Gdy Giant zaproponował mi test modelu AnyRoad 1, uśmiechnąłem się od ucha do ucha. Stali czytelnicy wiedzą, że od lat jestem miłośnikiem rowerów fitnessowych, głównie za ich lekkość i uniwersalność. Nigdy nie ciągnęło mnie na stałe do szosowych rowerów, ponieważ włożenie tam szerszych opon i zamontowanie bagażnika zazwyczaj jest niemożliwe. Zmieniło się to, gdy do Polski zaczęły wchodzić rowery typu gravel, czyli wygodniejsze przełajówki. Mamy tu baranek, pozwalający zająć bardziej aerodynamiczną pozycję, ale jednocześnie możemy zamontować trochę szersze opony, bagażniki, błotniki i przerobić taki rower w wyprawowy. Albo po założeniu węższych opon w bardzo wygodny szosowy.
Taka jest właśnie rodzina rowerów AnyRoad. A ja do testowania dostałem najwyższy aluminiowy model AnyRoad 1. Zanim napiszę Wam, jak się na nim jeździło w Bieszczadach i na Roztoczu, kilka słów o wyposażeniu tego roweru.
Giant przygotował niebanalną w wyglądzie ramę. Nie ma co ukrywać, rower wyróżnia się i to nie tylko kolorem, ale także nisko poprowadzoną górną rurą, dzięki czemu dostajemy spory przekrok. Rama jest bardzo fajnie wykończona, linki są poprowadzone wewnątrz, a poprowadzenie pancerza od przedniego hamulca wewnątrz widelca nadaje mu lekkiego wyglądu. Szkoda tylko, że pancerze od tylnego hamulca i przerzutki nie zostały schowane w tylnym trójkącie, tylko wychodzą spod mufy suportowej. Byłoby wizualnie jeszcze czyściej.
Producent podaje, że maksymalne obciążenie dla tego modelu to: rowerzysta – 136 kg, bagaż – 14 kg. Natomiast do jazdy turystycznej zwiększa się dopuszczalny limit bagażu i wynosi 25 kg.
Bardzo mnie cieszy, że są dostępne otwory montażowe do błotników oraz bagażników. Na wspornik siodełka założono specjalną nakładkę z otworami pod śruby, ale bagażnik można przykręcić również do rozpórki w tylnym trójkącie. Z rowerem dostałem bagażnik Rack-It Disc, dedykowany do rodziny AnyRoad i FastRoad, montowany do osi koła, ale tak naprawdę do tego modelu udałoby się założyć każdy standardowy bagażnik, dzięki otworom montażowym.
Z ramą miałem jeden mały „zgrzyt”. Znajdziemy w niej dwa miejsca do montażu koszyczka na bidon. Niestety te na pionowej rurce są wywiercone dość nisko, przez co w rozmiarze M, gdy włożyłem bidon (lub pojemnik z narzędziami, co widać na zdjęciu powyżej) – opierał się on o ramę. Pomógł mi dopiero zakup koszyczka z niżej umiejscowionymi otworami i teraz wszystko jest okej. Warto na to zwrócić uwagę przy montażu koszyczków.
No właśnie, rozmiar ramy. Przy moich 175 cm wzrostu i przekroku 74 cm – rozmiar M pasuje jak ulał.
Pozycja za kierownicą jest bardzo wygodna i szybko można się do niej przyzwyczaić. Nie grozi Wam ból pleców podczas długich przejazdów, rower jest nastawiony na komfortowe pokonywanie kilometrów. A jeżeli komuś będzie trochę za wysoko, zawsze można przełożyć podkładki spod mostka.
Napęd oparto o 10. rzędową grupę Shimano Tiagra z najnowszej serii 4700, do której dołożono klamkomanetki Shimano ST-RS405 (pozagrupowe, ale klasy Tiagra) obsługujące hydrauliczne hamulce tarczowe. Kompaktową korbę z tarczami 50/34 zestawiono z kasetą o szerokim zakresie 11-34. To spokojnie pozwala na „dokręcanie” na zjazdach, ale także ruszenie na trochę bardziej strome podjazdy. Założenie sakw trochę zmienia te odczucia i jeżeli tylko nie macie mocnych nóg, to nie ma się co oszukiwać – przydałaby się wymiana korby na coś z mniejszymi tarczami, jeżeli chcecie pojeździć po górach. Na płaskich lub tylko pofałdowanych drogach przełożenie 34/34 w zupełności mi wystarczało. Napęd działa bardzo sprawnie i nie mam do niego absolutnie żadnych zastrzeżeń. Biegi wchodzą pewnie, także w gorszych warunkach pogodowych.
Hydrauliczne zaciski BR-RS405 mocowane są w nowym systemie Shimano – Flat Mount. Z przodu założono tarczę o średnicy 160 mm, z tyłu mniejszą – 140 mm. Hamulce działają RE-WE-LA-CYJ-NIE. Mogę to napisać z pełną odpowiedzialnością po tym, gdy w koszmarnej ulewie, zjeżdżałem momentami 60 km/h z Arłamowa do Jureczkowej. I robiłem to z załadowaną sakwą. Łatwość dozowania siły hamowania i jakość działania w złych warunkach pogodowych stoją na bardzo wysokim poziomie.
Giant zastosował w tym rowerze, jak i w wielu innych swoich modelach, wspornik siodełka o przekroju w kształcie litery D, nazywany D-Fuse. Dodatkowo jest on wykonany z kompozytu. Szczerze? Patrząc na takie rozwiązanie, myślałem, że to zwykły chwyt marketingowy. Szybko okazało się, że jednak coś może być w takiej, a nie innej konstrukcji sztycy.
AnyRoadem jeździłem po drogach różnej jakości, nie tylko asfaltowych. I to faktycznie działa! Jadąc po największych nierównościach, na ręce czasem przenosiły się wibracje (mimo karbonowo-aluminiowego widelca), a z tyłu… nic. Sztyca jest elastyczna i przyjmuje na siebie większość tego, co mogłoby dotrzeć do naszych szacownych czterech liter.
Siodełko Giant Contact Neutral jest bardzo w porządku. Wygląda lekko i zgrabnie, a siedzi się na nim wygodnie. Pojeździłem na nim sporo przed wyjazdem i na nie nie narzekałem. Ma ono ok. 13,5 cm szerokości, a ja wolę ciut szersze siodełka. Dlatego na wyjazd założyłem moje stare, dobre Selle Italia Man Gel Flow. Rower stracił trochę z rasowego wyglądu, ale siodełko to rzecz indywidualna i sami rozumiecie…
Koła S-X2 to konstrukcja Gianta. Mają po 32 szprychy i ważą dość dużo, bo ponad 2 kilogramy. Waga jest uzasadniona, bo koła są pancerne, ale gdyby ktoś chciał odchudzać rower, to jest to jeden z elementów, który poszedłby do wymiany na pierwszy ogień. Ja nie mam do nich zastrzeżeń, na wyjeździe jechałem cały czas z obciążeniem na tylnym kole w postaci załadowanej sakwy i nie było z tym żadnego problemu.
Natomiast opony GIANT P-SLX2 o szerokości 32 mm to model, który bardzo pasuje do tego roweru. Mają bieżnik typu semi-slick, czyli są praktycznie gładkie na środku i z drobnymi klockami na zewnątrz. Oczywiście musicie pamiętać, że tego typu bieżnik jest uniwersalny, co sprawia, że nie są tak szybkie na asfalcie jak szosowe modele, ani nie radzą sobie tak dobrze w terenie, jak opony przełajowe. Ale za to sprawdzą się wszędzie tam, gdzie łączy się różne rodzaje nawierzchni. Po napompowaniu bliżej górnej granicy (5.1 bara) na asfalcie nie stawiają za dużych oporów toczenia, natomiast schodząc bliżej dolnej granicy (2.4 bara) bardzo fajnie lepią się do podłoża i utrzymują trakcję. Na szutrowych i leśnych ścieżkach te opony sprawdzają się znakomicie, dopiero w kopnym piasku lub błocie przypominają, że to nie są opony do jazdy w bardzo ciężkim terenie.
No i opony są zwijane, ważą po 360 gramów – więc nie ma się tu czego wstydzić. Giant zapewnia, że w oponach są wkładki antyprzebiciowe. Ja mimo różnych dróg i jazdy z obciążeniem, ani razu nie złapałem kapcia.
Natomiast po założeniu szosowych opon, AnyRoad pokazuje swoje drugie oblicze. Nie jest już oczywiście tak uniwersalny, ale na asfalcie pięknie przyspiesza i daje naprawdę dużo frajdy z jazdy, cały czas nie powodując bólu pleców.
Jeżeli chodzi o kierownicę, to daje ona fajne podparcie, a na końcach trochę się rozszerza, dzięki czemu pozwala na stabilniejsze kontrolowanie roweru. Także w terenie, gdy zejdzie się do dolnego chwytu, rower daje się łatwo prowadzić, a jego reakcje nie są nerwowe. Jest to rzecz gustu, ale wolałbym trochę bardziej mięsistą owijkę, która dałaby trochę więcej komfortu.
AnyRoad 1 bez pedałów, w rozmiarze M, waży 10 kilogramów i 140 gramów. To przyzwoity wynik, ale jest tu spory potencjał w odchudzaniu roweru, jeżeli komuś będzie zależało na zbijaniu wagi sprzętu.
Podsumowując – dla kogo jest Giant AnyRoad? Myślę, że dla każdego, kto szuka bardzo uniwersalnego roweru, który sprawdzi się w różnych warunkach. Trzeba tylko liczyć się z tym, że to nie jest ani stricte rower szosowy, ani przełajowy. I bardzo dobrze! Takie rowery też są potrzebne i mają dużą grupę miłośników. Chcesz śmigać po asfalcie – proszę bardzo, zakładasz szosowe opony. Chcesz wjechać w teren, nie tracąc nic z lekkości roweru – proszę bardzo, zakładasz terenowe opony. Chcesz założyć sakwy i ruszyć na daleką wyprawę – proszę bardzo, zakładasz opony dopasowane do spodziewanej trasy.
Do mnie taka koncepcja roweru bardzo przemawia i coś czuję, że zaprzyjaźnię się z rowerami typu gravel na dłużej :)
Dziękuję marce Giant za przekazanie roweru do testu.
Witam, prośba o odpowiedź na 3 pytania dotyczące dwóch testowanych rowerów- Gianta Anyroada oraz Tribana 540.
1. Czy pozycja na tych dwóch rowerach jest do siebie zbliżona? Czy na Giancie siedzi się bardziej wyprostowanym niż na szosie endurance?
2. Jakie były twoje odczucia po założeniu tych samych opon (schwalbe kojak) do obu rowerów- czy ze względu na typowo szosowe koła w Tribanie będzie jeździło się zauważalnie lżej na asfalcie?
Zastanawiam się nad zakupem wygodnego roweru z przeznaczeniem do amatorskiej jazdy głównie po asfalcie-czyli pomiędzy Gravelem, a szosą endurance.
Hej,
1. musiałbym mieć pod ręką Tribana, żeby porównać :) Na obu siedziało mi się równie wygodnie, ale nie jestem w stanie tego porównać, na którym pozycja była bardziej wyprostowana (jak na baranka oczywiście)
2. Nie jeździłem na Kojakach na żadnym z tych rowerów. Do Tribana założyłem je tylko po to, aby sprawdzić czy się zmieszczą. Zrobiłem tylko małą rundkę, żeby sprawdzić czy wszystko jest okej.
Jeżeli chodzi o szosy typu endurance, no to one są właśnie z tych wygodnych :)
Witam czy dużą poczułeś różnicę w oporach toczenia i szybkości na oponach fabrycznych gianta oraz swoich kojakach na asfalcie? ile szybciej jechałeś asfaltem na kojakach?
Cześć,
nie zakładałem Kojaków do AnyRoad’a. Ale za to mam na nim opony Schwalbe One 28C. Różnica w oporze toczenia jest odczuwalna, co oczywiste, bo fabrycznie założone są opony typu semi-slick, czyli bardziej uniwersalne. Ciężko mi to przełożyć na km/h, nie są to jakieś kosmiczne różnice, ale na pewno rower po asfalcie toczy się na szosowych oponach lżej.
Ja mam pytanie może nie do końca w sprawie tego konkretnego roweru. Ale w tym artykule, jak i wielu innych, piszesz, jak rower zachowuje się na asfalcie przy cienieniu w okolicach max, a jak w terenie w ciśnieniu min. Jak Ty to robisz w praktyce? Jak regulujesz ciśnienie? Upuszczasz jak wjeżdżasz w teren? Dopompujesz na asfalt? Pytam, bo mam górala gianta. Większość jazdy jest po afsalcie (do pracy głównie jeżdżę rowerem 13km w jedną stronę) więc mam ciśnienie w oponach na max. Zdarza się, ze w weekendy jeździmy po bardziej urozmaiconym terenie, np z asfaltu wjeżdżamy na leśne drogi. Te są jednak często rozjeżdżone, często z kopnym piaskiem przez który nie da się przejechać. Zniechęca nas to do takich wycieczek, gdzie kończy się na prowadzeniu roweru i kończy się na tym, że szukamy raczej dróg asfaltowych mimo, że mamy „górale”. A tu się okazuje, że jednak można, że jeździsz i po twardym i po leśnym i po polnym. Jak w praktyce wygląda u Ciebie jazda po urozmaiconym terenie i czy jakoś przygotowujesz do tego ciśnienie w oponach?
Cześć, w praktyce wygląda to tak, że mam w domu pompkę stacjonarną z manometrem (polecam, mega wygodna sprawa) i reguluję ciśnienie w oponach przed wyjściem.
A jak się ma ten rower do modelu ToughRoad?
ToughRoad to są zupełnie inne rowery, można tam założyć dużo szersze opony, jest prosta kierownica, inne zestopniowanie napędu. ToughRoad jest bardziej pancerny i przygotowany do jazdy w trudniejszym terenie niż AnyRoad. Choć nadal to lżejsza i zwinniejsza konstrukcja niż rowery MTB.
Łukaszu możesz mi powiedzieć, ponieważ nie miałem bezpośredniej styczności z osprzętem szosowym czy jest duża różnica miedzy napędem 9 i 10 jeśli chodzi o komfort jazdy (zestopniowanie przełożeń.) Bo wg Kalkulatora Sheldona Brown’a jeśli dobrze go rozumiem to 9 ma podobne jak mój MTB 3×8 i zestopniowanie mnie nie zachwyca ;-(. Oraz czy dla uzyskania miększych przełożeń da rade włożyć korbę MTB dwublatową 24-38 ? (wiadomo odejdzie dokręcanie z górki, ale z górki się stoczę, a pod górkę o wzniesieniu 10-18% z seryjnym napędem to nie wyjadę, a przy wzniesieniach 6-7% po kilkuset metrach lub paru kilometrach mam dość po kręceniu siłowym i pit stop co 15 min…
Hej, co do stopniowania, to zależy jakie zakresy ze sobą porównujesz. Jeżeli te same, to w 10. rzędowej kasecie stopniowanie będzie oczywiście lepsze. A czasami może być dokładnie takie samo, tylko to 10. przełożenie będzie „dodatkowe”.
Co do korby MTB, to może być problem z obsłużeniem jej przez przerzutkę szosową. Trzeba byłoby pomyśleć nad wymianą przerzutki, powinna działać z lewą klamkomanetką szosową, przynajmniej w 9. rzędowych grupach. W wyższych trzeba byłoby doczytać, czy Shimano czegoś nie pozmieniało.
Cześć, bardzo fajna recenzja. Zastanawiam się nad tym rowerem – obecnie mam Evado 7.0, ale chciałbym jeździć szybciej, z drugiej strony mam amortyzator, który jednak przez większość odcinków jest zablokowany.
Chciałbym zapytać:
1) jak wygląda tłumienie drgań w porównaniu do zablokowanego amortyzatora i większego obciążenia rąk na baranku niż na prostej kierownicy
2) na ile barów mniej więcej pompujesz opony do jazdy z przeznaczeniem na utwardzone odcinki
3) czy wejdzie szersza opona przy założonych błotnikach
4) jaka jest szerokość kierownicy? (typowe 40 cm czy może więcej)
5) jak jest z komfortem jazdy w porównaniu do typowego crossa z prostą kierownicą? czy można się szybko przyzwyczaić? – chciałbym dodać, żę na prostej kierownicy jest mi trochę niewygodnie i brakuje zmiany chwytu.
Pozdrawiam
Hej,
1) Sztywny widelec będzie sztywniejszy od nawet zablokowanego amortyzatora. Jeżeli chodzi o tłumienie drgań, to w pewnej mierze zależy od materiału, z jakiego będzie wykonany, no i oczywiście od szerokości opon i ich ciśnienia. Różnicy między barankiem a prostą kierownicą nie odczułem, jak trzęsie, to trzęsie podobnie :)
2) Schwalbe Kojaki 35C zazwyczaj pompowałem na maksa – 6,5 bara. Szosowe 28C, które można pompować między 6 a 8 barów, zazwyczaj mam napompowane na ok. 7 barów. Semi-slicki, które dał Giant fabrycznie, na utwardzone odcinki też pompowałem na maksa.
3) Błotniki mają zazwyczaj możliwość regulacji wysokości, więc jeżeli tylko będą o odpowiedniej szerokości, to nie powinny mieć większego wpływu na opony.
4) Można się szybko przyzwyczaić. Co do komfortu, to nie narzekam i zauważyłem, że bardzo rzadko jeżdżę z rękami na wypłaszczeniu kierownicy. Co do możliwości zmiany chwytu, to na baranku jest kilka możliwości, więc na pewno nie będziesz zawiedziony.
Czy możesz podać model bagażnika który widać na zdjęciu?pozdrawiam
Hej, o bagażniku napisałem co nieco w tekście, a tu masz link: https://www.giant-bicycles.com/pl/baga%C5%BCnik-tylny-anyroad%2c-fastroad-rack-it-disc%2c-czarny
Panie Lukaszu prosze przyjzec sie na Jamis Renegate Elite 2017 full Carbon i Ultegra i mozliwosc zamontowania bagaznikow
Nie za bardzo orietuje sie w cenach rowerow w Polsce, ale od kilku miesiecy przegladam ceny rowerow i nawet teraz mozna kupic nawet o 50% taniej zwlaszcza rocznik 2017 albo nie uzywane z 2016.
Jak potrzebujecie jakies czesci ,ktorych nie jest latwo dostac w Polsce dajcie znac bogey8507@o2.pl
Troche dziwi mnie taka konstrukcja Rama mega sloping ok musi być wygodny ten rowerek Z kolei baranek niby ku czemu ? Przecież i tak na tej ramie nie da sie zawrotnych predkosci wykręcić
To tak jakbyś marudził, że samochód terenowy jest głośny na autostradzie :) Jeżeli nie chcesz baranka, jest fitnessowy model FastRoad. Jeżeli chcesz bardziej sportową pozycję i mniej miejsca na opony, jest model TCR albo Defy (ale nie, na tym nie wykręcisz zawrotnych prędkości, bo to endurance ;)
A jeżeli chcesz uniwersalny rower, który jest szybszy od fitnessowego dzięki barankowi, to jest AnyRoad.
Jaki rozmiar polecacie przy 188cm wzrostu, wiem ze jest to tak pośrodku L -XL?
Hej, tu masz tabelkę od Gianta: https://giantcdn-qu2qwwv2de7wv85rz.stackpathdns.com/remote/www.giant-bicycles.com/_upload_ca/bikes/series/sizingsheets/2017_GIANT_ANYROAD_SIZING.jpg
Musisz tylko zmierzyć nogę po wewnętrznej stronie. I niestety przeliczyć tę długość na cale, a wzrost na stopy i cale. Ale jak przeliczysz, to będziesz miał sugerowany rozmiar jak na dłoni.
Witam. Dziękuję za recenzję roweru. Mojej perspektywy pojawia się pytanie związane z możliwością montażu fotelika dziecięcego. Dodatkowo w Twojej ocenie czy kierownica typu baranek jest wskazana i właściwa do jazdy z fotelikiem?
Pozdrawiam Paweł
Cześć, nie mam żadnego doświadczenia z fotelikami dziecięcymi, ale nie jestem przekonany czy kompozytowa sztyca będzie do tego odpowiednia. Musiałbyś napisać do Gianta z pytaniem o to.
Witam. Mam dokładnie taki rower jak w testach. Po 6 miesięcznym użytkowaniu w pełni go polecam. 40 km dziennie rozłożone na dwa razy przez 5 dni w tygodniu (nigdy nie sądziłem ze droga do pracy będzie tak cieszyła). W weekendy dodatkowe wypady około 50 km. To wszystko na siodełku od producenta.
Pierwsze dni dawały spory dyskomfort i szykowałem się do zmiany, ale przetrzymałem i nie żałuję. W tej chwili żadnych boleści nawet po całym tygodniu na rowerze. Zakres przerzutek zupełnie wystarczający do stromych podjazdów 11 procent. Jeżeli chodzi o hamulce to nigdy mnie nie zawiodły, a miałem parę awaryjnych sytuacji. (przedni mi trochę wyje, ale wylądował na serwisie i problem rozwiązany).
Rama zachwyca każdego i w każdym wieku. Gdzie się nie pokaże to słyszę „ładny rower”. Jeżeli chodzi o serwis giant to działa natychmiastowo i bez zarzutu. Zgłosiłem się z usterką i natychmiastowo zrobili całkowicie bez kosztów dodatkowych. Usterka to było trzeszczenie czy skrzypienie suportu. Pierwszy raz pojawiło się po 2 miesiącach – zregenerowali go w 70 procentach. Drugi raz po kolejnych 3 miesiącach – wymienili go całkowicie i zapewnili ze to już więcej się nie powtórzy. Na razie spokój.
Jedyna wada to czyszczenie. Nie mogę znaleźć środka który całkowicie by go wyczyścił. Po większych zabrudzeniach pomimo wyczyszczenia zostaje ślad. Nie rzuca się w oczy nawet gdy świeci słońce – jedynie gdy dobrze przyjrzymy się z bliska. Również stałem przed wyborem ANYROAD 1 czy 2. Wybrałem 1 mimo że jest 300 euro droższy ale nie żałuję tego. Po 6 miesięcznym czasie użytkowania kupiłbym go jeszcze raz stając przed takim wyborem.
PS. Mam 180 cm wzrostu, rozmiar L jest idealny. Na M-ce wyglądałem jak przerośnięty dzieciuch.
Do mycia spróbuj jakiegoś mydła w sprayu do mycia roweru, natomiast na większe zabrudzenia cytrusowego odtłuszczacza.
Mam wersję 2 2017, rower świetny, pozycja super, uniwersalność niesamowita, mam drugi komplet kół z oponami szosowymi 25c, mam jeszcze inne rowery i szosę też ale powiem, że tam gdzie mieszkam nie ma większych górek do typowej jazdy MTB a Anyroadem na oponach gravelowych wjeżdżam prawie wszędzie, plusem są też dodatkowe klamki hamulcowe na kierownicy (wiem że w tej piękniej żółtej wersji ich nie ma ze względu na hamulce hydrauliczne) polecam wypróbować ten rower !
Łukasz, dzięki za fajny test, niecierpliwie czekałem, aż się ukaże. Rower bardzo fajny, mnie też kręci ten segment rowerów, być może nawet się pośpieszyłem z kupnem kolejnego fitnessa, tym bardziej, że odkryłem świetne szutry wzdłuż Wisły, które byłyby naturalnym środowiskiem dla Anyroada, a na które wypad SL Roadem z szosową oponą 700x28C był niezłym tańcem i skończył się nacięciem opony (na szczęście rozcięcie oparło się o wkładkę). Ciągnie mnie też do lasu. Mam kilka pytań do Twoich odczuć z jazdy Anyroadem.
1. Piszesz, że zrobisz średnią większą o 2-3km/h w porównaniu do SL Roada. Porównujesz to z aktualnym swoim setupem, czyli 700x28C do fabrycznego setupu Anyroada? Rozumiem, że jeśli tak, to jest to zasługa baranka?
2. Na pewno jeździłeś trochę Anyroadem na pusto. Jak spisuje się na podjazdach, czujesz cięższe koła (Fulcrumy są jednak znacząco lżejsze, szczególnie z oponą 700×28) i cały rower (~1kg). Pytam, bo u mnie przesiadka na rower blisko 2kg lżejszy była mocno zauważalna na podjazdach.
3. Jak jeździ się z barankiem po mieście (w porównaniu do flat bara), po ścieżkach, gdzie trzeba trochę pomanewrować, czy nawet w lesie, jak na zdjęciu z testu? Nie jest nerwowo na wąskiej kierownicy, chyba 440mm? Jak obsługa klamek hamulcowych, jest wygodnie, bezproblemowo? W Anyroadzie 1 brakuje małych klamek na kierownicy.
Jeszcze raz dzięki za test, pozdro.
Hej, zawsze możesz do fitnessa założyć inne opony, coś semi-slickowego, co pozwoli na wygodniejsze zjechanie z asfaltu.
1. Porównuję na tych samych oponach 28C. I tak – myślę, że w największym stopniu jest to zasługa baranka i pozycji za kierownicą.
2. W Łodzi i okolicach nie ma to większego znaczenia, bo tu i tak jest płasko :) Wiesz, różnicę czuć, tak jak czuć było gdy kiedyś testowałem 8. kg fitnessa Meridy :) Ale w AnyRoadzie postawiono na wytrzymałość kół w jeździe poza asfaltem, tak jak zrobiło Shimano w swoich przełajowych kołach, które też nie ważą mało.
3. Kierownica w rozmiarze M ma 42 cm (na górze, na dole się trochę rozszerza) i nie ma żadnego problemu z manewrowaniem. Rower nie ma nerwowej geometrii, więc nie ma żadnego ryzyka, że „ucieknie”. W każdym razie nie ma się czego bać.
Powiem Ci tak, ludzie tak jeżdżą od lat i gdyby się to nie sprawdzało (klamkomanetki i baranek), to już by wyszło z użycia. Moja dziewczyna pierwszy raz tej zimy wsiadła na szosówkę (a miała lekkie obawy), a dała sobie bez żadnego problemu radę, to nie jest żadna kosmiczna technologia :) Dodatkowych klamek na wypłaszczeniu kierownicy nie ma, ponieważ hamulce są hydrauliczne, nie wiem czy dałoby się to łatwo ogarnąć przy takich hamulcach. Ale uwierz mi, jak będziesz miał baranek, to szybko przestaniesz jeździć w takim chwycie (co najwyżej od czasu do czasu, aby zmienić pozycję rąk).
Mam Meridę Cyclocross z dodatkowymi klamkami na kierownicy i ich praktycznie nie używam, nawet w terenie. Tam jazda na łapach jest moim zdaniem o wiele stabilniejsza.
Też jeżdżę meridą cyclocrossem (model najtańszy 300) z tymi wewnętrznymi klamkami dodatkowo, początkowo faktycznie myślałem że będą przydatne, ale użyłem ich nie wiem może kilka razy ;-)
Jakie błotniki są zamontowane w tym rowerze?
SKS Raceblade Pro XL
Mam pytanie, jak ze sportowym charakterem tego roweru? Nie brakuje go przez tą bardzo komfortową geometrię? Obecnie jeżdżę na rowerze fitnesowym i nie chciałbym kroku w tył. Zastanawiam się między Anyroad 2 a GT Grade Tiagra, który ma bardziej klasyczną geometrię. Może jakaś mała pomoc w podjęciu decyzji? ?
Hej, no to sportowy charakter czy komfortowa geometria? :) Tego się przecież nie da połączyć. Jeżeli chcesz mieć sportową maszynę, musisz patrzeć albo na przełajówki albo na szosówki ze sportową geometrią.
Fajny rower, fajny opis, ale z dwoma rzeczami nie zgodzę się odnośnie przełożeń. 50×11, na zjazdach nie ma mowy o dokręcaniu, przy ponad 65 km/h zaczyna się młynek i zaczyna brakować tych 2-3 zębów na blacie, ale bez problemu da się z tym żyć. Jeśli chodzi w drugą stronę to 34×34 powinno już starczyć z nawiązką na każdy podjazd i każdą stromą ściankę.
Pewnie, jeżeli ktoś chce z górki przy 65 km/h jeszcze dokręcać to przydałoby się twardsze przełożenie. Co do 34/34 to wszystko zależy od mocy nóg i od obciążenia. Gdy się włoży bagaż ważący te chociażby 10 kg, czyli tyle ile sam rower, to podjazdy na tym przełożeniu nie są wcale takie łatwe (co nie znaczy, że nie są możliwe, wszystko zależy od tego kto jakie ma mocne nogi).
No i jak często chce zmieniać łańcuch stając na pedałach pod górkę :)
Panie Łukasz, kolejny świetny artykuł. Ostatnimi czasy poszukuję jakiejś fajnej hybrydy. Po dość długim odsiewie różnych ofert stanąłem przed wyborem jednego roweru z dwóch grup cenowych:
– Specialized Sirrus Sport 2017
– Merida Speeder 200 2017
– Specialized Sirrus Elite 2017
– Merida Speeder 300 2017
Można te rowery połączyć w pary i zastanowić się czy warto dopłacać do drugiej pary te 500 zł za osprzęt który oferuje droższa para. Następnie pozostaje wybór czy Sirrus czy Speeder. W obu przypadkach za Sirrusem przemawia węglowy widelec którego brakuje w Meridach. Czy pozostały osprzęt rekompensuje brak węglowych widelców w Meridach?
Zawsze będzie jakiś model wyżej do którego można dopłacić 500 zł i taka wyliczanka zwykle szybko się nie kończy :)
W Specu w wyższym modelu dostajesz lepszą ramę, reszty osprzętu nie tak łatwo porównać. W Meridzie wyższy model ma lepszy napęd.
W przypadku Meridy bym dopłacił (chociażby dla korby), jeżeli chodzi o Speca, to sam nie wiem. A który wybrać? Cenowo lepiej prezentuje się Merida, chyba, że na Speca masz dobry rabat.
Z drugiej grupy Merida i Spec były do wyboru w tej samej cenie. Jednak poniekąd problem sam się rozwiązał ponieważ nie było dla mnie odpowiedniego rozmiaru Meridy i wybór padł na Specialized Sirrus Elite 2017. Dziękuje Panie Łukaszu za pomoc w wyborze!
Pytanie, czy w tym rowerze są sztywne osie czy stary standard QR 9 mm?
QR 9
Taki fajny rower i wstawili coś takiego? Nie rozumiem zupełnie takich manewrów. O ile inne części można sobie wymienić z czasem to z tym już nic się nie da zrobić :( Na poważnie zacząłem brać ten rower pod uwagę – ale chyba odpuszczę. Gdzie ja potem znajdę jakieś np fajne koła do niego. Już w góralu mam qr9 i nie ma żadnych fajnych kół do kupienia, nie ma opcji na wyhaczenie czegokolwiek dobrego. Muszę robić koła na zamówienie. LIPA! Nie mówiąc o tym, że na tych szpilkach ciągle jednak czuję „luzy”. Ważę 95 kilo jak przycisnę to niestety…
Karbonowe wersje AnyRoad 2018 dostały sztywne osie. Tyle, że to już inny przedział cenowy.
drążone osie 9/10mm są obecne w rowerach od lat 30tych XXw. i długo jeszcze pozostaną w użyciu. Może po prostu zbuduj koła na prawidłowych podzespołach (więcej nie-cieniowanych szprych, zaplot na min. 3x, szerokie i wzmacniane obręcze z kapslami) i dobrze naciągnij szprychy. Poza tym zastanów się jakich wstrząsów doznawałoby Twoje ciało podczas jazdy na rowerze, który jest „doskonale sztywny”.
Dużym plusem sztywnej ośki jest to, że po zdjęciu i ponownym założeniu koła, jest mniejsza szansa, że będzie trzeba ustawiać zacisk hamulca. Koło powinno wylądować w dokładnie tym samym miejscu co wcześniej.
Bez przesady, da się kupić koła chociażby DT Swiss pod szybkozamykacz. Najwyżej zakłada się adapter, który można w przyszłości zdjąć i mieć pod sztywną oś.
W przednim widelcu można to zrobić na adapter z 15mm na qr9. A jak wyglada sytuacja z tyłu? Czy rama Anyroada1 jest przystosowana do piasty 142×12? Można zastosować jakiś adapter?
Rama AnyRoad’a jest przystosowana do zwykłej piasty 135 mm QR9. I jeżeli koło, które się ma, umożliwia założenie adaptera pod te wymiary, to da się je włożyć do ramy.
Przymierzam się do zakupu kolejnego roweru. MTB mam, ale zaczynają mnie kręcić dłuższe dystanse, niekoniecznie w ekstremalnie trudnym terenie (latka lecą). Chcę kupić taki właśnie rower, ale „baranek” to nie moja bajka. Nigdy nie jeździłem. Czy Giant Fastroad to będzie ten sam rower, tylko z kołami na szosę i prostą kierownicą? Drugi komplet mocniejszych kół + opony na teren i byłbym w raju. Czy w Fastroad można zamontować bagażnik, tak jak w Anyroad?
Też jakoś tak omijałem baranka z daleka (na stałe, bo od czasu do czasu jeździłem). Ale powiem Ci, że zostanę przy nim na dłużej – spodobało mi się :) Ludzie mówią, że można zmieniać pozycję rąk za kierownicą aby dać im odpocząć, fakt, można to zrobić, ale mi w prostej kierownicy to nigdy nie było potrzebne. Ale ogromnym plusem jest lepsza aerodynamika. Średnia prędkość momentalnie rośnie (nie jakoś kosmicznie, ale te 2-3 km/h mam więcej :)
Co nie zmienia faktu, że proste kierownice też są spoko. Ciekawe tylko jak szerokie opony da się włożyć do FastRoad’a. Fabrycznie są szosowe 25C, a nie wygląda jakby tam było zbyt wiele miejsca na dużo szerszą oponę. Musisz poszperać w Google co piszą użytkownicy tego roweru.
FastRoad SLR 1 to dość podobnie wyposażony rower, ma tylko lepszej klasy ramę (ALUXX SLR, a nie zwykły ALUXX), ma inne koła i korbę. Jest jeszcze FastRoad CoMax 2, gdzie za 1500 zł więcej dostajesz karbonową ramę.
Jeżeli chodzi o bagażnik, to ten który mam jest dedykowany także do modeli FastRoad.
Dziękuję za szybką odpowiedź Łukasz.
Do FastRoad CoMax wchodzi opona 35mm.
Bardzo fajny tekst dla tych, którzy planują Gravelowe przygody ;) A co sądzisz o Giant Anyroad 2 i kuzynie Giant Revolt 1 z tego roku?
A Revolt można gdzieś w ogóle w Polsce kupić? Nie widzę w sklepach. Szukam właśnie jakiegoś gravela. Mam tylko jedną obawę – jaki standard kół i osi ma ten rower. Jak to są zwykłe QR 9 mm to lipa…
Rower planuje kupic w Wielkiej Brytanii i z nim za niedlugo wrocic do kraju. Obecnie trwa wysprzedaz przed rocznikiem 2018, mozna dorwac fajny sprzet nawet 20-30% taniej. Co do revolta to prawie juz go nie ma na magazynach, poszedl jak swieze buleczki! https://www.rutlandcycling.com/318627/products/giant-revolt-1-2016-adventure-road-bike-blue.aspx
Coś czuję, że skończy się na niestety droższym Fuji Jari 1.3. Tam są sztywne ośki, porządne koła przygotowane pod bezdętkę i kilka innych gażetów. A poza tym w Polsce nawet nie ma tego Revolta :(
Może warto poczekać na kolekcję 2018, napewno dojdą nowe gravelki, ten segment jest świeży i mamy dużą dynamikę rozwoju, do zabawy wkracza np. Merida, będą sztywne osie, jedno i dwutarczowce, fajne geometrie, karbony i alusy, sporo miejsca na oponę, nawet 42C i miejmy nadzieję dobre ceny, CXy Meridy są konkurencyjne cenowo w stosunku do często mocno drogich graveli innych marek, pozdro.
Giant już pokazał modele na 2018: https://www.giant-bicycles.com/pl/rowery/x-road/adventure
Nieprecyzyjnie napisałem, miałem na myśli cały rynek, nie wszyscy pokazali rowery na 2018, pojawiają się tez nowi gracze, sztywne osie stają się standardem.
No właśnie ceny graveli są nieco odjechane. Ale co się dziwić, rowery sprzedają się na pniu. W połowie roku często magazyny są wyczyszczone. Dopytywałem się o sequoię w Specu to mówili, że już po kilku miesiącach sprzedali wszystko co mieli na cały rok :) Nawet Romet chce coś pokazać nowego, ale słyszę zarzuty, że te ich rowery to są często wirtualne. Dziwię się, że taki Kross nie wyczuł blusa i nie mają żadnego gravela w ofercie. To mocne niedopatrzenie. Pojawiła się też fajna polska marka Rondo od NS bike – ale ceny nie są okazyjne a niestety też wszędzie wpakowali 1×11. Myślę, że 2×10 albo 2×11 jednak było by lepsze w rowerze do turystyki. Szkoda, że nie ma tam wyboru. Zasadziłem się prawdę mówiąc na Fuji Jari 1.3. Tylko drogi jest diablo. Prawie 9 koła na secie Shimano 105. Myślałem, że może ten Giant był by ciekawym pomysłem – ale nie chcę wpakować się w jakieś toksyczne rozwiązania. Za ciężki jestem i mam już za mocną nogę aby jeździć na kiepskich kołach a pod QRy nie ma już nic ciekawego – a przynajmniej nic gotowego w sensownych cenach. Nie mówiąc już o wiotkości standardowych osiek. Na tym to sobie mogą jeździć wyszczupleni nie wysocy kolarze a nie takie konie jak ja :)
Czekam zatem na to co pokaże Merida, może rzeczywiście będzie coś ciekawego.
W kilku krajach pojawiły się już wzmianki o gravelach Meridy, min. w Niemczech, ceny niestety nie są rewelacyjne, fajna Merida Silex 400, na Shimano 105 z korbą FSA Grossamer Pro 48/32 to wydatek 1549 EUR, czyli jakieś 6500zl, przełajowa Merida Cyclocross 500 na podobnym osprzecie i chyba tych samych kołach to 4990 (już można ją kupić za 4200zl). Co więcej, narazie nie widać tego modelu na niższej grupie, choćby Tiagrze czy Sorze, najniższy to jednotarczowy Silex 300 za 1249 euro.
I powiem Ci, że w tej cenie to i tak nieźle. Fuji za podobną konfigurację każe sobie zapłacić prawie 9 tysiaków – Jari 1.3. Ale Fuji przynajmniej jest ładna i chyba koła ma lepsze. Od razu można zalać mlekiem. Tu nie wygląda to tak dobrze.
W AnyRoadach na 2018 są już koła i opony od razu tubeless :)
Godne pochwały!!!:)
Cóż, AnyRoad 2 też jest spoko, a jest tańszy ze względu na aluminiowy wspornik siodełka (jednak szkoda, że nie jest kompozytowy), hamulce tarczowe mechaniczne (choć mówią, że TRP Spyre C są jednymi z najlepszych z mechaników), no i 9. rzędowa Sora, ale z fajnym zakresem przełożeń. W sumie – bardzo fajny rower, zwłaszcza jeżeli będzie na niego dobry rabat.
A Revolt 1 (patrzę na amerykańskiej stronie) ma trochę inną geometrię, no i więcej miejsca w ramie na oponę (podają, że do 50C). Osprzęt ma podobny do AnyRoad 1 (choć amerykański AR1 ma mechaniczne tarczówki, tylko w Polsce i kilku innych krajach są hydrauliczne) i nietypowo, ale ciekawie rozwiązaną kwestię hamulców, bo klamkomanetki są mechaniczne, ale na mostku jest założony konwerter, który steruje już hydraulicznie hamulcami. Cóż… nie wiem jak to się sprawdza w praktyce, ale chętnie bym sprawdził :)
Co do mniejszych korb, to FSA kombinuje z 48/32 i 46/30, do takiego roweru byłyby jak ulał. Giant Anyroad 2 ma właśnie 48/32, ale samych korb jeszcze w polskich sklepach nie widziałem, a właśnie się za takimi rozglądam.
Faktycznie w naszych sklepach jest problem, żeby takie korby znaleźć. Ja trafiłem tylko na korbę od Shimano, które robi FC-R460 z tarczami 46/34 lub 48/34 – tę pierwszą wersję widziałem w jednym ze sklepów internetowych, choć to nadal nie daje nic w kierunku lżejszych biegów.
Ale za granicą coś się spokojnie znajdzie :)
A kasety z tyłu nie można dać większej?
Szosowa przerzutka Tiagra 4700 obsłuży maksymalnie (według Shimano) 34 zęby na kasecie i taka kaseta jest fabrycznie założona. W praktyce da się założyć kasetę z 36 zębami i będzie to działać.
I dochodzimy tu do skraju pojemności tej przerzutki. Chyba, że z przodu zostawimy tylko jedną tarczę, a z tyłu założymy kasetę SunRace 11-40 + jakiś patent, który zwiększy możliwy zasięg przerzutki, np. Wolf Tooth RoadLink.
Znalazłem właśnie ten wątek z przed roku. Niestety początek jest wykasowany. Interesuje mnie rozszerzenie zakresu przerzutki w stronę niskich przełożeń (do stromych podjazdów). Może być oczywiście kosztem wysokich przełożeń. Tak jak wyżej napisałeś kaseta z tyłu jest praktycznie maksymalna. Szukałem mniejszych mechanizmów korbowych ale znalazłem tylko dedykowane do MTB. Np z hollowhech II 22/34T. Nie wiem czy one będą pasowały do Anyroad 1 i czy się sprawdzą. Czy analizowałeś może ten temat głębiej?
Hej, na początek użyj kalkulatora przełożeń, z jaką prędkością będziesz jeździł przy danej kadencji: http://www.bikecalc.com/speed_at_cadence
Czy przełożenie 34-11 Ci wystarczy. Ja teraz w rowerze mam napęd 1×11 i tarczę 38, co pozwala mi się rozpędzić do 40 km/h przy kadencji 90, co mi w zupełności wystarcza. Przy 34-11 miałbym 35 km/h, co już przy małym nachyleniu asfaltu przestaje wystarczać :) O dużym nachyleniu nie mówię, bo nie potrzebuję dokręcać na zjazdach.
Jeżeli chodzi o korbę z dużo mniejszą liczbą zębów niż masz obecnie, to nie powinno być z tym problemu. Choć raczej na pewno do wymiany będzie musiała iść przednia przerzutka.
Dzięki Wielkie,
Kalkulator widziałem. Zresztą od strony prędkości maksymalnych mam to też przetestowana na żywo. Wiem kiedy muszę lub kiedy warto przerzucić z 34 (obecny mały) na 50T. Generalnie wolał bym coś pośredniego między MTB a tym co mam. Również ze względu na konieczność wymiany przedniej przerzutki. Ale jeśli nic nie znajdę to pewnie zakupię małą korbę. Najwyżej będę często je zamieniał w zależności od charakteru wyprawy :).
Generalnie fajny rowerek, ale coś mi ta kierownica za wysoko jest, wiem można podkładki przełożyć, ale to i tak wysoko. Wiem, rower gravelowy itp…, ale zobacz że Rafał z VegeReggae (na youtube) ma jednak siodełko wyżej niż kierę. Może lepszy dla Ciebie byłby mniejszy rozmiar?
Taka jest konstrukcja i filozofia tego roweru. Z tego co widzę na filmie u Vege sprzed dwóch lat – ma wszystkie podkładki przełożone nad mostek. Stąd kierownica jest niżej. Ale to już kwestia gustu i indywidualnych preferencji. Domyślnie ten rower ma być wygodniejszy niż rower szosowy do ścigania.
Co do rozmiaru ramy, to jest dobry. Mógłbym oczywiście wziąć mniejszy i kombinować w razie czego z mostkiem, ale nie przepadam za wyglądaniem na rowerze jak od młodszego brata :)
Za to teraz wyglądasz jak na rowerze po Guliwerze. On jest zwyczajnie za duży i trudno poważnie traktować taki test.
Zastanawiam się, gdzie widziałeś mnie na tym Anyroad’zie, może gdzieś wrzucałem zdjęcie na nim…
Według tabelki Gianta, mieszczę się w rozmiarze M – 5’9″ wzrostu i 29″ przekrok. Jest to na styku z S-ką, która także by dla mnie pasowała. Gdyby rama była „zwyczajnie za duża”, miałbym dużo, dużo niżej ustawione siodełko.
https://uploads.disquscdn.com/images/b1078ccfdd6861d44124bce6d1b58ee165ac83e56d1b5bf01f463159423c0415.jpg
Na L-ce przy 180 centymetrach siodełko mam powyżej linii kierownicy. Ustawienie zależy od terenu po jakim się poruszamy. Niżej siodełko lepsza sterowność i reakcja w awaryjnych sytuacjach. Ja głównie szosa
Eeee siodełkiem można oczywiście delikatnie manewrować w zależności od upodobań, ale to jest niezbyt duży zakres. Na pewno zmiana ustawienia na jazdę w terenie nie spowoduje, że nagle siodełko będzie poniżej kierownicy, gdy wcześniej było nad.