Jeżeli chcesz ulepszyć swój rower – zacznij od opon. To stosunkowo niedrogi sposób (w porównaniu z innymi elementami) na poprawę przyczepności oraz paradoksalnie – zmniejszenie oporów toczenia roweru. Nowe, dobre opony pozwolą Ci jeździć szybciej i bezpieczniej. W moje ręce na początku sezonu 2022 trafiły górskie opony Goodyear Peak, które przekazał mi partner Rowerowych Porad – firma FH Saks. Teraz przyszedł czas na opinię o tych gumach po pół roku użytkowania.
Goodyear znany jest od ponad stu lat z produkcji opon samochodowych, ale nie każdy wie, że zaczynali od produkcji opon rowerowych już w 1898 roku! Sam od trzech lat jeżdżę na oponach gravelowych Goodyear Connector’ach, do tego miałem okazję testować ścieżkowy model Escape, a na drugie koła w gravelu mam założone szosowe opony Vector 4Season w wersji bezdętkowej. I we wszystkich przypadkach Goodyear stanął na wysokości zadania. Czy tak będzie tym razem?
Jeżeli wolisz materiał w formie wideo, zapraszam do obejrzenia poniższego nagrania o oponach Goodyear Peak. Będzie mi bardzo miło jeżeli zasubskrybujesz Rowerowe Porady :)
Przeznaczenie opon
Goodyear oferuje spory wybór opon do różnego rodzaju rowerów – miejskich, turystycznych, gravelowych, szosowych czy właśnie górskich. W tej ostatniej grupie znajdziemy opony: Newton (w wersji Trial, Enduro oraz Downhill), Escape oraz testowane Peak. To model przeznaczony do jazdy cross-country, ale także do codziennego użytku turystyczno-treningowego.
Rozmiary
Opony te dostępne są na koła o średnicy 27,5 cala (szerokość 2,25″) oraz 29 cali (szerokość 2,25″ lub 2,4″). Co ciekawe, Goodyear oferuje także gravelową wersję tych opon w rozmiarze 28/29 cali i szerokości 40 milimetrów (1,5 cala), które sprawdzą się w jeździe w trudniejszym terenie.
Ja jeżdżę na kołach 27,5 cala. Producent podaje, że opona 2,25″ ma 57 milimetrów szerokości – mi pomiar suwmiarką pokazał 54 mm. Być może deklarowaną szerokość dałoby się uzyskać na szerszych obręczach, moje mają 25 milimetrów wewnętrznej szerokości.
Waga
Goodyear dla wersji 27,5×2,25″ Tubeless Ready deklaruje wagę na poziomie 680 gramów (690 g w przypadku wersji Tubeless Complete). To wynik, który stawia te opony w środku stawki, pomiędzy ultralekkimi modelami przeznaczonymi do ścigania się tylko po suchej, ubitej nawierzchni, a ciężkimi gumami skręcającymi w stronę enduro. Producent postawił tutaj na relatywnie niskie opory toczenia, ale jednocześnie nie zapomniał o zachowaniu przyczepności oraz odporności na przebijanie.
Moja waga pokazała w przypadku tych opon 660 i 670 gramów czyli wynik zbliżony do tego co podaje Goodyear. W przypadku najpopularniejszego obecnie rozmiaru 29×2,25″ producent deklaruje wagę na poziomie 725/745 gramów w zależności od wersji.
Budowa opony
Goodyear Peak dostępne są w dwóch wersjach: Tubeless Ready oraz Tubeless Complete (wcześniej opony były rozróżniane jako Premium i Ultimate). W obu przypadkach użyto takiej samej mieszanki gumy Dynamic A/T. Różnica tkwi w oplocie opony, który w wersji Tubeless Ready wynosi 60 TPI, a w Tubeless Complete – 120 TPI. Dodatkowo w Tubeless Complete dostajemy dodatkową warstwę zabezpieczającą bok opony, która jednocześnie tylko nieznacznie podnosi wagę.
Opona w wersji TC czyli z gęstszym oplotem ma zapewnić lepszą przyczepność oraz odporność na przebijanie. Ja testowałem tańszą wersję TR i szczerze mówiąc nie miałem na co narzekać. Tym ciekawiej musi się prezentować wersja Tubeless Complete.
Klocki bieżnika w Peak’u ustawiono w pięciu, a w zasadzie sześciu rzędach (na środku poprowadzony jest podwójny szpaler z wyprofilowanych klocków). Są one ponacinane w taki sposób, aby poprawić przyczepność. Boczne klocki mają ok. 2,7 mm wysokości i są średnio twarde, co poprawia przyczepność w zakrętach. Natomiast środkowe są twardsze i niższe (2,1 mm) co sprawia, że opona dobrze toczy się po równiejszej nawierzchni.
Uszczelnienie mleczkiem
Jak na oponę górską z wyższej półki przystało – wszystkie wersje Peak’a są gotowe na zalanie mleczkiem uszczelniającym. Włożenie ich na obręcze o wewnętrznej szerokości 25 mm (to rekomendowana szerokość przez producenta, choć można założyć je na obręcze od 21 do 38 mm) przebiegło bez żadnego problemu. Udało mi się je uszczelnić na sucho bez użycia kompresora, choć musicie pamiętać, że połowa sukcesu takiej operacji zależy od obręczy.
Do każdej z opon wlałem po 80 mililitrów mleczka uszczelniającego i podczas pierwszego pompowania jedynie niewielka jego ilość wydostała się na zewnątrz. Opony fajnie osadziły się na obręczach, nie było więc sytuacji, że sporo mleczka było potrzebne do zatkania nieszczelności.
Ciśnienie
Kalkulator ciśnienia przygotowany przez Goodyear’a w moim przypadku proponuje pompować te opony na 1,65 bara z przodu i 1,75 bara z tyłu (rodzaj jazdy cross country, mokra nawierzchnia). I do jazdy po płaskim lub pod górę te zalecenia się sprawdzały.
Natomiast jeżdżąc w dół po singletrackach, wolałem zejść z ciśnieniem bliżej 1,5 bara – opony wtedy lepiej kleiły się nawierzchni, cały czas zachowując sterowność. Najlepiej samemu poszukać złotego środka.
Wrażenia z jazdy
Peak to górskie opony, które sprawdzą się także w płaskich rejonach kraju. Jeździłem na nich po lokalnych lasach, gruntowych oraz asfaltowych drogach, a także po górskich singletrackach. Wszędzie dało się odczuć, że te opony są całkiem szybkie, a jednocześnie, że producent nie zapomniał o tym, że większość z nas potrzebuje odpowiedniej przyczepności.
Przyczepności na suchym nie brakuje, a moment w którym moglibyśmy ją stracić jest łatwo wyczuwalny. Oczywiście nie jest to opona polecana do ekstremalnych szaleństw w bikeparkach (być może zmiana na wersję o szerokości 2,4 cala dałaby coś w tym temacie), ale do takiej jazdy Goodyear ma inne opony w swojej ofercie. Niemniej na suchej, ubitej lub kamienistej nawierzchni opony trzymają się wyśmienicie, a jazda jest czystą przyjemnością.
Przez niezbyt wysokie klocki bieżnika, opony trochę gorzej sprawują się w mokrych warunkach. Śliskie kamienie, korzenie czy gęstsze błoto sprawiają, że Peak’i nie zawsze chcą się słuchać. Ale w końcu jest to opona, która ma być szybka – tak więc pewne kompromisy musiały się tu pojawić. Nie chodzi o to, że gdy zacznie padać deszcz – nie będzie się dało jechać. Po prostu trzeba zmniejszyć prędkość i zwiększyć czujność podczas jazdy.
Podsumowanie
Goodyear Peak to bardzo udany model opon MTB, na których jeździ mi się tak dobrze, że na dłużej zagoszczą na moim drugim komplecie kół. Są udanym kompromisem pomiędzy szybkością, przyczepnością, a zabezpieczeniem przed przebijaniem się (mi do tej pory się ta sztuka nie udała, albo mleczko niepostrzeżenie załatało dziurki). I nawet do jazdy odcinkami po asfalcie będą się nadawać, jeżeli zajdzie taka potrzeba, bez stawiania znacznego oporu toczenia.
Jeżeli ktoś będzie szukał jeszcze większej przyczepności i stabilności podczas jazdy, warto rozważyć wersję o szerokości 2,4 cala. Opona nie powinna stracić zbyt wiele na szybkości, a i waga nie wzrośnie znacząco.
Patrząc jak ceny niektórych opon MTB szybują ponad 300 złotych za sztukę, Goodyear Peak został wyceniony moim zdaniem bardzo uczciwie. Tańsza wersja Tubeless Ready kosztuje około 150 złotych, droższa Tubeless Complete trochę więcej – 185 złotych.
Orientuje się ktoś gdzie kupić takie opaski przebiciowe do opon dętkowych? Cięzko juz to kupic. Pozdrawiam.
Może w internecie? :) Po wpisaniu w Google hasła: opaska antyprzebiciowa do dętki, wyskakuje sporo sklepów internetowych, które takie opaski mają w ofercie.
Bardzo fajne opony do MTB, zawsze używam ich do wycieczek w góry lub las
Z Twojego polecenia kupiłem opony Goodyear Connector i to do roweru trekingowego a nie gravela, chyba tak można? ;) Sprawdzają się wyśmienicie, rower dostał nowego życia.
Dlatego myślę o wymianie wysłużonych Schwalbe Smart Sam w góralu. Te Peaki na asfalcie bardzo spowalniają? Bo jeżdżę rowerem codziennie do roboty i jadę pół trasy asfaltem, a pół przez parki i łąki.
Hej, rodzaj roweru nie ma większego znaczenia, Connectory jakby ktoś chciał to i do roweru górskiego można założyć :) Zresztą jest też wersja o szerokości 50 mm dla chętnych.
Jeżeli chodzi o opony Goodyear Peak to oczywiście nie są to gumy dedykowane na asfalt, ale powiedzmy, że nie jest źle. Nie hałasują (i nie hamują) AŻ tak bardzo i spokojnie można na nich pojeździć na takiej nawierzchni.