Cześć. Mam Rockridera 520. Używam go jako uzupełnienie do szosy, czasem dla urozmaicenia jeżdżę nim po lesie, dość intensywnie, ale po płaskim (mieszkam w łódzkiem). W rowerze jest amortyzator Suntour xct, który jest bardzo twardy (mam ok. 82 kg) i słabo pracuje. Myślę o jego wymianie. Dobrze by było żeby nowy w miarę wybierał małe nierówności, tj korzenie, itp, jak to w lesie. Zaznaczam, że nie chcę powietrznego. Nie jeżdżę na tym rowerze zbyt często i nie chcę się pchać w koszta serwisu i jakieś skomplikowane regulacje. Z tego co się zorientowałem to takie minimum wśród sprężynowych to Suntour xcr. Jest też droższy Rockshox xcr 30. Pierwszy kosztuje 340 zł, drugi 600 zł. Wiem, że RS jest lepszy, ale to już połowa ceny roweru. Nie chcę jednak zmienić jednego badziewa na drugie. Roweru też nie chcę zmieniać, bo na moje potrzeby jest ok, gdyby nie ten amortyzator. Z tego co widzę to xcr ma aluminiowe golenie, a RS stalowe. Czy to ma istotne znaczenie? Poza tym pierwszy ma golenie 32 mm, a drugi 30, więc teoretycznie pierwszy powinien być sztywniejszy. Xcr ma już tłumienie olejowe (nie jak w xct elastomer). Więc czy warto kupić tego xcr czy jednak dopłacić do Rockshoxa? Z góry dzięki za porady. Pozdrawiam.