jazon1986

Leśna droga czyli coś takiego mniej więcej oczywiście bo każda jest inna ?

Witam Chciałbym kupić rower do jazdy rekreacyjnej (wycieczki 60km), ale systematycznej. 70% asfalt, kostka oraz 30% leśne ścieżki, szutry itp w cenie do 3000zł. Moja waga 100kg, wzrost 180cm. Przeglądając tematy na forum oraz oferty spodobały mi się dwa modele: Northtec Caledon DB DR 2019 za 3060zł Unibike Viper GTS 2019 za 2800zł Mam dylemat ponieważ w Viper są lepsze hamulce Shimano Deore MT500 a Caledon ma Shimano BR M201. W Caledon jest support Hollowteh II a Viper ma Octalink i sam nie wiem co lepsze? Natomiast największy dylemat to amortyzator... w Viper jest sprężynowy NVX 75mm a Caledon posiada powietrzny NRX-D RL Air 75mm. Wyczytałem, że ten amortyzator NRX-D RL jest już powietrzny, ale to najtańszy model i jest w drogi w serwisowaniu(nierozbieralne elementy wewnątrz). Zastanawiam się czy wziąć tego Vipera z lepszymi hamulcami, ale na octalinku i z podstawowym amortyzatorem którego kiedyś jeśli bym miał potrzebę to wymienił bym na lepszy. Czy może wystarczy mi ten NRX-D w Caledonie i ewentualnie zmienię tylko na lepsze hamulce w przyszłości? Różnica w cenie to około 200zł na korzyść Vipera. Co byście doradzili?

Akurat mój rower wybrałem dość świadomie dlatego nie masz racji. Świadczy o tym chociażby to iż wcześniej kilka lat miałem podobny (Romet Wagant 2.0). Dla mojej jazdy czyli raczej rekreacyjnie (70% asfalt, kostka - 30% ubite drogi gruntowe, leśne ścieżki) sprawdził się bardzo, dlatego wybrałem podobny. Wcześniej na oponach Deestone D-804 jeździłem wszędzie i było ok, stąd mój post tutaj by uzyskać pomoc co jest nie tak. Doskonale rozumiem, że nie ma rzeczy uniwersalnych..nawet jest takie powiedzenie,że jeśli coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Ale trzeba też zrozumieć ludzi którzy jazdę rowerem traktują jako relaks a nie zawodostwo więc ma sensu inwestycja w drogi sprzęt czy utrata czasu na technikę to by poprawić osiągi o 0,1% w takiej sytuacji. Najważniejsze to chyba radość z jazdy mniej lub bardziej profesjonalnie...ale to wszyscy wiecie :) Wg serwisu maksymalna szerokość opony bez wymiany błotników to 700x38c

Porównanie opony rowerowej z samochodową raczej nie ma sensu. No to widocznie trzeba będzie znaleźć jakąś pośrednia wartość żeby nie męczyć się na asfalcie i przejechać bez wywrotki przez leśna drogę Pytanie czy to wystarczy, czy jednak zmienić opony na semi slick.

Moglibyście polecić jeszcze jakieś uniwersalne opony typowo trekkingowe za równo na asfalt jak i leśne dróżki?

No tak,wiadomo że w piachu zawsze będzie problem ale tutaj się nie da jechać przy byle leśnej ścieżce. Wcześniej miałem Romet Wagant 2.0 i nie było takich problemów. Nie pamiętam jakie tam były opony ale fakt, miały trochę bardziej agresywny bieżnik. W tym są opony Michelin Protek 28 700x35C 37-622. Felgi takie same czyli Schurmann Yak 19 622-19C. Ciśnienie to zalecane według producenta 5,5 Bar. Moja waga 100kg.

Witam Nie wiem dlaczego gdy tylko zjadę z asfaltu na jakąś piaszczystą drogę to koła od razu jakby się ślizgały na boki. Już nie mówię o tym co się dzieje gdy wjadę w luźny piasek albo poszycie leśne...wtedy rzuca na boki , że ledwo się jedzie albo koła od razu nurkują i koniec jady. Mój rower to Romet Wagant 4.0 z założenia trekking więc nie powinno być problemu w terenie przecież. Ktoś ma jakieś pomysły o co chodzi? Pozdrawiam

Witam W moim Wagancie 4 jest amortyzator przedni SR Suntour NEX-P. Z prawej strony(pozycja rowerzysty) pod zaślepką od góry jest pokrętło na klucz imbusowy z oznaczeniami + i - Co tym się reguluje? Pozdrawiam