Skocz do zawartości

DamianR

Użytkownicy
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia DamianR

Nowicjusz

Nowicjusz (1/4)

  1. Witam, Po kilku latach niejeżdżenia chce kupić nowy rower. Chciałbym, żeby był możliwie jak najtrwalszy i umożliwiał jazdę w każdym terenie (niestety ten najcięższy w mniejszości ale i tak skłaniałbym się do mtb). Początkowo zakładałem wydatek rzędu 1-1,5k ale po przejrzeniu niezliczonych ofert i tematów na forach rozszerzyłem kwotę do 3k. Jest ze mnie spory kawał chłopa, około 190cm i 100+kg wagi. I teraz mam kilka pytań: 1. Jaki rozmiar koła - czy przy moich gabarytach mam jeszcze jakiś wybór poza 29? Do tej pory jeździłem na 26 i na asfalcie/szutrze zawsze wydawały mi się za małe. 2. Co z suportem. Większość w tej kwocie ma kwadrat - do niedawno byłem przekonany że nie ma nic innego - ale znalazłem też coś z octalinkiem i htII (northec viking i canyon al, z tym że nie ma informacji jaki to konkretnie suport). Które z tych rozwiązań jest najtrwalsze? Na kwadracie przejeździłem przynajmniej kilkadziesiąt tysięcy km - bez większych problemów, jedynie to łożyska z 2-3 razy remontowałem. Czy jest sens szukać tych sztywniejszych osiek? Jakość jazdy jest rzeczywiście tak zauważalnie lepsza? Co z trwałością? 3.Jakie hamulce wybrać? Po rozmowie z znajomym zapalonym kolarzem skłaniam się do tarczowych hydraulicznych aczkolwiek rower będzie przechowywany w nieogrzewanym garażu. Czy mrozy im nie zaszkodzą? Nie planuje jazdy w zimie, chodzi o samo przechowywanie. V brake odrzucam ze względu na to, że zawsze źle mi się sprawowały w bardziej mokre dni. 4. Czy tani amortyzator powietrzny ma sens? Znalazłem dwa rowery z czymś takim: romet mustang i norhtec canyon al. Zastanawiam się szczególnie nad tym drugim ponieważ wiem gdzie go znaleźć w moim mieście. Z tego co wyczytałem serwis takich amortyzatorów powinien być częściej wykonywany i koniecznie przez fachowców, czy tak? Może lepiej pozostać przy standardowych budżetowych XCM/XCR z których obsługą powinienem sobie poradzić? 5. Ile rzeczywiście warto wydać na rower? Na początek planuje jeździć rekreacyjnie ale pewnie z biegu czasu zacznę bardziej cisnąć. Starty w jakichkolwiek zawodach raczej wykluczam:P Czy warto wydawać te 2,5-3k za alivio/deore czy wystarczy 1,5-2k za altus/acera bo i tak nie odczuje różnicy? Najważniejszym dla mnie parametrem jest wytrzymałość, przestałem jeździć w momencie gdy czas na konieczne regulacje/naprawy zaczął zbliżać się do czasu jazdy. Trochę się rozpisałem ale teraz to wszystko jakieś bardziej skomplikowane:/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...