marcin1017 Opublikowano 19 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2018 Cześć wszystkim, Przymierzam się do zakupu nowego roweru. Z założenia pokonywałbym krótkie odcinki w tygodniu dojeżdżając do pracy, z ewentualnymi dłuższymi wypadami w weekendy na miasto i płaskie tereny leśne. Budżet jaki jestem w stanie przeznaczyć na zakup to kwota rzędu 1500, max 2000zł. Wybór padł na rower fitnessowy lub crossowy z uwagi na uniwersalność przy ww. terenach. Od modelu wymagam co najmniej przyzwoitego osprzętu do ceny i warunków jazdy oraz trwałości. Odwiedziłem ostatnio kilka lokalnych sklepów w okolicy (sieciówek i marketów nie uwzględniałem przy poszukiwaniach). Moją uwagę przykuły konkretne dwa polecone modele i również w tym temacie chciałbym zaczerpnąć opinii i doświadczeń. Są to GT seria Transeo oraz Marin Fairfax SC 1. Z krótkiego researchu wywnioskowałem że są to dość mało popularne marki u nas i ciężko mi było znaleźć rzetelne recenzje. W związku z tym zależałoby mi w pierwszej kolejności na umiejscowieniu tych dwóch rowerów w szeregu i ewentualne sugestie czy porównania względem innych modeli. Odnośnik do komentarza
Marekk Opublikowano 20 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2018 Gt-firma z Usa, dożywotnia gwarancja na ramę o ile się nie mylę, bardzo dobre ramy z systemem triple triangle. Seria transeo to rowery crossowe do spokojnej jazdy z podłymi amorkami (sam miałem transeo 4.0 z uginaczem suntoura), zwykle na osprzęcie klasy acera/altus w niższych modelach. Gt bardzo rzadko albo nigdy nie jest konkurencyjne w cenach do 4-5k. Mój transeo spokojnie do takich zastosowań wystarczał, ale zapewne znajdziesz z tej cenie lepsze rowery, tu płacisz sporo za markę tak jak w przypadku Specialized czy Trek. Odnośnik do komentarza
marcin1017 Opublikowano 20 Kwietnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2018 @Marekk Dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Właśnie przed tym też chciałem się ustrzec - przeplacaniem za samą markę. Z jednej strony model Marin bardzo mi się podoba, z drugiej jeżeli jestem w stanie znaleźć rower na lepszym osprzęcie i w lepszej cenie to skłaniam się ku drugiej opcji. Odnośnik do komentarza
unavailable Opublikowano 20 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2018 W tej cenie jak we wszystkich wątkach wygrywa Vellberg Explorer 4.1 ;) Chyba że nie mieszkasz Małopolsce i chcesz mierzyć, możesz poszukać Kandsa Maestro. W każdym innym przypadku będziesz dopłacał do etykietek. Odnośnik do komentarza
marcin1017 Opublikowano 21 Kwietnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2018 @Elle Dzięki za odpowiedź. Właśnie zdążyłem już przejrzeć sporo wątków i taki sam wniosek się nasunął. Akurat mieszkam w Mazowieckim, ale co do mierzenia to jakoś bym to przełożył na rowery które już zdążyłem przetestować. Można zawsze zwrócić czy wymienić, chociaż przy wzroście 170cm nie powinienem mieć trudności z doborem. Rozmyślam jeszcze nad czymś lżejszym, bez amortyzatora, z prosta kierownicą.. Odnośnik do komentarza
unavailable Opublikowano 21 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2018 Z tym przekładaniem to niezupełnie, bo te allegrowe marki mają ciut większe ramy niż te najpopularniejsze, dostępne w sklepach. Ale to taka ogólna teoria, jakby ktoś w przyszłości tu zaglądnął. Przy 170cm rzeczywiście dyskusji wielkiej nie ma i po prostu zostaje Ci wyłącznie 17" ;) Jeśli coś lżejszego bez amora, można rozważyć Tribana 520 FB. Pytanie, czy warto pakować się w korbę Prowheel i kasetę Sunrace, które w stosunku do Alivio są takie sobie (wiem, mam obie, a właściwie wszystkie trzy marki). Swego czasu można było w InfinitiBike (producent Spartacusów) wymienić widelec na sztywny przy zakupie. Cena spadała o 100zł, waga o jakiś kilogram, może z hakiem. Mimo tego Spartacus do Tribana wagą nawet się nie zbliżał. Generalnie musisz sobie sam odpowiedzieć, na czym Ci zależy. Wybór jest następujący: TRIBAN Zalety: waga, bardziej aerodynamiczna pozycja, karbonowy widelec, dożywotnia gwarancja na ramę Wady: kaseta/korba, mniejszy komfort (pozycja bardziej pochylona), znacznie droższy (ponad 500zł) SPARTACUS (także: Vellberg, Kross, Lazaro) Zalety: bardziej komfortowa pozycja, lepszy napęd, dużo tańszy i dodatkowo rzecz kontrowersyjna, ale na bazie mojego doświadczenia uważam, że w przypadku amortyzatora jest znacznie lepsza amortyzacja niż przy widelcu karbonowym Wady: cięższy (bez względu na wybór widelca), mniej aerodynamiczna pozycja Do obu rowerów założysz podobne opony, do obu bagażnik. Generalnie zatem więcej różnic dla przeciętnego użytkownika nie dostrzegam :) Odnośnik do komentarza
marcin1017 Opublikowano 22 Kwietnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2018 Dziękuję Ci pięknie za obszerne porównanie. Przystanę raczej przy wyborze między Spartacusem a Vellbergiem. W tygodniu przejrzę wszystkie sklepy i zapewne coś wybiorę :) Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się