Cześć wszystkim!
Po 15 latach użytkowania 26" Wheelera MTB zdecydowałem się na przejście na 29 cali.
Głównie jeżdżę po okolicach Warszawy, 50/50 miasto i las (głównie Kampinos, czyli szutry, piasek, korzenie i pagórki). Moim celem jest głównie utrzymanie kondycji, ewentualnie raz na jakiś czas start w mazowieckim maratonie MTB, ale bez spiny na super wynik.
Myślę o Marin Bobcat Trail 5 (https://www.marinbikes.com/pl/bike-archive/bikes/2018-bobcat-trail-5), chciałem jednak Was się poradzić, czy amortyzator olejowo-sprężynowy powinien wystarczyć? Wiem, że większość poleca powietrzne, ale czy przy moich potrzebach różnica jest aż rak duża, że jest sens pakować się w wyższe koszty serwisu? No i druga sprawa - napęd 1x10, ale porównując z przełożeniami, na których teraz jeżdżę, myślę, że powinno być ok. Moja waga to około 80kg.
Trochę późno na załapanie się na wyprzedaż modeli z 2018, najciekawsze modele już się rozeszły, ale może mimo tego macie jakieś inne propozycje?
Mój max budżet to 3000-3500 zł.