Skocz do zawartości

Krisssek78

Użytkownicy
  • Postów

    46
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Krisssek78

  1. Nie tak dawno można było kupić meridę Silex 400 na grx z Hiszpanii za 5 tys. 

    https://www.pepper.pl/share-deal-from-app/690016

    Co do Aspre, jeżeli pasuje Ci taka mocno pochylona pozycja zdecydowanie warto polować na grx. Czasami zdarzają się promki za ok 5 tys. Ewentualnie jak głównie po płaskim to 1x11 też powinien dać radę . Tu Boreas 2 do wyrwania za 5 tys czasami bywa, w tej chwili ostatnia już s Ridley Kanzo A za 4.500 zł. 

    https://cicloscorredor.com/en/gravel-bikes/17103-ridley-kanzo-a-apex1-mdb-bike.html#/1-size-s/127-colour-plata

     

    Ridley był do nie dawna z PL dystrybucji do kupienia za 5.500 plus bon na zakupy 300€, Także można nowy ale trzeba polować. 

     

  2. 15 minut temu, Oskarr napisał(a):

    Zaczyna być monotonne i nużące wyjaśnianie, że nowoczesne rowery mtb są jednak trochę szybkie i wcale nie muszą zamulać. Jeśli rowery mtb są wolne to jak to się stało, że w mistrzostwach polski na gravelach całe podium zdobyli zawodnicy na mtb? 

    "W Starachowicach w dniu 4 września odbyły się pierwsze Gravelowe Mistrzostwa Polski, gdzie po tytuły w elicie sięgnęli Paweł Bernas oraz Barbara Borowiecka. Niestety nie obyło się bez kontrowersji, bo całe podium w elicie mężczyzn zajęli zawodnicy, którzy wystartowali na rowerach górskich, co jest dopuszczone przepisami UCI, ale nie przypadło to do gustu społeczności gravelowej w Polsce."


    https://gravel.love/2022/09/michal-glanz-jbg-2-cryospace-calkiem-udany-debiut-gravelowe-mistrzostwa-polski/
     

    No są trochę szybkie w terenie i trochę wolne na asfalcie? (asfaltowych ścieżkach rowerowych). Odnosiłem siè do ruchu miejskiego i że żadko widuje na nich MTB bo są to rowery cięższe i o szerszych oponach więc ciężej i wolniej się jedzie po asfaltowych ścieżkach rowerowych. Ty wklejasz jakieś wyniku wyścigów w terenie ?

  3. 1 godzinę temu, Oskarr napisał(a):

    Już tłumaczę. 

    Dużo jeżdżę, sporo się ścigam, lubię rywalizację, ścigam się wszędzie w okolicy gdzie coś organizują, jeśli tylko mam wolny termin. W poniedziałki zwykle robię interwały to zamiast interwałów w niedzielę w ramach treningu wystartuje sobie w jakiś lżejszych zawodach mtb. Jeżdżę też w grupach gdzie jeździmy w okolicy torunia po lekkich terenach mtb, często szutry itp. Czasem wyskakuję na ustawki szosowe. Znajomi też startują w przełajach, tam raczej kibicuje, po ściganiu w mrozie przez tydzień mam chrypę więc wolę sobie odpuścić ze względu na komfort. Tyle wstępem. 

    Na Parę pojeżdżawek szosowych przyjechali chłopacy z gravelami, pomimo jazdy w cieniu aero, bez dawania zmian itp nie byli w stanie utrzymywać prędkości 35-38 km/h. Szosa z 3 biegami z przodu albo 2x11 spokojnie dawała radę się trzymać, do takiego użytkowania więc gravel odpada. 

    Na pojeżdżawki szutrowo mtb, do których według opisów rowery gravelowe powinny być idealne, przecież jeździmy po albo leciutkim terenie albo po szutrach, przyjeżdżało początkowo jakieś 30% osób na gravelach. Po miesiącu na 30 mtb 0 graveli. Nie dawali rady utrzymywać tempa grupy, grupa nie jeździła jakoś strasznie szybko, moja narzeczona się utrzymywała a ona generuje na swoim mtb jakieś 160 ftp. Na szutrach spoko ale przy jakichkolwiek leśnych odcinkach gdzie było trochę piachu, przejazdy po lekkim, naprawdę lekkim terenie, zostawali w tyle albo byli wytłuczeni. A, dwóch się połamało przy zjeździe z górki w pierwszym miesiącu. 

    Dalej kwestia jeżdżenia po mieście, mieszkam w toruniu, toruń jest mały, w zimę rzeczywiście sporo znajomych się przesiada na gravele ale po mieście raczej jeżdżą na mtb, mtb jest bezpieczniejsze, masz szybszą reakcję w hamowaniu, nie skosi Cię auto, masz lepszą kontrolę nad rowerem. Ścigałem się czymś na wzór gravela, nikt mi nie wmówi, że kontrola jest podobna, nie jest. Nawet jak na gravelu przejedziesz jakąś ścieżkę, jeśli pojedziesz za ostro dochodzi uślizg przedniego koła, który w gravelu jest bardzo ciężki do wyprowadzenia. Na mtb ze względu na inny kąt główki mostka taki poślizg jest cięższy do uzyskania a nawet jak się uzyska to jest łatwy do wyprowadzenia, podparcia, kontrolowanego upadku itp. Na wyścigach mtb miałem mnóstwo poślizgów, przednie koło Ci płuży na pół metra na błocie i nawet się na to nie oglądasz, ciśniesz dalej i się śmiejesz z tego, na gravelu ze względu na większą masę na przednim kole taki poślizg w 90% kończy się bolesnym (patrz akapit wcześniej ze wzmianką o połamanych gravelowcach) upadkiem. 

    Na lekkich maratonach mtb czasami startują ludzie na gravelach którzy są masakrowani przez mtb. Po prostu tak jest, nie zagniemy tego, nawet jak idzie po dość prostym dla mtb terenu. Nie przegrałem nigdy na żadnym maratonie mtb z jakimkolwiek gravelu, nie ma się co dziwić, bo nie do tego służą. 

    Na forum natomiast są narracje, że kup gravela, będziesz szybciej jeździł od mtb, na singlach też możesz pojeździć, no nie do końca. 

    Gravele mają jednak sens, nie przeczę temu. Znajomi w zimę jeżdżą na gravelach trasy po 60-100 km, szosą wtedy jest za zimno bo za szybko się jedzie, mtb średnio korci bo w lesie błoto i powalone drzewa po jesieni. Gravel jest spoko rowerem do długich tras po różnych nawierzchniach bo możesz sobie znaleźć wygodniejszą pozycje przy kierownicy... Ale to samo zrobi szosa z oponami 35 c ?

    Jednak żadko widuje w Warszawie podczas dojazdów do pracy rowery MTB. Do codziennego ruchu miejskiego jeżeli są dobre ścieżki rowerowe asfaltowe takie MTB jest wolne i ciężkie. Już lepiej sprawdzi się szosa z szerszą oponą, fitness a nawet gravel.

  4. 30 minut temu, Veriv napisał(a):

    Spoko, wiesz Ty masz być zadowolony. Ps. Tufo jest zwykle szersze niż deklarowana wartość. Mam Tufo w drugim komplecie kół i lekko z 2mm szersze niż gp5000. Więc może i wejdzie ale skasuje luz na błoto?

    Przy Tufo piszą że jest 4 mm prześwitu po każdej stronie. Nie dużo ale ja raczej po błocie nie jeżdżę. Gorzej z przednią Tiagrą bo przy zmianie na wyższy blat jest ułamek sekundy że jest bardzo blisko ale jeszcze nie dotyka. Ta poniżej jest mega tania ale pewnie i mega średnia i ciężka.

    https://www.sportpoint.pl/pl/opony-szosowe/33879-opona-vittoria-terreno-zero-gravel-700x35c-czarna-zwijana-11a00284-8022530024211.html

    Z Continental ta ciekawa na warunki miejskie. 

    https://www.centrumrowerowe.pl/opona-continental-grand-prix-urban-pd24214/

     

  5. 33 minuty temu, Veriv napisał(a):

    Pakiet szosa+ ? Pytający dowiedział się i o rowerze i gratis o oponach do niego.

    Opony już miałem do niego upatrzone panaracer gravelking slick 35 ewentualnie semislick. I raczej po lekturze postów zdania nie zmieniłem. Rozważałem jeszcze Tufo speedero 36 też wchodzi do tego Canyona. Bardzo ciekawa opona Jacek dał  Challenge Strada Bianca Pro Gravel jest w rozmiarze 36 ale cena poraża. 

  6. 33 minuty temu, jajacek napisał(a):

    Tak, źle spojrzałem. Pokierowało mnie na Grand Prix zamiast na GP 5000.
    32 jest cięższa od 25 o 55 gramów. Na parze 110 gramów. Dla amatora nie ma to większego znaczenia. Dla takich jak mój młody, starający się obniżyć wagę roweru w pobliże 6,8 kg ma ?

    Ta Conti Terra Speed to podobny bieżnik jak w Race King. A Race King jest bardzo szybki.

    Tak czytam opinie użytkowników Conti Terra Speed i narzekają na znaczne opory na asfalcie. Jak teren mieszany to już chyba lepiej coś jak gravelking ss 35.

  7. 2 godziny temu, Veriv napisał(a):

    Może jest bez sensu z ich perspektywy. To jest całkowicie OK by czegoś nie lubić lub nie widzieć zastosowania do swoich potrzeb.

    https://www.youtube.com/watch?v=vK8NMNi2F-Y&ab_channel=BikeMaraton

    Czy w taki teren warto wjechać na oponach do 35mm? No może, ale pewnie byłoby to kłopotliwe. Trochę więcej, czyli 40mm czy tam 42mm nie zrobi żadnej różnicy na odcinkach asfaltowych względem 35mm ale ogromną różnicę poza asfaltem

    42 nie zrobi na asfalcie większej różnicy względem 35? Chyba jak zjeżdżasz z góry ?. Ja używam teraz 37 a wcześniej jeździłem na 32 . Ten sam typ opon semi slicki. Różnica jest wręcz porażająca zarówno po płaskim jak i pod górkę. Też przesiadając się na 37 myslalem że różnicy nie będzie. Teraz tęsknię za 32. Może pójdę na kompromis i wstawię 35 ale w życiu nie więcej. 

  8. 50 minut temu, BrudnyHenryk napisał(a):

    Co ty taki upatry? Jak ktoś chce gravela używać na asfalcie to jego sprawa. Na MTB wprowadź zakaz wjeżdżania na asfalt

    Nie no bez przesady przecież wyraził tylko swoją opinię. A i tak każdy wybierze co mu podpasuje.Moim zdaniem road plus z oponą do 35mm to najbardziej uniwersalne rowery a nie gravele. Jest taki kanał na YT dobre rowery i tam koleś też wcześniej bardzo pro gravelowy, teraz jego opinia ewaluuje na właśnie rowery road plus. 

  9. Mi bardziej chodzi o szybki lekki uniwersalny rower. Do miasta szosa 25c nie dla mnie. Poza tym fajnie w weekend przejechać się na wyprawę szosą od czasu do czasu zjechać na ubite drogi. Dlatego według mnie taka szosa plus z oponami 33-35 jest takim złotym środkiem. Ewentualnie drugi komplet kół z szerszymi oponami. Nie stać mnie na kilka rowerów, nie ścigam się, jeżdżę rekreacyjnie, a do pracy chce dojechać szybko i lekko. Ktoś.doradzi fitnessa. Ceny tych rowerów są takie same jak Canyona więc jaki sens. Marin dsx 2 5.500 Cube śl road pro 5.600, Scott metrix 20 i Giant toughroad 6 tys. A tu wsadzam oponkę 35 lub kupuje drugi zestaw kół i mimo kompromisu jest ok.

    Co do gravela jaki jest sens płacić tysiąc więcej jak do endurance można wsadzić szerszą oponę lub drugi zestaw kół a że nie nazywa się gravel? 

  10. W dniu 3.03.2023 o 14:57, Krisssek78 napisał(a):

    Gdyby wsadzić takie oponki lub mieć drugi zestaw kół z takimi oponami to można by śmigać po szutrach myślę 

    https://www.bikester.pl/panaracer-gravelking-sk-opona-zwijana-700x35c-tlc-M867462.html

     

    Tak sobie poczytałem o tym rowerze i sporo ludzi kupuje go na szutry, zwłaszcza że jedyną przeszkodą do wstawienia powyżej 35 mm opony jest tiagra. Wystarczy zmienić na 105 w AL 7 gdzie jest 105 ludzie wstawiają 40 i jest jeszcze 0.5 mm do widelca. Gravel grail o podobnej specyfikacji jest o 1 tys droższy. Więc mnie nie dziwi że ludzie kupują endurance i wstawiają grubsze opony , zamiast przepłacać za gravela. Dodatkowo grail o 0.5 kg cięższy i dużo bardziej pochylona sylwetka. 

     

    Screenshot_20230304-112821~2.png

  11. 1 minutę temu, jajacek napisał(a):

    Zgadzam się. Okazjonalnie można po równym szuterku przejechać na 28. Ale jakby trzeba było robić więcej km to ze 40 się przydaje.
    Jakoś nie widziałem różnicy między 28 a 32.

    Na 32 czy 35 można bardziej zejść z ciśnieniem niz na 28. Głównie przez to czuć różnicę. 

  12. 2 minuty temu, jajacek napisał(a):

    Zjechać można. Na 25 mm mi się zdarzało jeździć po szutrach aczkolwiek bez przyjemności. Trzeba znaleźć jakąś równowagę między szybkością i komfortem.

    35 to jednak już kawał gumy. Mi najlepiej jeździło się na 32. 35 już mocno spowalniały na asfalcie. A na 32 śmigalem na równych szutrach i ubitych ścieżkach leśnych i było całkiem ok.

  13. 3 minuty temu, miro napisał(a):

    Na Twoim miejscu brałbym jednak L, biorąc pod uwagę długie nogi i ręce. Mój wzrost to 187, ale noga 87/88 cm, ręce raczej krótsze niż dłuższe.

    No właśnie tak to jest być na granicy rozmiarów. Długość rury górnej też niestandardowa 553 M, 568 L u mnie idealnie 560. Przekrok w Canyon M 800 i L 827 więc L na przekrok byłby ok nawet w XL (też jakiś niski jest podany).

  14. 18 minut temu, lukasz.przechodzen napisał(a):

    Powiem Ci, że wygląda to dobrze. Wielu producentów w tej cenie daje tylko mechaniczne tarczówki. Resztą osprzętu też wygląda nieźle. Są oczywiście ciężkawe koła (Fulcrum podaje 1950 gramów), ale w tej cenie bym nie wybrzydzał, u konkurencji nic lepszego nie będzie.

    Zastrzeżenie do jazdy poza asfaltem mogę mieć tylko do tylnej przerzutki Tiagra (miałem w gravelu) - nie ma sprzęgła, więc będzie walić łańcuch po tylnym trójkącie. Ale jest na to rada - zakłada się opaskę neoprenową (groszowy koszt) albo wymienia przerzutkę na Shimano GRX (nowa za 240 zł, a Tiagrę sprzedajesz za 130 zł).

    No właśnie zastanawia mnie waga jaką podają na stronie 10,5 kg to co najmniej 1 kg mniej niż podają inne firmy np. Aspre2, Giant, Trek na tiagrze i stockowych kołach. To oznacza że te fulcrum jednak lżejsze od stockowych kół innych firm? Zastanawia mnie też korba Rotor 50/34 niby dobra firma ale poza grupowa i podobno cięższa od korby tiagry. 

    Rozmiarówkę też mi dziwną strona canyon pokazuję. Mam 184 90 przekrok, długie ręce, długie nogi, krótkie plecy. Zawsze jeździłem na gravelach L, MTB XL. Tu pokazuje mi 2 rozmiary M i L ale zalecana M. 

     

  15. Godzinę temu, ram napisał(a):

    Poszedłbym w Domanka mimo wszystko za tys. drożej. Nie kupowałbym roweru, w którym przeszkadza mi nanapęd 1x, potem pewnie dojdzie długość ramienia korby, etc. 

    Masz na myśli trek domane na tiagrze?

    a może gestalt 2 byłby ok też na tiagrze jest za 5.100 (niestety w gestalt opona max 35).

    https://www.olx.pl/d/oferta/nowy-rower-marin-gestalt-2-szosa-gravel-2x10-gwarancja-poznan-fv-CID767-IDPBs9F.html

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...