Ja też całe życie na MTB 26" jeździłam i nigdy nie narzekałam :)... przynajmniej do teraz. Póki jeździłam to było dobrze, ale jak zaczęłam roweru szukać i zobaczyłam, że jest coś takiego jak rower crossowy to od razu uznałam, że na moim starym góralu mi nie wygodnie i ja chcę coś takiego :) O wymianie mostka nie pomyślałam, a to faktycznie dobry pomysł, można trochę pojeździć, pomyśleć co nie pasuje w ustawieniu kierownicy i wtedy dobrać już pod siebie.
Jeżdżę więcej, staram się wygospodarować 1-1,5 h dziennie 4 razy w tygodniu, więc ok. 300 km, przy dobrych wiatrach, w miesiąc robię. Nie chcę na osprzęcie oszczędzać, żeby po jednym sezonie nie zaczął się ten rower sypać. Ale nie chcę też przepłacać, jeśli nie ma za co. Stąd moje pytanie: jaka różnica jest w tych osprzętach w praktyce. Czy Cross 4.0 jest cichszy, lżej przerzutki wskakują, mają dłuższą trwałość?