Czy warto kupować lekkie dętki do roweru?

W sklepach rowerowych i sportowych, do prawie każdego roweru znajdziemy dwa rodzaje dętek: zwykłe oraz ich lekkie odmiany, nazywane przez producentów ultralekkimi (ultralight) czy nawet ekstra lekkimi. Fantazja producentów nie zna granic i można znaleźć dętki XXXTRA Light ;) Czy warto w ogóle zwracać uwagę, na tego typu dętki? Jest na to bardzo prosta odpowiedź: jeżeli nie odchudzasz roweru – to nie ma najmniejszego sensu. Zaoszczędzisz tylko pieniądze, a 50 czy 100 gramów na sztuce, nie zrobi Ci większej różnicy. Dodatkowo przy wadach lekkich dętek, ginie jej zaleta w postaci masy. Każdy musi indywidualnie rozważyć każde za i przeciw. Ja po romansie z lekkimi dętkami, zostałem przy zwykłych.

Bardzo lekkie dętki rowerowe

Zalety super lekkich dętek:

– zaleta jest w zasadzie jedna, takie dętki są 50-80 gramów lżejsze od ich „normalnych” braci

Wady ultra lekkich dętek:

– główną wadą jest ich mniejsza odporność na przebicie

– są dość drogie, zwykła dętka kosztuje 11-15 zł, lekki odpowiednik około 20-30 zł

– trzeba je częściej dopompowywać, z racji cieńszych ścianek szybciej upuszczają powietrze

Z własnego doświadczenia wiem, że jeżeli się mocno nie szaleje z jazdą po krawężnikach czy szkle – to lekkie  dętki dają sobie nieźle radę! Ja niestety jeżdżę w bardzo różnych warunkach, najczęściej po asfaltowych drogach, ale również po mieście, szutrowych drogach czy polnych ścieżkach. Niestety w takich warunkach super lekkie dętki nie zdają egzaminu, ponieważ są bardzo podatne na przebicie. Niekoniecznie kolcem, wystarczy lekkie przyszczypnięcie dętki, np. na krawężniku. W przypadku takiej jazdy, poszukałbym oszczędności na wadze w innych elementach roweru.

Przy okazji zaproszę was do lektury wpisu o tym jak wymienić dętkę w rowerze. Ta wiedza przyda się w przypadku każdej dętki, nie tylko tej bardzo lekkiej.

Skomentuj Łukasz Przechodzeń Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 

18 komentarzy

  • Ja ścigam się w maratonach górskich na lekkich dętkach i z tego tytułu nie ma problemów. Problemem są za to słabe opony. Dlatego na ten aspekt należy zwrócić uwagę i nie kupować zbyt „lajtowych”, zwłaszcza na ściankach bocznych (najwięcej uszkodzeń).

    Na razie najgorsze moje dętki to leciutkie i drogie FoSSy. Miały ten feler, że w czasie transportu w aucie, przy wysokich teperaturach się rozkleiły i puszczały powietrze.

  • Wpadłem przypadkiem dziś na ten wpis i przyszedł mi do głowy pewien ważny aspekt, którego nie poruszyłeś w tym wpisie, a który jest motorem napędowym do wymiany dętek/opon i kół na lżejsze. Chodzi mi o fizyczne pojęcie „masy rotującej” i przekonania iż najbardziej odczujemy w jeździe zmianę kół na lżejsze. Myślę, że to jest jedyny powód dla którego ludzie wymieniają dętki na lżejsze, ja nie jestem ich fanem, ponieważ więcej łatałem niż jeździłem.

    BTW niedawno czytałem, że jest to mit…

    http://uzurpator.com.pl/?mit-masy-rotujacej,10

    • W tych rozwazaniach autor nie ujal zjawiska zwanego efektem zyroskopowym. A to wlasnie ono powoduje subiektywne odczucia.

  • Mit nie mit – rower robi się lżejszy :) I to w sumie prostym zabiegiem. Ja jednak wyleczyłem się z super lekkich dętek – może na zawody się nadają, do codziennej jazdy (krawężniki itp.) są zbyt delikatne.

  • W końcu sukces, zrzuciłam 8 kg, próbowałam już naprawdę wszystkiego, w końcu znalazłam w necie artykuł o tabletkach na odchudzanie, postanowilam zamowić. Codziennie jedna tabletka plus trochę ruchu (jazda na rowerze do pracy) no i proszę sukces.

  • Wiem, że wątek stary ale ciekawy więc dorzucę trochę od siebie.
    „główną wadą jest ich mniejsza odporność na przebicie”. Dętka nigdy nie była i nie będzie elementem odpowiadającym za przebicie. Za to odpowiada opona o danym TPI. Problem z wylajtowanymi dętkami jest taki, że są często na inny rozmiar niż opona (ja mam np. maxxis ultralight 25c na kojakach 35c). Trzeba taką dętkę założyć nieco inaczej niż standardową. Po pierwsze, talk obowiązkowy by dętka się ułożyła. Po drugie należy ją lekko napompować by przy zakładaniu siedziała w oponie a nie feldze. Po trzecie trzeba uważać by nie weszła między oponę a rant. Będzie banglać i 100 gram na kole do przodu :)

  • To prawda, najwięcej zależy od opony.

    Ale to nie jest prawda, że nie ma dętek w odpowiednim rozmiarze. Nie ma problemu z kupieniem lekkich Schwalbe o rozmiarze 700×28/44.

    Cienka dętka bardzo ułatwia złapanie snejka, łatwiej też ją gdzieś przetrzeć.

    Ja jeździłem na lajtach, ale za często coś się z nimi działo. I oszczędność była 50 gramów na koło, bo taka jest różnica przy zwykłych dętkach Schwalbe. Niewarta moim zdaniem.

  • Witam szukam wytrzymałej detki rowerowej do mojego roweru crossowego. Ostatnio w ciągu tygodnia pekly mi dwie. Oponę sprawdziłem i felge i jest ok powietrze jakie można dac to 70 psi ja dałem 50 bo wydawało mi się wystarzajaco. Polecisz mi dobre wytrzymałe dętki. Na 28 cali 700/40c

    • Cześć,
      dętki strzelały w tym samym kole? Być może opona jest już do wymiany?

      Jeżeli chodzi o dętki, to moim zdaniem warto postawić na markowe, bo niby mówi się, że guma to guma, ale ja jednak częściej miałem problemy z tanimi dętkami, niż z ciut droższymi, ale od Schwalbe czy Continentala. Zresztą takie dętki kupisz już za 15 złotych, a to nie jest aż taki wydatek.

  • Lukaszu,
    Mam zupelnie inne odczucia. Po pierwsze detki „light” dobrych firm sa po prostu wykonywane z innej mieszanki gumowej, a nie tylko „ciensze”. Fakt, ze musza byc dopasowane do szerokosci opony. Kiedys uzywalem detek standardowych i wcale nie bylo mniej problemow z uchodzeniem powietrza czy przebiciem. Bylo tak samo. Natomiast kazdy gram na obwodzie kola liczy sie wielokrotnie – 200g ma ramie czy siodelku jest pomijalne, zas na obreczy to kosmos!!!
    Teraz uzywam wylacznie detek „light” (Conti lub Geatz) i nie zaloze juz innych choc sie nie „scigam”. A cena – fakt, ze 2x wyzsza, ale to tylko 15 – 20 pln roznicy, a mnie wystarcza na ogol na 2 sezony mimo, ze jezdze takze po kraweznikach i dziurach. Potem wymieniam nawet, jak jeszcze „trzymaja”.

    Pozdrawiam i przepraszam za brak „ogonkow” w polskich znakach,

    Andrzej

    • Ja tylko przedstawiam moje subiektywne odczucia. Z lekkimi dętkami miałem problemy, a to zawsze były markowe modele. Inna sprawa, że zakładałem zawsze te naj, najlżejsze. Napisałeś o Conti, a oni mają w ofercie zwykłe dętki, pośrednie Light i jeszcze najlżejsze Supersonic.
      Te pośrednie jeszcze mogą się sprawdzać, zwłaszcza jeżeli nie wkłada się ich do opony o szerokości bliskiej górnej granicy dopuszczalnej przez dętkę.

      • Witam, dzieki za odpowiedz.
        Tak – chodzi o te wazace 140g („zwykly” light) zamiast standardowych 220g. Tych 90 gramowych tez bym sie bal!
        Tak – staram sie dobierac rozmiary bliskie dolnego, a nie gornego dopuszczalnego zakresu rozmiarow.
        Teraz mam rower 29″ i nie znalazlem u Geax’a detek dla siebie wiec uzywam Conti. Na 26″ MTB na 1 zestawie Geax Ultralight (innych lightow Geaxa nie znam) przejezdzam w terenie kilka tysiecy kilometrow i jestem zachwycony. Latwa wymiana, niska waga, pompowanie praktycznie tylko jak trzeba dopasowac cisnienie do terenu. Aha – uzywalem opon Geax Mezcal: swietny kompromis miedzy lekkoscia toczenia po twardym a jazda jak po szynach w lekkim blotku czy po szutrze.
        Szkoda, ze na razie nie znalazlem ich w rozmiarze 29″.

        Pozdrawiam,
        Andrzej

        • Ja mam za sobą sezon na supersonicach 50g sztuka. Opony Conti GP5000. Rewelacja, żadnej gumy, jedyny mankament to faktycznie dętka nie trzyma tak dobrze ciśnienia. Przy nabijaniu na 6 bar zazwyczaj po tygodniu-dwóch ciśnienie schodzi do 4 bar, potem już tak nie schodzi.