Hej wszystkim!
Mam wielko dylemat A od czytania boli mnie już głowa ? postaram się krótko : chce kupić rower, jestem totalnym amatorem, zakochana jestem w rowerze miejskim ale słyszałam że wygląd nie jest najważniejszym aspektem? mieszkam na wsi, więc nierówne powierzchnie, las, chce jezdzic z córeczką z tylu lat 2. ALE nie jestem typem sportowca, więc może być tak że pojadę dwa razy i rower schowam. BARDZO zależy mi na bardzo wyprostowanej pozycji. Jakiś czas temu ,nie znając się, kupiłam rower w Decatlonie -nie wiem jakiego typu on był, ale dawał radę jeździć po bardzo trudnym leśnym terenie, Szalalam na nim I robilam trochę km ale strasznie bolał mnie kręgosłup od pochylonej pozycji. Sprzedalam go. Chce rower aby sobie czasem gdzie pojechać, do pobliskiego lasu ale bez szaleństw, raz z dzieckiem raz bez, żeby go zabrać do miasta i tam też pośmigac. Słyszałam że powinien to być trekking ale czy może wymagania są zbyt wygórowane dla miejskiego roweru?