Witam serdecznie.
Na wstępie powiem tylko, że od dziecka mam fioła na pkt roweru. Zaraziłam też moją 2,5 letnią córeczkę i jeżdżę z nią od 3 miesiąca w przyczepce. Do przyczepki dołączył pies hihi. Już piszę gdzie jest problem. Problem polega na tym że kiedy odpinam przyczepę czuję jak gdyby ktoś mi zdjął ołów z butów. Uwielbiam wozić mój słodki ciężar ale przyczepa Nordica waży 13 kg Zuza 12 kg a pies 5 kg. Dodatkowe picie lub bagaże np na dwa dni trasy albo więcej daje mi jakieś 35 kg obciążenia. W tym roku byliśmy na wycieczce. Hel Gdańsk. Zrobiliśmy na dwa dni aby mała miała przerwy i pies też. Ale po 75 km prawie płuca wyplute bo wiał silny wiatr z zachodu centralnie w twarz. Jechaliśmy zatem czasem 15 czasem 10 km. Szukam roweru ze wspomaganiem elektrycznym. Ponieważ marzą nam się konkretne trasy, a nie rekreacja do parku i z powrotem, na to mam inny rower. Zatem POMOCY!!! Cena nie gra roli. Zależy mi na jakości. Na dobrym akumulatorze takim powyżej 2000 i na tym aby rower był wytrzymały. Pytanie również jeszcze jednej kwestii. Jak wygląda wydajność baterii przy założeniu że mój wzrost to 175, waga 65 ( na razie ;)) a sama przyczepka z moim inwentarzem to ok 35 kg. Bo mam świadomość, że wydajność będzie o wiele wówczas mniejsza. Chodzi mi o to aby osoba która jedzie z przyczepką miała jakieś wspomaganie. Bo po wakacjach jak odpięłam przyczepę to tak jakby mi ktoś dodał turbo. Jechałam po prostej ponad 30 km i to był szok hihi. Mam też problem z nerkami. Czasem mam kamień i ni z gruchy ni z pietruchy buch a tu kolka nerkowa. Miałam już chyba z 30 na rowerze i spoko jak nie mam dziecka, ale już przerobiłam 10 km do domu z kolką bez wspomagania ( w razie w) i wiecie... nie polecam dwa razy rzygałam po drodze dobrze że Zuza spała. OK DO RZECZY. Proszę o pomoc. Rower potrzebny na lata lata i na długie trasy i częstą eksploatację. Jakieś pomysły?