Jako że wyjazd nad morze zbliża się wielkimi krokami, powoli kompletuję brakujący ekwipunek. Wczoraj w Decathlonie kupiłem jasiek zwijany, który już zdążyłem przetestować w nocy. Pierwsze co daje się zauważyć, to to, że jest bardzo wygodny. Przynajmniej dla osób, które lubią małe i dość płaskie poduszki. Mimo tego, że ma po rozłożeniu tylko 38 x 32 centymetry, idealnie wpasowuje się pod głowę.
Jaśki występują w dwóch kolorach: biało-niebieskim i czerwono-niebieskim. Poszewka jest poliestrowa z jednej strony, bawełniana z drugiej, sam jasiek jest z poliamidu, a wypełnienie to 100% poliester. Jak dla mnie jest to o wiele lepsze niż robienie poduszki np. z bluzy. Praktykowałem to ostatnio i bluza co chwila uciekała mi spod głowy, choć nie przeczę – gdy brak podusi, jest to najlepszy sposób :)
Po spakowania jaśka do woreczka kompresującego udało się uzyskać wymiary ok. 20 cm długości i 13 cm średnicy, co można jeszcze poprawić, jeżeli użyjemy pasków ściągających (brak w zestawie). Waga kompletu (jasiek + worek) wynosi 174 gramy.
Cena w Decathlonie to 25 zł – czy dużo to czy nie dużo – nie mi to oceniać, jednak wydaje mi się, że osoby szukające minimum komfortu w śpiworze – powinny przemyśleć zakup poduszki tego rodzaju.
Aktualizacja 2014 – poduszkę mam już bez mała cztery lata i niestety dość mocno się zbiła w jednym miejscu. Praktycznie nie da się jej już używać. Ale z drugiej strony wszystkie moje poduszki (te domowe) też tak miały, więc może to ja po prostu je tak niszczę :)
Chciałem kupić kolejną taką poduszkę, ale niestety Decathlon już ich nie sprzedaje. Teraz w ofercie mają poduszkę dmuchaną. Fajnie wygląda waga takiej poduszki, jest bardzo lekka i waży jedynie 80 gramów. Można też regulować jej wysokość, przez ilość powietrza. I jeszcze cena – 25 złotych. Podejrzewam, że niebawem sobie taką kupię i podzielę się z Wami moimi wrażeniami z jej używania.
A jeżeli szukasz namiotu na wyjazd rowerowy – na blogu przeczytasz o tym, na co zwrócić uwagę podczas jego zakupu.
„Jako, że”
fajny przecinek, autorze ;/
Ej, ten wpis ma prawie 11 lat :) mogło mi się zdarzyć :) Dzięki, poprawione!
Albo śpimy bez poduszki :D na podwiniętym kocu lub kalimacie.
Albo pakujemy nasze szmaty do worka po śpiworze/karimacie. Jedynym minusem jest to, że takie worki są śliskie.
mozna tez wozic ze soba poszewke ktora nic nie wazy i nic nie zajmuje, a na wieczor pakujemy do niej bluze, spodnie, gacie, skarpetki, co kto woli :)))
pozdrower
Bo poduszkę z bluzy trzeba robić z bluzy z kapturem – trzeba zwinąć bluzę i schować „korpus” do kaptura, wtedy podusia nie będzie nam uciekać