Witajcie,
W tym roku wkręciłem się w jazdę na rowerze, kupiłem pierwszego crossa (Romet Orkan 4m) i robiłem na nim średnio 400 km/miesiąc. Niestety we wrześniu mój rower został skradziony i ponownie stanąłem przed tą niezwykle ważną decyzją dotyczącą kupna nowego sprzętu. Z Rometa byłem zadowolony, choć nie w 100% bo pozycja była dla mnie trochę zbyt wyprostowana i czułem, że rower ogranicza mój styl jazdy który polegał na zapieprzaniu przed siebie. Satysfakcje sprawiała mi jazda dopiero powyżej 30km/h, w dodatku bardzo szybko pojąłem dlaczego o amortyzatorach sprężynowych SR Santour mówi się uginacz ? Zbędna masa której nie chcę. Wobec tego rozpocząłem poszukiwania roweru początkowo fitnessowego, jednak gdzieś na jakimś forum wyczytałem, że fitness to jest półśrodek i szosa będzie naturalną konsekwencją tego wyboru, dlatego chcąc oszczędzić czas i pieniądze od razu poszukuję szosy! Budżet ok. 3000 zł, a oto obiekty moich rozważań:
Scott Speedster 30 2016 rok
https://www.scott.pl/produkt/235/1398/Rower-Speedster-30/?fbclid=IwAR1XwqQQdvw7OyWzNlS3PNZyZ_culvPf2EIBLNndWL7rJfcviVA0gFYnMao
Merida Scultura 300 2017 rok (wizualnie +)
https://www.rowerymerida.pl/produkt1279/scultura-300-rower-merida.html
Kross Vento 4.0 2018 rok
https://www.kross.pl/pl/2019/road/vento-4-0
Proszę o radę, ewentualnie wskazanie ciekawszych propozycji.
Pozdrawiam