, bo nie mam za bardzo porównania nie licząc Tektro jakie były montowane fabrycznie do mojego XC100. 5100 zamontowałem sam, i nie wiem czy mi to sprawnie wyszło, bo choć hamują lepiej, to nie czuję, żeby stawały w miejscu. Jestem w stanie zablokować tył, ale nie jest to siła jaka miałaby mnie wyrzucić przez kierownicę. 

     

    BTW - od dłuższego czasu słyszę jakieś trzeszczenie z główki ramy, szczególnie pod obciążeniem (skręcanie z jakimś przeciążeniem, hamowanie) i ogółem rower stracił poczucie takiej... sztywności, nie wiem jak to nazwać. Co to może być? 

  4. 4 godziny temu, DEFTONES napisał(a):

    Ilu rzędowy napęd? Bo Deore to jest od dawna na rynku i teoretycznie nic konkretnego nie mówi.

    Jak 12 rzędowe, to śmiało można kupić te od XP (kod producenta Y3FW98010). Sam tak zrobiłem i jestem w szoku, jak lekko kręci się łańcuch w porównaniu do oryginalnych. 

    11.

     

    3 godziny temu, mike21 napisał(a):

    Kółka od XT można wstawiać, istotne jest tylko żeby miały tyle samo zębów. W przypadku M5100 i M6100 pasują te od M8100-SGS. Do M4100/M4120 i M5120 pasują te z M8000. 

    Ogółem to w sumie istotne może być - to jest XC100, nie za bardzo wiem która wersja Deore tam siedzi i jak to sprawdzić.

  5. 1 minutę temu, DEFTONES napisał(a):

    Sam to przerabiałem miesiąc temu. Kółeczka przerzutki. Ruda lubi od środka się gromadzić i potem piszczy. Można wyczyścić i przesmarować, co powinno rozwiązać problem. Ale jeżeli jest możliwość, to najlepiej wymienić na łożyskowane - łańcuch o niebo lżej się kręci.

    Są jakieś sensowne pasujące do Deore? Kompletnie nie ogarniam kompatybilności / rynku, na Decathlon nie widzę co jest co. 

  6. Trochę na własne życzenie, bo mówili "nie myj roweru na myjce", nie posłuchałem i teraz mam za swoje.

    Rower był trochę brudny, szczególnie mi przeszkadzał oblepiony do czerni napęd, więc wybrałem się ostatnio na myjkę i wypucowałem rumaka na błysk. Caly nagar i brud z napędu znikł razem z moją godnością, kiedy okazało się, że to nie ptaszki ćwierkają, ani zaczepiona ogonkiem myszka nie popiskuje, tylko coś bliżej nie zidentyfikowanego popiskuje sobie w czasie jazdy. 

    Słychać to tylko w czasie pedałowania (lub obracania koła w odwrotną stronę), ale być może dlatego że w przeciwnym razie wolnobieg to zagłusza - nie wiem, ale wydaje mi się że po prostu się tocząc ten dźwięk znika. 

    Wnioskuję stąd, że dźwięk musi być w jakiś sposób powiązany z poruszaniem się napędu - którego elementu - nie wiem. 

    Nie brzmi to jak suchy łańcuch, bo ten wydaje mi się że bardziej by zgrzytał lub grzechotał jednak, pozostają więc kółka przerzutki lub coś w kasecie, jednak dla pewności wolę zapytać was, czy macie swoje podejrzenia co mogło pójść nie tak, jak to zdiagnozować i naprawić. 

  7. 13 minut temu, gezyegze napisał(a):

    tak myślałem.. odpisałem wczoraj czy coś nie jest z lewym pedałem nie tak ale usunąłem po minucie odpowiedź bo przeczytałem Twoje wcześniejsze wpisy w których mówiłeś, że pedały były wymieniane też ? 

     

    mam nadzieje, że jutro mi przyjdą od majfrenda platformy bo na tych btwinowskich plastikach jest dramat + wydają dziwne odgłosy, w ogóle są luźne jak się je rusza na boki.

    Mi się w którymś momencie po prostu najzwyczajniej połamały... jakie wziąłeś?

  8. 4 minuty temu, gezyegze napisał(a):

    może jakieś mikropęknięcie ramy na dole? za słabo dokręcona korba? może za mocno? może suport za mocno/za lekko? ? 

    Ze wszystkiego najprędzej rama, korba była mocowana parę razy w tym czasie, nie licząc tego że w ogóle wymieniana, tak samo jak support i nie zrobiło to żadnej różnicy. 

    Z drugiej strony po tych dwóch latach to chyba ta rama zdążyłaby się rozpaść, albo sam odgłos by się pogorszył, a jest z grubsza cały czas tak samo.

  9. 3 minuty temu, kwakmx napisał(a):

    Do sprawdzenia napęd (zębatka, kaseta, przerzutka, hak) potem stery, piasty, jak cyka  "bez trzymanki" to mostek można odpuśćic. Jak jak wszystko sprawdzisz i nie znajdziesz to zostaje szczegółowe zbadanie suportu i korby. 

    Cała korba była wymieniona w międzyczasie na gwarancji o ile pamiętam, kaseta na własną rękę w serwisie, support tydzień temu bo padł. Zostają stery, piasty i przerzutka z hakiem - czy cokolwiek z tego by było zsynchronizowane z pozycją korby?

  10. 2 minuty temu, gezyegze napisał(a):

    @Rot mnie strasznie denerowowało delikatnie własnie cykanie (pewnie 95% ludzie nawet by tego nie słyszała albo olała, niestety ja nienawidzę jak coś stuka puka w aucie, motorze czy na rowerze)i od razu wiedziałem, że to będzie sztyca - mówie tutaj o expl 540. wyjąłem, dluuugim srubokrętem ze szmatą nawilżoną benzyną wyczyściłem rure dokąd sięgło, potem benzyną samą sztyce a na sam koniec delikatne mazniecie smarem ŁT43 (naprawdę delikatne, utaj mnie pewnie zjedzą ze jak to sztyce smarem lol) i już było git aczkolwiek na najmniejszej zębatce coś jeszcze stukało podczas pedałowanie i wjezdzania na nierówną ddr/chodnik i już tutaj było słychać coś z tyłu - sprzęgło w przerzutce nie miało totalnie luzu przez co wydawało dziwny dzwięk jak się napinało, pół obrotu śrubokrętem załatwiło sprawe no i w dodatku mam wrażenie, że teraz lepiej biegi wchodzą a na korzeniach nadal nie słychać na większej zębatce żadnych dzwięków obijania się łańcucha o rame.

     

    p.s z jakim rowerem takie turbulencje masz? 540?

    XC100. 

    Przerzutka wydaje się działać dobrze, choć ramię od sprzęgła mam już urwane, a po małym wypadku oprócz nosa ucierpiała też sama manetka - wykrzywiła się dźwignia redukcji i mogę teraz tylko 1 bieg na raz zrzucić. Zajmę się tym oczywiście w najbliższym czasie. 

  11. Po ostatnich opisanych przeze mnie perypetiach z odpadającą korbą ogarnąłem aluminiową śrubę dociskową (kompresyjną?), przy okazji wleciał nowy support Token NInja bo pan serwisant zauważył że stary jest już rozwalony. 
    Miałem nadzieję, bo pasowało na logikę, że te upierdliwe cykanie w czasie pedałowania już zniknie dzięki temu. 

    No niestety, nie za bardzo. Okej, wyczyściłem rower, rozmontowałem i wyczyściłem siodełko, złożyłem z powrotem zmieniając ciut pozycję, bo i tak gniotło. Zmieniłem klocki hamulcowe i łańcuch. 

     

    Nadal cyka. 

     

    Siodełko za to wygodniej, może wciąż gniecie, ale już bez dyskomfortu, hamulce zachowują się dziwnie z kolei - klamki nagle bardzo twarde i chyba jednak nie trzeba nic odpowietrzać, ale jest wrażenie mniejszej siły hamowania - właśnie przez tę twardość klamek wyczuwalną od samego początku, po prostu ma się wrażenie że zaciska się do oporu od samego początku. Nie wiem na ile ma sens to co opisuję, ale tak to mniej więcej wygląda.

     

    Najbardziej z tego wszystkiego drażni mnie to cykanie, sprawa się ciągnie od niemal nowości roweru, myślałem że to właśnie przez rozwalone łożysko w supporcie, no ale jednak ewidentnie nie. 

    Z roweru na dobrą sprawę od początku została własciwie tylko rama z widelcem, mostkiem, kierownicą i kołami, zdążyłem już wymienić od nowości wszystko pozostałe - hamulce, opony, korbę, kasetę, pedały, teraz support - i autentycznie nie mam bladego pojęcia co może powodować te dźwięki już, szczególnie że są zsynchronizowane z obrotami korby - kiedy lewa połowa jest mniej więcej na pozycji godziny 8 na zegarze. 

     

    A tak to ogółem po serwisie i konserwacji czuć, że rower sprawia wrażenie bardziej zwartego jakby, w sensie mniej rozklekotany gruz, a bardziej rajdowa maszyna. Na pewno wiecie o co mi chodzi. 

  12. Jeszcze nie kupiłem nic, nie bardzo miałem czas cokolwiek z tym zrobić. 

    Gwinty raczej nie są urwane - śruby dokręcają się normalnie, chyba że coś mi umyka / nie rozumiem. 

     

    Support i tak chcę wymienić przez to cykanie, które się losowo pojawia - pomyślałem żeby zrobić to przy wymianie łańcucha, ale kompletnie nie wiem jaki wybrać - wkręcany czy pressfit

     

    Ogółem wygląda na to, że to będzie cały dzień dłubania z tym XD

    Szczególnie, że chyba nie będę miał specjalnego narzędzia żeby tę zaślepkę wkręcić.

    Alternatywnie mogę w sumie oddać to też do serwisu, tylko to będą koszta no i parę dni bez środka transportu. 

  13. OK, znowu się zaczęło zsuwać wczoraj - nakrętka jest o tyle, że został z niej kapsel sam - ten plastikowy gwint się kolmpletnie urwał i został gdziś w korbie chyba. 
    Ten plastikowy płaskownik z bolcem jest, ale w jakim stanie jest ten bolec to nie mam pojęcia, ale zakładam, że bolca już nie ma, inaczej by się nie zsuwało chyba. 
    W momencie kiedy korba zaczęła się przesuwać, to całość zrobiła się luźna w supporcie.

    Zastanawia mnie jakim cudem w przeciągu dwóch lat, z nową korbą, dzieje się dokładnie to samo co z wadliwą / wybrakowaną na początku. 
    Muszę się zastanowić teraz, czy próbować ogarnąć to co mam i kupić po prostu te nowe zabezpieczenia i mieć nadzieję że wystarczy, czy zwyczajnie zbierać na nową całość wliczając support. Niestety w Decathlonie nie widzę zabezpieczeń ani lepszych supportów, a miałbym punkty MyBenefit do wykorzystania na to gdyby jednak się tam znalazły. 

  14. 2 godziny temu, Pepe75 napisał(a):

    Nie, nie zgubiła się, ale nie przyglądałem się w jakim jest stanie - wydaje mi się, że w ogóle ta część z gwintem się urwała, ale będę musiał sprawdzić 

  15. 14 minut temu, Pepe75 napisał(a):

    A czy w tej obecnej korbie masz ten zabezpieczający plastik ?

    chyyyyba tak - tzn widzę że w mocowaniu korby jest taki plastikowy płaskownik, ale wydaje mi się że brakuje w nim bolca takiego po środku - zaznaczam, wydaje mi się.

    16 minut temu, Pepe75 napisał(a):

    No i pytanie czy po tym odpadnięciu uszkodziło się ramię korby lub oś ?

    chyba nie, oceniając na oko samo ramię jest ok

    Już zamontowałem właśnie tak jak opisujesz, nie wiem co prawda czy moment odpowiedni, ale od tego czasu nie widzę żeby cokolwiek się przesuwało jakby miało odpaść. 

    18 minut temu, Pepe75 napisał(a):

    Jak nie masz klucza dynamometrycznego to warto nawet jakiś prosty sobie sprawić

     

    mam ten który dorzucili do roweru, ale nie jest idealny zdaje się - w rezultacie bardziej dokręcam na wyczucie. Faktycznie może warto jakiś kupić

     

    36 minut temu, jajacek napisał(a):

    wymieniłem na SLX, z suportem XT czy XTR i 3 lata nie było żadnego problemu. Ale koszt ok. 500 zł.

    500 za całość? To chyba nawet bez tragedii

×
×
  • Dodaj nową pozycję...