Skocz do zawartości

turboslaw

Użytkownicy
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez turboslaw

  1. Całkiem siedząca pozycja też na dłuższą metę nie jest najlepsza dla kręgosłupa - amortyzacja idzie wtedy w pionie, co może potencjalnie skutkować zwiększeniem ucisku na krążki ("dyski"). Z kolei pozycja lekko pochylona (oczywiście bez przesady, żeby nie ryzykować wysunięciem się krążka) wymusza inny sposób amortyzacji i zmniejsza uciski. Pytanie oczywiście, jakiego typu bóle masz - ale niekoniecznie rower typowo miejski będzie idealnym rozwiązaniem...
  2. @jajacek - ok, dzięki. Czyli triban na dłuższy test, a potem zobaczę co dalej. @Mociumpel - dzięki, ale nie chcę zmieniać mostka, obecna pozycja mi odpowiada. Mogłaby nawet być trochę bardziej sportowa, stąd cały ten temat... Zmianę kół rozważałem (bo same opony to masa zachodu za każdym razem), może jeszcze do tego wrócę. W ostateczności, mam jeszcze starego, dwudziestolegniego MTB 26' ze sztywnym widelcem i ramą CrMo, może spróbuję go przerobić na quasi-fitnessa. Zobaczymy. Anyways - dzięki, panowie.
  3. Trek X-Caliber 8 (link się nie wkleja), tylko zeszłoroczny model.
  4. Wiadomo, nie kwestionuję. Chodziło mi tylko o to, że generalnie jakiś tam co najmniej przeciętny poziom ogólnej sprawności mam. Jak mówiłem - Tribanem jarałem się niesamowicie, ale nie mogę się dopasować. Niemniej - spróbuję, dzięki. Fuji nie podaje limitów, Marin tak samo. Sequoia ma 136kg, więc spokojnie. Analogicznie ten Crossrip powyżej.
  5. @Mociumpel - dzięki, ale MTB już mam, szukam czegoś własnie do "robienia dystansu" po płaskim. Rower poziomy - w ogóle o tym nie myślałem i chyba nie jestem przekonany, ale poczytam. Dzięki! Rower crossowy też mnie nie interesuje - na dobrą sprawę mogę zmienić koła (i kasetę ;]) w swoim XC8 i będę w podobnej sytuacji. Różnica jest na tyle niewielka, że moim zdaniem nie uzasadnia wydatku. Bardziej jestem przekonany do roweru fitnessowego, chociaż przyznam że okrutnie rozwiewacie mi plan - naprawdę napaliłem się na baranka ;]. Ten Marin Four Corners to wyprawowiec, nie wiem czy do końca to, o co mi chodziło. Najbliżej jestem chyba tego: https://allegro.pl/oferta/rower-trek-crossrip-2-jak-nowy-7776034797 (klamki przełajowe rozwiązują problem z przenoszeniem rąk w mieście), ale zaczynam powoli rozważać, czy ma w ogóle sens. Jeszcze gwoli wyjaśnienia - jestem generalnie w dobrej formie fizycznej, waga to nie sam tłuszcz (niewątpliwie, jest go sporo ;]), ale w dużej mierze mięśnie. Widziałem po prostu długodystansową jazdę jako sposób na zgubienie masy (w połączeniu z dietą, itd.) - pływanie niestety jest bardziej kłopotliwe, a biegać nienawidzę (i wiem, że to generalnie mało rekomendowane przy mojej budowie).
  6. Dzień dobry wszystkim, czytam forum już od dłuższego czasu, ale to mój pierwszy (no, drugi) post. Będę wdzięczny za pomoc z wyborem roweru / kierunku poszukiwań. Mam hardtaila XC, ale do miasta / jazdy szosowej średnio się nadaje - rozważam zatem kupno drugiego roweru. Przeznaczenie - dojazdy do pracy (10km), jazda po mieście, "treningi", jednodniowe wycieczki po płaskim (na razie Mazowsze) do stu kilometrów, być może jakiś bikepacking. Wzrost 178, waga ok. 125 kg (między innymi dla jej zbicia chcę jeździć ;]), przekrok 79. Budżet - chciałbym zmieścić się w jakichś 4-4,5k (chyba, że trafi się coś rewelacyjnego w niedużo wyższym budżecie). Zależy mi na możliwie łagodnej geometrii (bez narażania kręgosłupa lędźwiowego). Zdaję sobie sprawę, że przy mojej masie rower nie może być za lekki, więc to kwestia drugorzędna - raczej wolałbym trwalszą konstrukcję. Koniecznie tarcze. Nie mam zdania co do liczby blatów - ale rozumiem, że w przypadku roweru który bardziej ma być wygodną i uniwersalną szosą, niż gravelem, lepiej sprawdzi się kombinacja 2x10 / 2x9. Byłem napalony na Tribana 520 RC, ale jakoś nie mogłem go do siebie dopasować (na M, czyli teoretycznie moim rozmiarze, czułem się strasznie "zwinięty"; na L musiałem wyciągać ramiona). Alternatywy to Fuji Jari (1.5 trochę powyżej budżetu, ale jeszcze jakoś łyknę, o ile rzeczywiście warto), coś z Marina (Gestalt 2? Gestalt X? Nicasio podobno nie do dostania...), szukam też zeszłorocznego Treka Crossrip 2 (w kolekcji 2019 już go nie ma) - z jakiegoś powodu mam wrażenie że to coś dokładnie dla mnie, a może uda się wynegocjować rabat. Jakieś rekomendacje, w jakim kierunku iść / szukać? A może całkiem dać sobie spokój i wrócić do MTB? Z góry dzięki.
  7. Potwierdzam ;]. Mam zeszłorocznego X-caliber 8 i jako rower do rekreacji (nie planowałem wyścigów), z mojej perspektywy super (przy czym ważę 120-130 kilo, więc zależało mi na mocnej konstrukcji). Trochę tylko brakuje manetki amortyzatora przy kierownicy (X9 już chyba ma...). Oczywiście po asfalcie jeździ się zauważalnie gorzej niż w terenie, ale to do przewidzenia. Jednocześnie nie namawiam, Jacek pewnie ma rację co do technikaliów, to tylko moje 3 grosze jako użytkownika. Inna sprawa, że XC500 to wg strony Decathlona już końcówka serii i ciężko go kupić. Edit: a tak w ogóle, to dzień dobry wszystkim, to mój pierwszy post.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...