Skocz do zawartości

WojtekWawa

Użytkownicy
  • Postów

    72
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez WojtekWawa

  1. Jeszcze raz dzięki @tmax! Cisza i spokój, nic nie skrzypi. Dziwne, że piasek ma taką łatwość z dostawaniem się pomiędzy sztycę, a ramę używając smaru jako nośnika. Fakt, że akurat w miejscu, na które koło sypie piachem jest wycięcie w ramie, by można było ściskać sztycę. Muszę to jakoś estetycznie zabezpieczyć, albo machnąć na to ręką i raz na 200 km czyścić sztycę. Zdałem jednak sobie sprawę, że inne mechanizmy na pewno tak samo cierpią od piachu, oby były dobrze uszczelnione. Sprawdziłem łańcuch przyrządem, nie jest w ogóle rozciągnięty, co bardzo cieszy. Natomiast przy mocniejszym naciśnięciu na pedały, przeskakują biegi. Rozumiem, że regulacja? Łączy się to z dźwiękiem podczas pedałowania do tyłu. Ale podczas normalnej jazdy jest cicho (dzięki @tmaxowi). Dziś 4. raz smarowałem łańcuch, pierwszy raz czymś na bazie wosku. Zobaczę co to da i czy coś da więcej, niż stosowane dotąd oliwki. Na razie mój ranking, bardzo nieortodoksyjny, smarowideł to 1. do roweru miejskiego, jeżdżenia po bułki, gdzie zębatki i łańcuch wymienia się jak już nie ma zębów a łańcuch wręcz się zrywa - smar grafitowy. Raz na 800 km i nie ma pisków nawet bez czyszczenia. Takim trybem robię do 10 000 km na jednym komplecie, jest cicho. 2. do roweru, gdzie cena komponentów ma znaczenie - czyszczenie łańcuchu po każdej jeździe w lesie, oliwka 3. smar na bazie wosku - dziś pierwszy raz i będzie niewiadoma, ale widzę że wszyscy zaawansowani amatorzy polecają. Ogólna moja refleksja, to rowery mtb/szosowe, to zabawa dla bogatych. Kupując przyrząd do mierzenia łańcuchu zobaczyłem, że łańcuch to już 120 zł (a pewnie kupiłbym jeszcze droższy, żeby oszczędzić zębatki, pytanie czy wskoczenie w taki łańcuch "Shimano CN-HG701 Łańcuch 11rz XT Ultegra" ma sens i wytrzyma dłużej niż zwykły shimano 11 rzędów). Ilość ubrań, które już kupiłem/zamierzam kupić, środków konserwacji itp., serwis amortyzatora, to są spore koszty. Po bieganiu, gdzie skarpetki kosztują 20 zł, dobre buty zaczynają się od 200 zł (sam biegam w bardzo dobrych za mniej niż 500 zł na promocji, najlepsze carbony, gdy wie się kiedy kupować, to mniej niż 700 zł), to jest szok cenowy. Do tego szansa na poważną kontuzję duża, jeśli kogoś skuszą single (a mnie zawsze kuszą, gdy tylko je zauważam obok szlaków). A i tak tylko obmyślam nowe wycieczki na moim xc100. Powinno być ostrzeżenie dla osób zaczynających przygodę z mtb/szosą, że taniej jest zostać alkoholikiem ? Ten ostatni akapit po rozmowie z amatorskim szosowcem, który chce zakwalifikować się na mistrzostwa świata. Godzinę rozmawialiśmy o jego sprzęcie i widzę, że te 30 sekund na 20 minutach dla biegacza kosztuje w butach +200/1000 zł (zależnie czy jest promocja na Next%), to już dla kolarza dobre pełne koło to $3000 za nowe i jak się ma szczęście 5000 zł za używane. Całe szczęście, że mnie ta pogoń za sekundami na mtb nie dotyczy, chcę tylko jeździć i cieszyć się lasem.
  2. Tmax, trop ze smarowaniem sztycy był ok, przynajmniej wszystko na to wskazuje. Dużo piasku było w środku, w końcu po czystej nawierzchni przejechałem może 20 km z 350 przebiegu... Teraz myślę, że wypada cały rower rozkręcić i przeczyścić. Masakra z tą zadbawą w mtb ?
  3. A i znalazłem rozwiązanie na marznące palce stóp przy takich temperaturach i wielu godzinach jazdy. Wełniane skarpety (akurat u mnie z decathlonu) założone na zwykle cieńkie, a na nie na maksa poluzowane największe buty zimowe (idealnie by było gdyby były numer większe). Kiedyś użyłem samych skarpet wełnianych i nie poluzowałem butów. Po 4 km miałem dość ?
  4. Wracając do xc100. Też polecam rozmiar L, czasem czuję się jakbym ujeżdżał sporą kobyłę a mam 181 cm i nie wiem ile w kroku bo jak zmierzyłem do kroku spodni to coś około 70 cm, a jak szukałem gdzie mam miejsce na którym siedzę na rowerze to było bliżej 90 cm. Macie jakieś specjalne przyrządy do mierzenia, bo to masakra zmierzyć dla faceta ? Dzięki Wam przekonałem się do kasku. Wybrałem pasujący do roweru (i mojej głowy) biały Rockrider XC, tak jak rower rozmiar L i tylko 250 g. Mimo okolic 0 stopni Celsjusza z kominiarką biegową pod nim było bardzo dobrze. I cisnąłem po błocie między drzewami po singlach i na podjazdach, jakbym miał full fejsa i źółwika na plecach ? Ciągle nie mogę dojść co daje u mnie dźwięk z napędu. Jak pedałuję na stojąco jest cicho, czy to korba? Bo siodełko raczej nie daje takich odgłosów... Rower ma 346 km przebiegu i jest poza tym fantastyczny. Dziś 60 km, odkryłem kilka nowych singlów, podjeżdżałem pod wszystko co tylko zauważyłem, dzięki za rowerowe porady także w tym temacie:
  5. Jedno pytanie (poza tym wcześniejszym o napęd 1x11 Deore, czy przy obracaniu pedałami do tyłu może dawać dźwięk z /chyba/ przerzutki), czy w lesie, wjeżdżając po nierównym sypkim podłożu/korzeniach, lepiej mieć włączony, czy wyłączony amortyzator? Bo, że na asfalcie lepiej używać blokady to już wiem ?
  6. Cieszę się, że i inne rowery z tego wątku jeżdżą. Po przesmarowaniu łańcucha (to już drugie u mnie poza fabrycznym, którego nie zmywałem, tylko pozwoliłem mu popracować przez pierwsze 150 km - nienawidzę czyszczenia i smarowania łańcucha, ale nienawiść do pisków napędu jest na szczęście większa) coś nie tak jest z napędem, albo to regulacja, albo coś innego. Gdy obracam pedałami do tyłu, coś przeskakuje na niektóych biegach, ale nie wszystkich, to 1x11 tak mają i Deore, czy regulować i wszędzie powinno być super? W sobotę pierwszy raz jeździłem nie po lodzie, ani śniegu i jestem zakochany w xc100. Pierwszy raz używałem blokady amortyzatora, rzeczywiście nie zabiera komfortu w mieście, a ma się lepszą kontrolę nad rowerem. W ogóle prędkości zrobiły się znaczne, jest to szybki rower. Co tu dużo pisać, dziś kupuję kask, bo w lesie jechałem poniżej możliwości nie tylko roweru, ale i moich. Oglądnięcie 100 wypadków mtb na instagramie (brat mi podesłał) niby kompletnie mnie wyleczyło z prędkości w lesie, ale i przy spokojnym turlaniu, jak pisaliście, może sporo się wydarzyć. To nie miasto, gdzie przez 37 lat na rowerze prawie nigdy nic się nie wydarza (jeśli wie się o morderczych kierowcach, krawężnikach, pachołkach, torach tramwajowych itd.). Odkryłem nowe single (w zimie nie było ich widać), dalej odpuszczam mocne podjazdy, mam uraz, bo nie wiem, jak dobrze zeskakiwać z roweru. Tzn. jak tylko zbliża się cień szansy, że tył zerwie przyczepność, zeskakuję - obawiam się powtórki z mojej pierwszej wyprawy. Tym razem leciałem na 1.5 atm (z kalkulatora w artykule Gospodarza forum wyszło optimum 1.58 atm), nie odczułem wad tego rozwiązania, komfort nadal był w porządku. Przyszedł też do mnie tani licznik gps z aliexpress (75 zł z przesyłką), jestem zachwycony tym sprzętem. Tzn. gps lock łapie po około 700m, ale poza tym wszystko super - 55 g, bateria rzeczywiście powinna wytrzymać 8 h jazdy, bo około połowa zeszła po 4h mimo że połowa czasu była na podświetleniu. Nazwa to kolejna zaleta - CYC PLUS ? Dostałem pod choinkę lżejsze aluminiowe pedały, ale najpierw dojeżdżę te oryginalne plastiki i wykorzystam gwarancję. Póki co mam nastukane na xc100 285 km.
  7. Możliwe, że łańcuch założyłem na odwrót, założyłem iż wyższe zęby są cieńsze, a jest przeciwnie patrząc na stronę Gospodarza: Tak to jest, gdy z rowerem robi się w półmroku.
  8. Byłem w Decathlonie dzisiaj i w serwisie usłyszałem, że przy minus 7 stopniach Celsjusza to i tak mój xc100 dobrze działa. Kolce sobie daruję, postaram się jeździć gdy jest bezpieczniej. Ale dziś zrobiłem wyjątek. Co do łańcucha, to czy na zębatkę korby można go źle założyć? Obecnie te dłuższe zęby mam w szerszych gniazdach łańcucha, zgaduję że to prawidłowo (?). Co do czyszczenia w zimie. Niestety łańcucha jeszcze nie czyściłem, bo tego nienawidzę, ale resztę tak. Gdy było w okolicy zera opłukałem wodą, powtórzę operację może jutro, gdy zrobi się cieplej. BTW Słyszeliście o dzisiejszym komunikacie UOKIK? W xc500s łamią się przednie amortyzatory.
  9. A i jeszcze zazcząłem słyszeć napęd i tu pytanie, czy 1. smar zamarzł, w końcu zimno jest 2. nieumiejętnie założyłem łańcuch, który raz zrzuciłem przy czyszczeniu roweru? Bo zobaczyłem na kanle, który tutaj wrzucałem, że w mtb zębatki na korbie miewają dwa różne kształty i trzeba wpasować się w "co drugie" ogniwo (?). Czy Deore też to ma?
  10. BrudnyHenryk, świetna fota! Mam pytanie, ile kosztuje opona z kolcami na 29x2.3 cala (tyle mam obecnie)? I mam teraz zgryz, bo już wlane mleko i zmiana opony to będzie brudna robota a jeździć bez kolców z przodu się boję. Jak do tego doszło? W sobotę, na krótkim "asfaltowym" łączniku między lasem bemowskim a puszczą kampinoską, dokładnie na uliczce za wyspypiskiem śmieci, po której nikt nie jeździ, za to były pod spodem pomrożone koleiny po tirach (dużo ich tam stoi), leżał sypki śnieg/braja. I mimo spokojnej prędkości, obu rąk na kierownicy, ciśnienia 1.2, zwyczajnie przednie koło poszło na bok, a ja znów na plecy, co czuję do dziś. Doszło do tego, że choć niedzielę miałem niespodziewanie czas i pomysł na rower (wschodni brzeg Wisły - chciałem zrobić ścieżkę do północ-południe), to zwyczajnie się przestraszyłem. Doszedłem do wniosku, że mtb to nie dla mnie, zaraz będzie odwilż, wracam do biegania. Mimo, że w samej puszczy było bajkowo (tak jak w lesie bemowskim) i już przez pozostałe 40 km nic złego się nie stało. Ale w nocy, na forum mx5, na którym działam od lat, ktoś napisał "Wojtek Wawa poleca jazdę w zimie, przecież ten samochód się do tego nie nadaje, co chwilę staje bokiem, ciągła walka o przetrwanie, ludzie mi pomagali ruszyć". Ale na pytanie o opony, odpowiedział, że "letnie, ale czy to taka duża różnica?". To tak jak z moim xc100, jest genialny, a się zdenerwowałem, że na lodowych koleinach pod ostrym kątem do kierunku jazdy, ukrytych pod sypkim śniegiem, nie daje rady. I teraz dylemat, bo wydałem już 4 k zł (rower + pompka + zestaw do tubeless + drobiazgi do zmiany/łatania dętek), żeby mieć co robić, gdy nie mogę biegać. A wychodzi na to, że bez koła z kolcami cały plan poszedł w cholerę. Z drugiej strony poczas pierwszej wycieczki 3 weekendy temu przewróciłem się wyłącznie z mojej winy (za to dwa razy), podczas kolejnego weekendu było bez gleby przez 57 km, a przedwczoraj to była pierwsza wywrotka, przy której nie mogę sobie nic zarzucić, ale też właśnie dlatego całą miłość do mtb minęła (aż do rzeczonego postu z forum samochodowego). W tą noc idzie odwilż, ja wracam do biegania, a mtb pewnie przejmie rolę roweru miejskiego do załatwiania spraw plus wycieczki krajoznawcze. Choćby w tym wątku każdy narzeka na jakieś spore kontuzje, na forach biegaczy najczęściej to złe rościąganie/przetrenowanie, więc single sobie daruje.
  11. xc100 ma 72 cm szerokości kierownicy, dla mnie (180+cm) ze wzoru wyszło 80 cm max. A czuję, jakby było z 10 cm za szeroko. Ale ja jeżdżę cross country, nie enduro. Przyzwyczaję się pewnie.
  12. Właśnie mój xc100 na wszystko co potrzeba i bez opanowania podstaw+ będę czuł, że kompletnie nie wykorzystuję tego sprzętu. Dzięki za wszystkie rady!
  13. Przez całe swoje życie na rowerze wywróciłem się może 5 razy, średnio raz na 8 lat, a jeździłem sporo. Na mtb podczas pierwszej wyprawy 2 razy, więc zwyczajnie się boję. Macie jakieś filmy instruktażowe z nauką jazdy mtb? Do wielu rzeczy doszedłem już sam i oglądając ten kanał (te 3 filmy z definicji wrzucam dla ludzi, dla których wiedza o mtb zatrzymała się jak moja w latach 90'): https://www.youtube.com/watch?list=PL2hpDq_ZUsAPe2P3Ptoc0iL4Yq1xHC5lQ&v=bvvNjMN0VgI Do całej reszty doszedłem dzięki Wam. Jeszcze w połowie listopada nie miałem pojęcia o 90% z tych rzeczy. Ale trzeba dodać, że od początku nastawiałem się na rower na szlaki rowerowe kampinosu nic więcej. Oczywiście podczas pierwszej wyprawy dostrzegłem single (co to jest dowiedziałem się od kolegi w październiku tego roku) i nieśmiało wbiłem na jeden i to naprawdę było super. To dlatego dwa razy upadłem, bo atakowałem coraz odważniej, aż przesadziłem. Zmartwiło mnie, jak drogie są dropy. Bo już odczułem, że o ile moje siodełko jest super ustawione na 99% przypadków, to jak przez 1 % jadę singlem... sami wiecie. Zastanawia mnie też, dlaczego te kierownice MTB są aż tak s z e r o k i e ? Wg mnie to przesada i to naprawdę przeszkadza w lesie na singlach, wręcz mam obawę, że kiedyś jakaś gałąź mi zgarnie kierownicę.
  14. Dzięki za rady co do zębatek! I co do singli, to chyba potrzebuję poćwiczyć, zanim wskoczę w te kultowe. Już pod WAT się przestraszyłem, jak był skok. I nie wiem, czy chcę wchodzić w skakanie nad drzewami itp. Póki co podziwiam, jak inni to robią na youtube ?
  15. Byłem w tych regionach i też było super: https://www.strava.com/activities/8236634358 Widać, jak wolno jeździłem po śniegu i lodzie, serio średnia to mniej więcej moje tempo biegowe (ale więcej niż półmaratony nie biegam, a tu 57 km i to po lodzie, widać przewagę mtb:-) Generalnie odkryłem na Garminie świetną opcję - pokaż miejsca jazd mtb i sobie klikam na mapie. Na następny weekend przygotowałem trasę 78 km, ale nie wiem czy przedświąteczne zamieszanie pozwoli mi na relaks w lesie ? Za pierwszym razem dużo więcej singli ogarnąłem, ale tym razem śniegu było za wiele i bałem się wywrotki. A co do tego, że kask się przydaje, to znam historię dziewczyny, która nieszczęśliwie upadła i uderzyła głową o krawężnik. Śmierć na miejscu. Czekała na światła na rowerze miejskim. Jednak jeżdżąc bez kasku na każdym skrzyżowaniu hamuję, bo coś może wyjechać i rzeczywiście raz na 100 kierowca tam wyjeżdża wymuszając pierwszeństwo. W kasku pewnie bym nie hamował i miałbym połamane ręce. Ale argumentu z inną dynamiką upadku nie da się obalić, gdy leciałem na plecy czułem się maksymalnie bezradny mimo prędkości niemal zerowej. Gdy biegnąc powyżej 10 kmh zahaczałem nogą o korzeń, zawsze mi się udawało wyratować mimo większej prędkości. Generalnie dla mnie rower jest tym, czym dla innych samochód. Ale mtb nawet xc to jednak zawsze będzie wyczynowa maszyna, bardzo blisko głową mija się drzewa. I do tego się nią w te drzewa celuje.
  16. Decyzja o kasku już podjęta, dzięki za zwrócenie uwagi, że przy mtb jest zupełnie inna dynamika upadku. Miałem okazję już tego spróbować i to jest fakt. Inna sprawa to boję się, że w kasku włączy mi się tryb nieśmiertelność, a przecież cała reszta mojej ciała nie vędzie chroniona. Do tego ani jadąc roadsterem nie używam kasku, ani rowerem crossowym podróżując po mieście. Zwyczajnie biorę na to poprawkę. Za to na nartach strava i polowanie na rekordy stoku. Bo właśnie jest kask, a my to przecież nie tylko głowa. Do tego oglądnąłem dziś kilka szalonych filmów z jazd mtb i po początkowym szoku pojawiła się myśl, że gdy kupię kask, też tak będę się starał robić... Co do przełożeń, u mnie jest 30 na 11-46, nie wyobrażam sobie góry, na której to będzie za mało. Ale to dlatego, że mieszkam na równinie. I jeżdżę powoli... Dzięki za wszystkie komentarze!
  17. Do gór nie dojadę/raczej bym wówczas szukał fulla ? Wszyscy znajomi polecali HT na jazdę po płaskim. Do szybkich zjazdów po korzeniach między drzewami zwyczajnie nie mam odwagi.
  18. Widząc, jacy wymiatacze latają/polecają/kupują xc100, nie mogę uwierzyć, jakie miałem szczęście. Trafiłem dobry amortyzator, sztywne osie, koła tubeless, lekką ramę i naprawdę świetny setup za małe pieniądze po sprawdzeniu 5 rowerów jednego wieczoru. Mi XC100 zaimponował lekkością i nie da się ukryć - ceną. Z perspektywy czasu pamiętam, że byłem zasmucony, jak zobaczyłem, że z tyłu mam 11-46 Microshifta a nie 11-52 Deore, oraz z przodu 30T, zamiast 32T. Po 200 km po śniegu i lodzie (większość po puszczy) nie widzę by mi czegokolwiek brakowało - nigdy nie szukam wyższego, ani niższego biegu, którego nie ma*. Na największej zębatce i flaku tubeless prędzej polecę na plecy/stracę przyczepność koła. A szybszy bieg jedynie z góry byłby potrzebny, gdybym używał kasku (zakładam, że mtb jeżdżę z prędkościami z jakimi biegam, a biegam bez kasku. Możliwe, że na wiosnę przyśpieszę, wtedy założę kask). Jeśli mi czegoś brakuje, to kolców, jakie poleca BrudnyHenryk. Dziś ubrałem się do pracy na rower, wyszedłem po bułki/chleb do sklepu i zobaczyłem, że na drogach jest szklanka i spasowałem, nawet na 1.2 atm bym się pewnie przewrócił, to nie byłaby żadna przyjemność z jazdy. Pojechałem do biura driftowozem blachosmrodem (co normalnie na śniegu sprawia niesamowitą frajdę), ale z tęsknoty za xc100 wszedłem na forum, a zaraz wyznaczę sobie na garminie trasę po puszczy na weekend. *jednak system 1-11 ma wadę - redukcje zajmują mnóstwo czasu w porównaniu z przerzucaniem łańcucha z największej na najmniejszą patelnię z przodu w moim crossie. Strasznie dużo się palcami pracuje, ale przynajmniej zębatki będą się równomiernie zużywać.
  19. Nimia, dzięki forum też oszczędziłem te 120 zł, jedyne co to te wartości na naszym amortyzatorze są bardzo na miękko. Ja najpierw poprosiłem o ustawienie na minimum twardości do mojej wagi, a po 3 minutach wracałem, żeby jednak dać na średnio-górne widełki ? I temat załatwiony. Co do lampki, jeden zestaw dostaniesz gratis od Decathlonu, woże go awaryjnie, gdyby od zimna padły akumulatory w innych lampkach (a teraz dużo jeździ się po zmroku, dodatkowo ja lubię wielogodzinne trasy). Pewnie w w cieplejsze dni zostanę przy jednym komplecie. To z tyłu nie jest do końca symetryczne, ale nie mam pojęcia jak mogłaś mieć z nim trudności w montażu. Jego ogromną zaletą jest straszenie blachosmrodziarzy, ani razu nie zostałem ominięty na drodze blisko, gdy ta lampa miga ?
  20. Dziś już bez błądzenia i bez flaka. Nawet bez ani jednej wywrotki, a cały czas sypał śnieg i warunki były trudniejsze niż tydzień temu. Mleko stans nie zamarzło, choć izotonik owszem ? I przede wszystkim fajnie było mieć z tyłu 1.2 bara, co za komfort i przyczepność! Świetny ten xc100. Czułem się dziś, jak na nartostradzie.
  21. Masakra z tymi lasami, powinni je wszystkie wyciąć ? Ten smar do łańcucha to ten? https://www.decathlon.pl/p/ceramiczny-smar-do-lancucha-momum-mic-wax-lube-120-ml/_/R-p-X8781999
  22. Nimia, ale ja nie mam żadnych przebojów. Tzn. dzięki forum wiem, że nie mam. 1. złapany flak to wina kogoś złośliwego, który rozrzucił wkręty na ścieżce rowerowej 2. złe załatanie dętki to moja wina (ale też decathlonu, bo na instrukcji o tym nie było), że nie wsadziłem dętki w imadło po klejeniu 3. źle działające przerzutki to wina mojego składania w mroku piwnicy, nie zauważyłem, że hak przerzutki ma slot w ramie, w który powinien wskoczyć 4. krzywa felga po jeździe terenowej, to po prostu normalna rzecz przy nowym rowerze, zrobię centrowanie za jakiś czas, jak pojeżdżę. 5. mleko, bo żyję z projektowania rzeczy nowoczesnych (tego co będzie za kilka lat) i zwyczajnie jaram się czymś, czego nie ma mój dotychczasowy 24letni rower codzienny. I chcę ograniczyć szansę na punkt 1. Ba, samouszczelniające zbiorniki to już powszechne rozwiązanie podczas wojen światowych (w aeroplanach). Fajnie będzie to mieć i lubię komfort. Serio zero problemów tak naprawdę. Nie trafisz na wkręta to odpadną Ci problemy 1-3. Punkt 4 to żaden problem - mój serwis bierze za to 40 zł, a w Decathlonie centrowanie zrobisz za darmo. Punkt 5. to moja uzasadniona fanaberia, jak kolce BrudnegoHenryka. Każdy z nas ma dobry powód do własnej, ale Ty nie musisz. Chyba, że wśród samochodów polecisz na lodzie, to kolce, albo będziesz ostatni km nieść rower na ramieniu, bo wkręt - to mleko. BTW poza tematem, mój nowy współpracownik jest kolarzem szybkim, jeżdżącym na czas. Tam to dopiero są kosmiczne rozwiązania, klejona opona, strój który stawia niski opór, kask-łezka. Po każdym treningu mnóstwo wykresów do analizy (nie piszę o stravie). I walka o kwalifikacje we Włoszech (nawet nie do końca rozumiem o co chodzi;-). I tak, to inny kolega z tego samego zespołu, w którym mam zawodnika mtb i kilku kolejnych amatorów. Fajnie mieć rowerowe biuro. Jeszcze 2 miesiące temu nie wiedziałem co to jest mleko (poza spożywczym), całą resztę poznałem w ostatnie 2 tygodnie (polecam przeczytać stronę roweroweporady.pl, a do czego mam pytania - dokładnie to forum:-).
  23. I to jest rewelacyjna wiadomość. A co z tym klejem, w normalnym crossie nie stosowałem, czy w MTB to jest mus?
  24. WOW, takie porady to lubię i tak zrobię, jak napisałeś. Zmieniam ocenę mojego roweru na 5/5 ? Robi wrażenie, jak znacie się na sprzęcie i na tym co w danym rowerze danego producenta siedzi. Plus doświadczenie z singli i baza porównawcza. WOW! Co do centrowania, zacytuję mój serwis. "Szprychy są klejone i my to panu wycentrujemy od razu klejąc, na gwarancji w decathlonie wycentrują, ale zerwą klej". Co o tym myśleć? Nie miałem pojęcia o tym klejeniu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...