Dzięki za odpowiedzi. Patrzyliśmy głównie na Rometa Moderne 7 oraz Rometa Art Deco 7 (różnią się tym, że jeden ma sztywny widelec,a drugi amortyzator). Narzeczona wolałaby przerzutki w piaście, bo nie używa więcej niż te 3-4 biegi, dlatego pełen zestaw 3x8 (lub podobny) będzie aż nadto. Rozumiem, że piasta też ma swoje wady (zaplatanie koła itp.) no ale w jej przypadku wydaje mi się to lepszym rozwiązaniem. Patrzyliśmy na rowery miejskie z 2 powodów: - ładnie profilowana rama (niska)
- przerzutka w piaście Gazela 4.0 jest bardzo ładna i ma fajny osprzęt, więc jej nie odrzucamy, ale jeśli znaleźlibyśmy trekkinga z przerzutkami w piaście to pewnie stałby się faworytem. @Elle O doposażeniu crossa myślałem, ale crossy już mają bardziej sportowy wygląd niż taki miejski, no i oryginalnie montowane błotniki itp. zawsze lepiej wyglądają. Kands niestety odpada, tak samo Velberg. W okolicy w sklepie mam Unibike'a, Krossa, Rometa i Storma. Jeszcze ewentualnie Decathlon. Obecny rower waży około 17-18kg i narzeczona całkiem sprawnie się na nim porusza. Jeździmy tempem rekreacyjnym, więc nie wiem czy ta waga jest aż tak ważna w tym przypadku. Jedziemy dzisiaj oglądać: https://www.romet.pl/Rower,MODERNE_7,10,741,742,14860,2018.html
https://www.romet.pl/Rower,ART_DECO_7,10,741,742,14858,2018.html
https://legrandbikes.pl/rower/lille-6/950
https://www.romet.pl/Rower,GAZELA_4,10,739,740,14855,2018.html
Przerzutki normalne jeszcze narzeczona przeżyje, ale głównie rozchodzi się o ramę. Na typowych miejskich damkach siedzi jej się najwygodniej i jak przymierzała się do crossa to już jej nie odpowiadało że bardziej leży. Nie chodzi tu o samą regulację. Damki miejskie po prostu jej się podobają. A jak nie będzie jej się rower podobał to nie będzie ze mną często jeździć, więc lepiej niech waży 2-3kg więcej ale niech się podoba :)