No i kłopot rozwiązany. Okazało się, że najmniejsza tarcza była luźna! A jako że obecnie jeżdżę niemal tylko na płaskich drogach, więc głównie ona pracowała. Dopiero wczoraj, w piątek, byłem w lasach w Białobrzegach, gdzie trochę pojeździłem po górkach i wtedy wszystko wyszło na jaw. Tylko, kolejny kłopot, czy ja słabo dokręciłem czy może samoistnie ta zębatka może się poluzować? W każdym razie, teraz dokręciłem solidnie, i następnym razem nie wymienię kasety, tylko będę musiał koło wymienić ;-). Za pomoc i rady, dziękuję. Pozdrawiam.