Witam na forum
Jestem rowerowym laikiem, o rowerach wiem tylko tyle, ile wystarczy do jazdy :D Mam jednak jeden problem i szukam porady/informacji. Otóż sprawa wygląda następująco: jakieś 2-3 miesiące temu kupiłem z bratem po rowerze: ja Krossa Hexagon 7.0, on Krossa Hexagon 6.0. Ja mój kupiłem jakieś 2 tygodnie wcześniej i jako że na rowerze przed tym siedziałem jakoś z 10 lat temu, to byłem bardzo zadowolony. Potem rower kupił mój brat i zauważyłem wtedy, że tylne koło w moim zbyt szybko się zatrzymuje. Obejrzałem więc poradnik Szajbajka odnośnie regulacji hamulców hydraulicznych i podregulowałem sobie delikatnie zaciski, w miarę skutecznie bo problem zniknął. Tak oto jeździłem sobie 2-3 razy w tygodniu. Teraz nastały wakacje, brat znalazł więcej czasu więc zaczęliśmy jeździć razem. I okazało się, że w dalszym ciągu mój rower ma coś nie tak. Ja jadąc na 2/5, 2/6 zostaję w tyle za nim jadącym 2/3 mimo, że znacznie szybciej i bez przerwy "kręcę" pedałami (to się chyba nazywa kadencja :p). Różnice są szczególnie widoczne przy stromych podjazdach, gdzie jedziemy 1/1, tam to odległość między nami rośnie w oczach. I ja rozumiem, że są różnice w przerzutkach itp, ale nie powinno to chyba przekładać się na aż tak różne prędkości? Dziś zamieniliśmy się rowerami. Byłem po prostu w szoku, jak diametralnie inaczej jedzie się na rowerze brata (oba są na 29 calach, rozmiar ramy M), brat stwierdził również, że na moim jedzie się znacznie gorzej, ciężej, wolniej. Postanowiłem więc jak najszybciej udać się do sklepu, gdzie kupiłem rower i oddać go na przegląd. Chciałbym się jednak dowiedzieć, co może być przyczyną takiego stanu rzeczy i na co zwrócić uwagę oddając rower. Na pewno powiem o hamulcach, wydaje mi się też, że często jadąc po względnie równym terenie, momentami pedały zaczynają stawiać znacznie większy opór, czasem słychać też jak coś ociera. Co może być przyczyną? Czy może różnice konstrukcyjne są aż tak duże?