10 lat Rowerowych Porad

Nawet nie wiem kiedy to zleciało :) Równo 10 lat temu napisałem pierwszy tekst na Rowerowych Poradach, o tym jak ustawić siodełko w rowerze. Tak na marginesie, ten tekst, jak i kilka innych czeka na solidne odświeżenie. Kiedyś na pewno się doczekają :) Zaczynając prowadzenie bloga, nie myślałem, że będzie to trwało tyle czasu. Ot, chciałem stworzyć stronę, gdzie wrzucę kilka porad i ciekawostek, zarobię kilka groszy z reklam Google Adsense i pewnie szybko zabraknie mi zapału. Wyszło zupełnie, zupełnie inaczej.

Fotka z bratem z wyjazdu Świnoujście-Hel, tuż po założeniu bloga

Blog nie istniałby bez Was, a wiem, że niektórzy są ze mną od samego początku :) Dziękuję Wam wszystkim i każdemu z osobna – przez te wszystkie lata zajrzało Was tu już ponad 11 milionów i zostawiliście 33 tysiące komentarzy. A to m.in. dyskusje z Wami w komentarzach sprawiają, że mam nowe pomysły na teksty i odcinki na YouTube :)

Przez te dziesięć lat blog rozbudował się o rowerowe forum (w 2015), kanał na YouTube (w 2016), grupę na Facebooku (w 2018), a w 2019 połączyliśmy pod jedną domeną mój blog z blogiem Moniki, czyli Więcej Ruchu. W głowie mam już kilka pomysłów na to co dalej, ale na razie sobie spokojnie dojrzewają i czekają na odpowiedni moment :)

Kross Level A+ Pierwszy rower, który dostałem do testów i to od razu warty 18 tysięcy zł

Prowadzenie bloga pozwoliło mi także na rozszerzenie horyzontów rowerowych. Przez moje ręce i nogi przewinęło się sporo rowerów, którymi w normalnych warunkach nie miałbym okazji pojeździć :) Rowery górskie, szosowe, turystyczne, gravelowe, crossowe, elektryczne itd. Każdy inny i na swój sposób wyjątkowy.

Peter Sagan na Tour de France

Wybraliśmy się z Moniką, która dzielnie znosi moje rowerowe humorki ❤️ w wiele miejsc, w które normalnie pewnie byśmy nie pojechali, gdyby nie blog. A dzięki współpracy ze Skodą, miałem okazję podejrzeć Tour de France od środka. Efektem ubocznym prowadzenia bloga, nie wynikającym bezpośrednio z tematów rowerowych, były także wyjazdy z Google, m.in. do San Francisco.

Przez te 10 lat trochę się pozmieniało. Wypadek sprzed sześciu lat zmienił moje patrzenie na kwestie bezpieczeństwa. W międzyczasie przeszedłem z obozu zwolenników hamulców szczękowych, do grupy miłośników hydraulicznych tarczówek. Przejechałem pierwsze 260 km w formule non-stop, potem 290 z tatą na tandemie, następnie 330, 400 i 625 km. A potem uznałem, że te naprawdę długie trasy to tylko wyniszczanie mojego organizmu i pozostanę przy krótszych, takich do 300 km. Zakochałem się w rowerach z jedną tarczą z przodu (pomimo pewnych kompromisów, niejednokrotnie z winy producentów napędów), zacząłem jeździć na ścieżkowym fullu, mam gravela. Dziesięć lat temu nawet bym nie pomyślał, że to wszystko pójdzie w takim kierunku.

Tak wyglądał blog w 2012. Tu też się co nieco pozmieniało, choć pozostałem przy prostocie szablonu

 

Z okazji dziesięciolecia, w najbliższym czasie odświeżę dziesięć najpopularniejszych/najciekawszych tekstów, które pojawiły się na Rowerowych Poradach. Natomiast Wam oddaję sekcję komentarzy – napiszcie o czym chcielibyście przeczytać w najbliższym czasie, być może uda się to zrealizować.

Jeszcze raz dziękuję, że byliście i jesteście razem ze mną w tej pięknej, rowerowej podróży :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

 

37 komentarzy

  • Gratulacje!
    Gratuluję jako zwykły rowerzysta, co nie mierzy wagi manetek przerzutki, ani nie startuje w zawodach o puchar wójta.
    Ciekawy blog dla szerokiej grupy rowerzystów.

  • Panie Łukaszu,
    Mojej serdeczne gratulacje. Często uczę się od Pana. Życzę wytrwałości.
    Łączę pozdrowienia i wyrazy szacunku.
    Jan

      • Kawał dobrej roboty Panie Łukaszu.Gratuluję i życzę kolejnej dekady blogowania.Marzy mnie się nowe spojrzenie na alternatywne napędy rowerowe i przegląd internetowych sklepów rowerowych tych krajowych i zagranicznych.

        • O alternatywnych napędach pomyślę. A przegląd sklepów nie za bardzo wiem jak miałby wyglądać :) Jeżeli masz jakieś pomysły, śmiało pisz.

  • Świetny blog i świetne artykuły, zaglądam tu regularnie od ładnych paru lat i cały czas czyta się je bardzo przyjemnie :) Gratsy Łukasz!

  • Świetna robota Łukasz! Bardzo dobry pomysł i wykonanie, czerpię dużo wiedzy z Twoich porad i regularnie odwiedzam stronę jak i kanał youtube. Chciałbym zasugerować odcinek o odpowietrzaniu hamulców i o uchwytach na telefon do roweru MTB.

    • Dzięki za miłe słowa.

      O odpowietrzaniu na pewno nagram, gdy tylko będę to robił. Natomiast odnośnie uchwytu na telefon do roweru MTB, do spokojniejszej jazdy wystarczy każdy porządny uchwyt, ja swego czasu używałem dedykowanego do mojego telefonu uchwytu Zefal.
      Natomiast przy ostrzejszej jeździe… ja bym się trochę bał zostawiać telefon na kierownicy/mostku.

  • Nic tylko pogratulować.
    10 lat to naprawdę spory kawałek czasu i widać, że jesteś rasowym blogerem, YT-berem. Rasowym, ponieważ według mnie po roku max dwóch zostają tylko prawdziwi entuzjaści, którzy wiedzą, czują, iż to jest prawdziwa pasja, a nie od tak odskocznia… jeśli wiesz co mam na myśli.

    Życzę Ci kolejnych owocnych lat blogowania, szerokości na drogach i kolejnych tysięcy kilometrów :)

    • Dzięki za dobre słowo. To nie było takie proste i lekkie 10 lat, jak niektórzy myślą, że to mogło wyglądać, ale w końcu nic nie przychodzi samo :)

  • Gratuluję 10. lat na blogu. Życzę kolejnych ciekawych wyjazdów i związanych z nimi artykułów. Podziwiam Twoją pasję, więc w końcu czas wsiąść na rower i ruszać w drogę.

  • Jako bloger doskonale wiem, jak bardzo trudna jest praca przy prowadzeniu tak liczącego medium, jakimi są rowerowe porady. Wygląda na to, ze wychowałeś już jedno a moze 2 pokolenia rowerzystów. Pamiętam jeszcze stary layout i nieco infantylne początki (jak u większości z nas).

    Tak czy siak, Wszystkiego dobrego Łukaszu! :)

  • Gratuluję pięknego jubileuszu i życzę kolejnych! Bardzo lubię Twój blog, rzeczowy, ciekawy, różnorodny i na czasie. Fajnie się go czyta przyswajając wiedzę w miły sposób. Życzę zdrowia i realizacji rowerowych marzeń!

  • Od Ciebie zacząłem interesować się blogami rowerowymi i youtubowymi poradnikami.

    Dziękuję Bardzo

    I Życzę kolejnych dziesięcioleci!

  • Łukasz, Twoje 10-lecie to dobra okazja, aby Ci podziękować. Dzięki Twoim radom zacząłem samodzielnie serwisować rowery w swojej rodzinie mimo braku talentu do majsterkowania. Podziwiam styl, w jakim balansujesz pomiędzy niezależnością konieczną dla Twoich czytelników, a marketingiem Twoich partnerów. Cienka granica nigdy nie została przekroczona, a piszę to z pozycji osoby, która przeczytała chyba każdy artykuł na blogu.

    Zastanów się, czy nie mógłbyś dzielić się swoją wiedzą w formie szkoleń zwłaszcza, że dbanie o rower jest w rzeczywistości prostsze niż się to z początku wydaje. Jest to tym ważniejsze, że znalezienie dobrego serwisu rowerowego zdolnego do czegoś więcej niż regulacji linki czy wymiany korby jest trudne. Analogicznie, coś w rodzaju rankingu czy prezentacji serwisów też mogłoby być ciekawe zwłaszcza w tematach bardziej zaawansowanych. Wyzwaniem dla większości znanych mi serwisów jest centrowanie koła. Serwis piasty wielobiegowej to już tajemna wiedza nielicznych, którzy przez to bardzo wysoko ją cenią. Ale nie dowiesz się, czy faktycznie serwis ma tę wiedzę, dopóki nie zapłacisz.

    • Dziękuję za miłe słowa. Jeżeli chodzi o szkolenia, to myślę, że właśnie blog i wideo na YouTube są pewną formą takiego „szkolenia”. Sam nie czuję się na siłach aby uczyć innych serwisowania roweru, wiem może 20% tego co chciałbym wiedzieć o rowerach i to nie jest kokieteria.

  • Dla mnie to również jeden z pierwszych blogów rowerowych które odwiedziłem. Lubię tu wracać bo jest prosto miło i na temat. Pozdrowienia tak trzymaj Łukaszu, oby więcej i niech nogą podaje. Michał.

  • Gratulacje.
    To jeden z pierwszych blogów/poradników z tematyki rowerowej, z którym się zetknąłem. Sporo mnie nauczył, sporo mi doradził, wiele zrozumiałem. I oczywiście miło sie czyta :)
    Tak trzymaj.

  • Cześć, na blogu brakuje mi opisów ciekawych tras rowerowych MTB. Póki co, o ile dobrze pamiętam, ukazał się jeden taki artykuł z Czech, z opisem dojazdu, singletrackami i opisem tras. Można by zrobić z tego oddzielną serię artykułów z mapką singletracków, z opisem trudności, ze zdjęciami itp – takiej bazy danych mi w Polsce zdecydowanie brakuje.

    • Cześć,
      na pewno jeszcze niejeden raz przygotuję taki wpis. Tymczasem warto zerknąć np. do Michała z 1Enduro, który bardzo fajnie opisał już wiele miejscówek: https://www.1enduro.pl/category/miejsca/

      Albo do Janka z kanału Dirt It More, który wrzuca od czasu do czasu relacje z różnych miejsc: https://www.youtube.com/user/ELVISBIKER/videos

  • Łukaszu,

    a ja jestem „tu” od niedawna!
    Ilość materiału jest tak duża, że muszę nadrabiać czytanie w trakcie pracy ;-)

    Pozdrawiam
    Spider (ciekawe czy pamiętasz)

  • Łukasz, wiesz, Twój blog mam w ulubionych i w newsleterze:)
    Zaglądam tu prawie codziennie.
    Odwalasz kawał dobrej roboty.
    Polecam Twój blog wszystkim, a kilku moich znajomych kupiło rowery właśnie w opraciu o Twoje rekomendacje.
    Tak 3maj!
    Jesteś wielki:)

    Pozdrawiam serdecznie
    Grzegorz

  • Bardzo lubię tu zaglądać i cieszy mnie, że nie porzucił Pan cyklu o polecanych rowerach, już dwa rowery tak kupiłem sobie i żonie z Pana polecenia. Życzę dużo wytrwałości!