Skocz do zawartości

Malaka

Użytkownicy
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Malaka

Forumowicz

Forumowicz (2/4)

  1. Cześć wszystkim. Mam 45 lat, na rowerze jeżdżę 3 sezon i był to jedynie rower MTB, też wybrany dzięki poradom tego forum. Jest to aktualnie Merida Big Nine Limited, a teraz przyszedł czas na szosę. Mieszkam w województwie świętokrzyskim, jakieś tam górki są . Myślę by jeździć tak ze 2-3 razy w tygodniu po 50 km, a raz w tygodniu jakaś traska ok. 100-150km. Jeśli chodzi o oczekiwania od roweru to nie wiem co napisać, bo nigdy na szosie nie jeździłem. Budżet jaki mam to około 10-15K złotych, chyba że znalazłbym rower "kompletny na moje warunki" to mógłbym podnieść budżet do ok. 20 tysięcy. Z racji tego że nie umiem i nie lubię majsterkować przy rowerze, to szukam takiego roweru by unikać na przyszłość modyfikacji i upgradowania go. Szukam jakiejś 105, najlepiej na bateryjkach. Marka jest mi raczej obojętna, ważne by była gwarancja i serwis w razie kłopotów. Do szosy przymierzam się już ponad rok i wiem że szose muszę kupić i tą szosę kupię. Nie chcę gravela (prędzej kupie nowe MTB) tylko rower który będzie jeździł 100% po asfalcie. I tego akurat jestem na tą chwile pewien. Nie jestem natomiast pewien co do geometrii i tu liczę na pomoc ludzi już doświadczonych, którzy przerobili parę rowerów. Myślę że procentowo to będzie 60-70% takich wypadów na ok. 40-80km, a pozostałe 30% takie dalsze wypady do 150-200km. I dlatego waham się czy iść w endurance czy coś bardziej agresywnego. Budżet mam taki trochę nijaki, bo 10-20K to spore widełki i duży rozrzut. Nie wiem czy lepiej w moim wypadku iść w endurance czy bardziej agresywną geomterię. Z jednej strony chciałoby się wygodnie, ale z drugiej strony takie szybkie 50km w przerwie w pracy to pewnie fajniej na czymś bardziej podatnym na kontrolę. Boję się że wybiorę endurance i po paru miesiącach będę żałował że nie poszedłem bardziej odważnie. Więc najlepiej jakby to była jakaś pośrednia sprawa tak myślę, ale jak już pisałem wyżej nie wiem czego powinienem oczekiwać. Myślałem o Orbei M30i. U Niemca można taki model wyrwać za lekko ponad 10 tysięcy złotych. Doradźcie coś na co patrzeć, na jakie modele zwrócić uwagę. Wdzięczny będę za wszelkie porady. Pozdrawiam.
  2. Bardzo dziękuje wszystkim za wskazówki i informację. Ta Orbea w promocji sprzątnięta została mi sprzed nosa. Po wielu przymiarkach i jazdach próbnych skończyło się na Meridzie Big Ninie Limited (najbardziej komfortowo mi się na niej jechało). Jestem już po pierwszym błocie, rowerek super idzie. Jeszcze dziękuje za poświęcony czas.
  3. H30 jest dostępne tylko że jest tysiak droższy niż H50 (H50 jest na promocji w cenie 4K, H30 jest w cenie regularnej). Merida 500 Lite wyjdzie prawie 2K więcej niż H50.
  4. Panowie pomyliłem się i źle podlinkowałem i opisałem. Numer 1 za 4000 to nie będzie model H30 tylko H50, taki jak tu, tylko w wersji czarnej: https://www.greenbike.pl/rower-gorski-orbea-alma-h50-29-2021-p-7230.html Przepraszam że tak męczę, ale możecie się w takim układzie ustosunkować jakby ta H50 była pod numerem 1.
  5. Już chyba ostanie pytania. Czy będzie duża różnica między 11 a 12 na tyle? I czy jeśli będę miał taką potrzebę to bez problemu wykonam podniesienie osprzętu do takiego jak w wersji H20: https://bikeon.pl/rower-orbea-alma-h20-2022-czarno-lodowo-zielony.html Cena 4 tysiące za wersję H50 wydaje się "mocno uczciwa" w tych ciężkich rowerowych czasach. Mógłbym też od razu sprzedać jakiś komponent i kupić wyższy odpowiednik. Nie wiem czy to by się opłaciło, czy lepiej kupować H30 tak jak jest, testować i z biegiem czasu ulepszać.
  6. Muszę podjąć już decyzję ostateczną, bo modeli coraz mniej i pogoda na rower ucieka. W grę wchodzą w sumie 3 modele: 1. https://bikeon.pl/rower-orbea-alma-h30-2021-czarno-lodowo-zielony-mag.html Znalazłem za 4000 zł. wersja z 2021. Ponoć od wersji 2022 różni się tylko siodełkiem. Pełna gwarancja i licencjonowany sprzedawca marki Orbea w PL. 2. https://rowery28.pl/Orbea-Alma-H10-Eagle Wersja z 2021 i jest za 6000 zł. Wiem że to SRAM, ale wersja na Shimano jeszcze droższa. W jednym sklepie jest ten model za 5000 złotych, ale rozmiar XL. 3. https://sport2002.pl/pl/p/Rower-Merida-BIG.NINE-Limited-Glossy-Pearl-WhiteMatt-Black/11613 Wersja z 2021 (5900 zł), wersja 2022 (6200 zł). Zastanawiam się czy warto dokładać te 2 tysiące. Przesiadam się w sumie z roweru crossowego, będzie to mój pierwszy MTB (miałem kiedyś z marketu za tysiaka) i zastanawiam się czy wykorzystam te droższe modele. Czy czegoś z tych wyższych modeli będzie mi brakować na "dzień dobry" i warto dołożyć. Doradźcie fachowo panowie/panie takiemu rowerowemu laikowi co byście na moim miejscu wybrali.
  7. @ram piszę chyba o H30 w wersji Laufey: https://www.orbea.com/pl-pl/rowery/mtb/laufey/cat/laufey-h30
  8. Bardzo dziękuje za poświęcony czas i garść informacji. Moja wiedza o rowerach jest żadna, dlatego mogą się zdarzyć głupie pytania z mojej strony. Rowery Cube skreślam z listy w takim razie. Mam pytanie odnośnie modeli Orbea H50 i H30, one różnią się: - Manetki Shimano Deore M5100 vs M6100 - Kaseta Sun Race 11-51t 11-Speed vs Sun Race 11-51t 12-Speed - Przerzutka tył Shimano Deore M5100 SGS Shadow Plus vs Shimano Deore M6100 SGS Shadow Plus - Siodło Selle Royal 2058 DRN vs Selle Royal Seta Sport Czy te różnice są wyraźnie zauważalne i warte są 1000 złotych dopłaty? Bo powiedzmy ta Orbea H50 za 4400 zł wydaję się opłacalna, a przy modelu H30 za ok. 5500 to wtedy wydaje mi się że opłaca się dołożyć te kilka stówek do modeli za ok. 6000 złotych. A może jakieś inne modele możecie polecić, o tej Indianie czytałem. Nie mam preferencji co do ulubionych marek. Jedynie Decathlon odpada u mnie w tym roku, więc polecane Rockridery odpadają. Waga moja to 85kg i wzrost 182 cm.
  9. Dzień dobry. Od jakiegoś czasu rozglądam się za rowerem dla siebie i czym więcej czytam to większy mentlik w głowie. Początkowo budżet miałem do góra 4000 PLN, jak zobaczyłem jak wygląda sytuacja w sklepach to postanowiłem dołożyć do 5K. Teraz jak tracę dużo czasu na szukanie plus paliwo to nie wiem czy nie dołożyć jeszcze paru złotych i mieć "problem z głowy", bo sytuacja nic nie wskazuję na poprawę. Co mi wpadło w oko (raczej jest dostępne w okolicy) to: 1. https://www.merida-bikes.com/pl-pl/bike/archive/2320/bignine-500-lite Cena tego to 5800 zł. 2. https://www.merida-bikes.com/pl-pl/bike/archive/2321/bignine-limited (ok. 5900 wersja 2021). 3. https://skiteam.pl/rowery-2022/16668-rower-cube-504100-acid.html (ok. 5300 zł.) 4. https://www.cube.eu/pl/2022/bikes/mountainbike/hardtail/attention/cube-attention-sl-greynlime/ (ok. 4800 zł.) 5. https://bikeon.pl/rower-orbea-alma-h10-eagle-2021-granatowo-czerwony-mag-2.html (6000 zł). Zastanawiam się czy warto dopłacić ten tysiąc czy celować w tansze modele Cube lub Orbea Alma, ale niższe modele H30 lub H50 https://rowery28.pl/Orbea-Alma-H50 (ten za 4400 zł) https://rowery28.pl/Orbea-Alma-H30 Na rowerze będę jeździł 70% po lesie, 20% jakieś szutrowe drogi, 10% asfalt. Nie będzie żadnego ścigania. Chciałbym by na tym rowerze pojeździć parę lat. Też zastanawiam się czy SRAM to dobry pomysł. Jest chyba droższy w eksploatacji? I czy wyższe modele amortyzatorów i osprzętu wykorzystam. Wdzięczny będę za pomoc i jakieś wskazówki bo wiedzy rowerowej u mnie malutko.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...