Witam serdecznie,
od kilku dni przeglądam internet i im więcej przeglądam tym mniej wiem, dlatego pozwoliłem sobie pozawracać Wam głowę, ale do rzeczy.
Jestem na kupnie roweru, gdybym nie był wiadome nie pisał bym tu, ale chciałem jakoś zacząć. Generalnie na rowerze jeździłem kiedyś, kupiłem sobie po komunii "górala", no ale wiadomo, młodym się było, najważniejsze żeby przy dziewczynach dobrze "pohamplować". Od dłuższego czasu na rowerze jeżdżę raz do roku, wiadomo najważniejsza systematyczność, ale postanowiłem to zmienić, zacząłem od roku prowadzić bardziej sportowy tryb życia to i na rowerze chętnie pojeżdżę. Moja jazda w głównej mierze odbywałaby się po drogach asfaltowych, lub, ew. tam gdzie by ich zabrakło to wiadomo, po bezdrożach. Mój wybór pierwotnie padł na rower typu cross, małe opory toczenia poprzez niewielkie opony, duże koła etc. ale zacząłem czytać iż widelec w rowerach do 2kzł z amortyzatorem, to niekoniecznie dobry wybór, stąd zwróciłem się bardziej ku szosowemu rozwiązaniu, czyli kompromisowi jakim jest rower fitness. Jednakże, zastanawia mnie wygoda jazdy na rowerze fitness, pozycja siedząca, czy będzie on lepszym wyborem, czy jest wygodniejszy, czy spełni moje wymagania, czy lepiej postawić na cross.
Drugą sprawą jaka mnie interesuje, gdyż już zastanawiałem się nad rowerami Kross Evado 3.0 i Pulso 1.0, który lepiej by było wybrać. Kross ze względu na to iż na chwilę obecną jest promocja ratalna 10x0%, natomiast jeśli stwierdzicie, że w tej cenie jest coś dużo lepszego i nie ma co sobie głowy tym zawracać, to pewnie Was posłucham i wybiorę innego producenta.
Liczę na jakieś opinię. Z góry Dziękuję
