Obsługa posprzedażowa, gwarancja, serwis -Decathlon czy Bogdan zza płotu?

[Nimia]

Czytam i czytam, wszędzie zachwalana jest gwarancja i posprzedażowa obsługa Decathlon. No i sama nie wiem, jak ugryźć temat.

Mam Rockrider XC100 kupiony w listopadzie, jeżdżony 2 razy - w Sylwestra i Nowy Rok. Po pierwszej przejażdżce koło zaczęło lekko boksować. Dzwonilam do Decathlon, pan mi powiedział, że nie centrują kół w ramach bezpłatnego serwisu zerowego. Powiedzialam mu, że skoro zrobilo sie tak po pierwszej jeździe, to chyba jest to jakaś wada produktu. Wtedy powiedział, że w takim razie być moze to zrobią. Niestety, Decathlon najbliższy mam 60 km od miejsca zamieszkania i aby przewieźć rower, muszę kombinować z samochodem, bo do mojego nie wejdzie. Powiedziano mi, ze rower zostać musi minimum na tydzień, więc to logistycznie jest dla mnie spore przedsięwzięcie,dlatego do dziś nie dalam rady czasowo zorganizować wyprawy. Zastanawiam się, czy gra jest warta świeczki, co daje mi serwis zerowy poza ewentualną regulacją cisnienia w amortyzatorze i czy warto kombinować i organizować wyprawę, czy lepiej skorzystać z punktu serwisowego prowadzonego przez rowerowego zapaleńca nieopodal - dajmy na to - Bogdana? I czy wycentrowanie koła przez niego pozbawia mnie wtedy gwarancji?

[BrudnyHenryk]

centrowanie koła nie pozbawi cię gwarancji, ale dla pewności nie przyznawaj się potem w Decathlon, że koło było centrowane

[Nimia]

Dzięki. Czy uważasz, że nie ma sensu specjalnie wyprawiać się do Deca?

[BrudnyHenryk]

Sama oceń czy wolisz zapłacić za centrowanie, czy za dwie podróże po 60 km.
Jak spec od centrowania odkryje jakąś usterkę to wtedy pojedziesz i oddasz koło do naprawy na gwarancji.