Lilimatsuk Opublikowano 5 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2018 Hej, hej ? Potrzebuję waszej pomocy ?mój narzeczony jest Szwajcarem i pasjonuje się Polską. mieszkamy w Krakowie i jeździmy prawie codziennie, więc dla swojej pracy magisterskiej postanowił to połączyć i przeanalizować percepcję konsumenta z polskiej perspektywy w porównaniu do jego ojczystego kraju. Prowadzi pracę magisterską na temat polskich zachowań konsumenckich i musi dotrzeć do jak największej liczby Polaków w tej ankiecie. Czy pomożecie nam dotrzeć do magicznej liczby 400 respondentów? Po prostu musicie wypełnić ankietę (to 7 min). https://www.unipark.de/uc/Student/638b/ i jeśli moglibyścieI wysłać go do znajomych i członków rodziny, aby go wypełnić? bylibyśmy bardzo wdzięczni! Odnośnik do komentarza
unavailable Opublikowano 5 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2018 Przepraszam, że to napiszę, ale gorszej ankiety sobie nie przypominam. Większość pytań to parafrazy, idem per idem. Po drugie wynik według mnie nijak ma się do percepcji produktów obcych - ktoś oferuje mi beznadziejny rower nieznanej marki z napisem, jakich mogę znaleźć setki na Allegro. Z tą różnicą, że tam jest napis: "niemiecki" zamiast "szwajcarski", co w sumie na jedno wychodzi, bo oba kraje są kojarzone u nas z solidnością. Tylko ta solidność stała się wytrychem, na który mało kto się obecnie nabiera. Sztywny aluminiowy widelec za 1100zł? Zero konkretów odnośnie napędu? I do tego waga kloc przy braku amortyzatora? Najsmutniejszy jest chyba w tym wszystkim napis: wyprodukowane w Polsce. Ni mniej, ni więcej, znaczy, że chcąc wspierać rodzimą gospodarkę, masz być skazany na marketingową papkę nie wartą uwagi (same no-name elementy) lub ostatecznie niepopularne u nas rozwiązania (napęd SRAM). Oferta dla "jedynych prawdziwych patriotów", która według mnie mocno fałszuje wynik końcowy... Chyba że to miało na tym polegać - że żaden "niepatriota" na tego typu produkt nawet nie spojrzy. Jeśli chcecie zobaczyć, jak się u nas sprzedaje to, co obce, przyjrzyjcie się Decathlonowi. Jeśli to, co polskie, Kandsów i Vellbergów nie brakuje. Po co w takim razie na rynku rower, który w niczym tamtych nie przebija? Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się