Skocz do zawartości

Sosna

Użytkownicy
  • Postów

    18
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Sosna

  1. Panie i Panowie stało się! Ostatecznie po wielu przemyśleniach, przymiarkach dla porównania Scotta Speedster 10. Zamówiłem dzisiaj Tribana 540 w rozmiarze L. W pewnym momencie zacząłem mieć wątpliwości czy szosa jest w ogóle dla mnie. Gdzieś mnie rzucało, nie czułem się zbyt pewnie itd. Ale dzisiaj jak wsiadłem na rozmiar L, to było od razu to. Jakoś bardziej stabilnie i pewnie. Pozwoliłem sobie nawet na wstanie z pedałów w decathlonie i w ogóle nie mogłem przestać jeździć tak mi się spodobało  :D Potrzebuje teraz tylko małej pomocy. Muszę kupić jakiś niewielki stojaczek żeby rower stał stabilnie w pokoju i zajmował jak najmniej miejsca, najlepiej coś tylko za koło. A druga sprawa to od razu wymieniam opony i dętki bo nie wiem czy standardowe będą pasować. Upatrzyłem sobie Vittoria Rubino Pro G+ 28-622. Co sądzicie o tych oponkach? A tak jeszcze na marginesie to na żywo Triban wygląda naprawdę bardzo ładnie. Stonowana kolorystyka ale ma coś w sobie hehe. Mogli jeszcze dać do kompletu korbę ze 105 za te parę groszy więcej i wtedy w ogóle było by już idealnie :)

  2. No dokładnie 780zł różnicy w cenie. No i w Tribanie na pewno musiałbym od razu wymienić opony, a w Soot mógłbym spróbować ten jeden sezon pojeździć i później wymienić jednak na coś węższego z mniejszym bieżnikiem. No naprawdę wybór nie łatwy i mam nie mały ból głowy :) Gdybym jednak zdecydował się na Tribana to jakie poleciłbyś mi do niego opony. Na pewno chciałbym żeby były to minimum 28C a maks 32C. Zależy mi najbardziej na komforcie i dużej wytrzymałości, a mniej na wadze. Tak żebym ze spokojną głową pokonywał te nasze "piękne" asfaltowe szosy :D Osobiście spodobały mi sie Schwalbe Durano Plus, ale chętnie rzucę okiem na Twoje/Wasze propozycje, dzięki za pomoc.

  3. Byłem w poniedziałek w Decathlonie i zaliczyłem swoją pierwszą "jazdę rowerem szosowym"  :D  Wprawdzie był to tylko Triban 500 i po początkowym ustawieniu wysokości siodełka przez Pana ze stoiska rowerowego prawie skończyło się tym, że wjechałbym w niego jak wykładał towar na jakąś półeczkę  :lol:  :P  Po obniżeniu siodełka i chwilowym przyzwyczajeniu w ogóle do roweru( dawno nie jeździłem), śmigałem sobie fajnie dookoła stanowiska testowego. Powiem szczerze że spodobało mi się jak taki rower przyspiesza i mógłbym tak kręcić te kółeczka no ale nie wypadało za długo tym bardziej że szybko zaczął mnie boleć tyłek( siodełko w tribanie na pewno do wymiany). Pan ze stoiska doradził mi rozmiar M, ale wydaje mi się, że dla mnie L będzie jak znalazł bo eMka wydawała mi się jakaś taka mała i przytarłem nawet butem o koło. Tribana 540 będą mieć na sklepie za ok 2 tygodnie także wybiorę się pewnie i przymierzę rozmiar L. Tylko teraz pojawił się pewien dylemat. Jak wracałem to specjalnie obserwowałem stan asfaltu no i krótko mówiąc miejscami był wręcz tragiczny. Mieszkam w takim miejscu, że przy obecnej formie i jeszcze długo zanim wyjadę z miasta to już będę musiał wracać do domu. I teraz dylemat czy kupić Tribana 540 i dokupić do niego po prostu jakieś porządne wytrzymałe opony (myślałem o Schwalbe Durano Plus 700x28C) czy kupić jednak jakiś grawel? W oko wpadł mi Kellys Soot 50 albo szosa tej samej marki otóż Kellys Arc 50 na tarczówkach. Co robić Panie i Panowie?

     

    Finansowo wychodzi mniej więcej tak:

     

    Triban 540 - 3300zł+300zł za dobre opony

    Kellys Soot 50 2018 - 4200zł zmieniając za jakiś czas opony na jakieś 32C z mniejszym bieżnikiem miałbym bardzo fajne "2w1"   :)

    Kellys Arc 50 2018 - 3800zł  tu mógłbym spróbować pojeździć na orginalnych Lugano K guard, ewentualnie wymienić na coś szerszego.

     

    Byłem już zdecydowany na Tribana, ale przy tych cenach Kellysa wybór nie jest już tak oczywisty  :rolleyes:

  4. Czesc wszystkim ponownie. Z gory przepraszam za brak polskich znakow ale niestety zepsul mi sie PC i pisze z TV :P Aktualnie rozmyslam nad zakupem 2 rowerow otoz Triban 540 i Fuji 1.5 D 2016, ale tak zastanawiam sie czy nie warto bylo by naciagnac jednak budzet ( naciagniety juz z 2500 :P ) i kupic jeszcze cos innego. I tak musze zakupic wiele innych rzeczy bo nie mam praktycznie nic, wiec te kilkaset zlotych roznicy mnie juz chyba nie zbawi. A nastawilem sie juz tak na to moje jezdzenie ze nawet nie zaprzatam sobie na razie glowy naprawa komputera bo rower i reszta wyszla na 1 miejsce moich priorytetow :) W cenie ok 4100 spodobaly mi sie 2 modele, tj: Scott Speedster 20 i Canyon AL 6.0 co o tym myslicie, a moze jest cos jeszcze innego godnego uwagi w podobnej cenie?

  5. I jak tam kolego? Znalazłeś coś ciekawego i podjąłeś już jakąś decyzję odnośnie kupna roweru?  :) Ja widzę 2 opcje. 1: W poniedziałek po pracy chyba ruszę do sklepów rowerowych w moim mieście i jak trafie jakąś okazję, coś poprzymierzam i jeśli jakiś rower mi spasuje to zakupię pod wpływem tzw. chwili  :D  2: Kupię po prostu Tribana 540 i jeśli będzie mi się na nim dobrze jeździło i mi się spodoba. To będzie fajną bazą do rozbudowy jako takiej. Wymienię w nim z czasem opony na lepsze/inne, sztycę na karbonową, korbę i hamulce, żeby mieć pełne 105. A jeśli naprawdę mocno się wkręcę to za 1-2 lata spróbuję upolować coś z wyższej półki. A poczciwego Tribana albo sprzedam, albo wymienię opony na coś w stylu 32-35c, kupię błotniki i będzie mi po prostu służył do dojazdów do pracy oraz na gorsze warunki pogodowe i jezdne  B) Co o tym myślisz i oczywiście co wy myślicie drogie koleżanki i koledzy o moim pomyśle?

  6. Rozmiar ramy jest zwykle zgodny z rurą podsiodłową. Waga jest do ogarnięcia. Jak zacząłem prowadzić firmę doszedłem do 106 przy 175 wzrostu. Od czasu wkręcenia się w rowery raczej nie przekraczam w sezonie 85, co i tak za dużo ale da się przeżyć. Przy 75 mógłbym się spokojnie ścigać. Mam kilku kumpli poniżej 180 wzrostu i ważą stówę i dają po płaskim radę z mocnymi amatorami.

    Okej czyli wagą dłużej się nie przejmuję. Całe szczęście bo obawiałem się, że szosówka nie będzie dla mnie, ale skoro twierdzicie inaczej to super. Aktualnie ważę ok 98kg, ale do połowy marca( myślę, że wtedy zacznę swoją przygodę z szosą) chcę na spokojnie zrzucić z 2-3kg czyli tragedii nie będzie :) Jak oglądałem we wcześniejszych tematach tego Jamisa to nie wydał mi się za bardzo zachęcający z racji malowania, ale jakoś tak po kilkunastu wyświetleniach w pracy uważam, że jednak ma coś sobie. Ogólnie kolejna ciekawa propozycja ale jakoś do końca nie jestem przekonany do używania hamulców tarczowych w rowerze. Toż to przy mojej masie i dużej prędkości grozi to lataniem, a nie śmiganiem po asfalcie  :D. No ale dobra 3 typy na daną chwilę to: Triban, Athlon i Ventura Race. Triban to chyba najłatwiejszy serwis w razie awarii, reklamacje, dobry osprzęt i chyba najlepsza geo dla mnie. Athlon najładniejszy/najlepiej wykonany i najlepszy osprzęt choć dziwna geometria i rozmiarówka. Jamis oryginalny look, hamulce tarczowe, niezły osprzęt i z tego co doczytałem karbonowa sztyca. Czyli dalej wiem, że nic nie wiem i póki co nie mam swojego wyraźnego faworyta  ;)

  7. Możesz brać damską wersję Canyona, widzisz, że niet, jak tyle ważył, to był kobietą ;) Tak serio, ja nie widzę różnicy, czy damski, czy męski, jeśli jest dobrze dopasowany rozmiarowo.

     

    Chciałam jeszcze dodać, że dużo zależy od tego, jak będziesz jeździł. Waga to jedno, a użytkowanie roweru to drugie (trzecie to jakość komponentów, ale w tym wypadku mówimy o wartościach zbliżonych). Dopiero kiedy się pomnoży wszystkie trzy, to wychodzi wysokość prawdopodobieństwa uszkodzenia jakichkolwiek elementów ;)

    Ja na przykład mojej siostrze żadnego swojego roweru nie oddam nawet na chwilę, bo chociaż ważymy podobnie, to tysiąc razy muszę jej zwracać uwagę, że łańcucha się nie krzyżuje, a z siodełka na uskokach wstaje, zwłaszcza jak masz z tył załadowany bagaż. Kiedyś, jeszcze przed laty, dała radę złapać dwa kapcie naraz, bo wjechała z prędkością ok. 25km/h prosto w krawężnik (nie, nie przypadkiem, uznała, że przejedzie, bo po kilku się już wcześniej udało). Oczywiście to są ekstrema (dla mnie, choć może nie dla każdego), chcę jedynie zobrazować, że sposób użytkowania ma również wpływ i w takiej pierwszej fazie chudnięcia wybierałabym raczej bardziej gładki asfalt :) A poza tym postarała się też stopniowo zrzucić kilka kilo poza nim, bo taka waga to dodatkowe obciążenie dla stawów (zwłaszcza bez wyrobionych mięśni, które mają je chronić). Najważniejsze jednak, że zamierzasz coś przedsięwziąć, w czym życzę Ci powodzenia z całego serca! :)

    Zamierzam jeździć z głową( bez krzyżowania łańcucha i skakania po krawężnikach) także o to nie ma obaw :) Dziękuję bardzo, faktycznie zamierzam coś zmienić. Nie zamierzam tego traktować jako sztuka dla sztuki( czyli jeździć tylko po to żeby schudnąć, chociaż będzie to miły efekt uboczny :) ) Chcę po prostu ruszyć się z domu, odejść od komputera. Traktuję to jako inwestycję w zdrowie i spełnienie marzenia o własnej "kolarzówce". Z racji tego, że zwiększyła się dostępność takiego sprzętu dla amatorów, na dodatek o w miarę przyjaznej geometrii i w końcu ustabilizowałem swoją sytuację mieszkaniowo-kredytową  :D  To chcę, żeby to stało się moją pasją, głównym zajęciem między pracą, a monotonią życia codziennego. 

  8. Widzę że pracę domową odrobiłeś. Rama 56.

    Kross eliminuję bo najgorszy technicznie i najbrzydszy.

     

    O Tribanie już wszystko tu napisano. Athlon lepszy technicznie ale zwierz nieznany. Nie widziałem review użytkowników ale też specjalnie nie szukałem. Jest jeszcze kwestia czy chcesz lub nie chcesz mieć tarczówki. Mają jeszcze na magazynie kilka Jamisów Ventura Race i może można jeszcze dostać Fuji Sportif 1.5.2017.

     

    Możesz się naradzić z użytkownikiem Lukas, który zadał też pytanie na FB w grupie kolarstwo handel ale chyba nic specjalnie nowego się nie pojawiło.

    Przez ramę 56 mam rozumieć oznaczenie długości rury górnej dla różnych rowerów? Czyli dla przykładu w takim athlonie daje to rozmiar 52cm( w geometrii długość rury górnej =56cm) ?

  9. Dzięki Panowie za zainteresowanie :) Faktycznie pracę domową odrobiłem wydaje mi się dosyć dobrze, jakby nie patrzeć to poświęcam temu po kilka godzin dziennie, trochę się wkręciłem :) Już w zeszłym roku miałem kupić szosę, ale niestety ważniejsze było kupno własnego M, trochę byłem zabiegany i sezon się skończył. Ale teraz powiedziałem sobie, że kupuję i koniec! 

  10. Słowem wstępu, jestem nowy na forum także korzystając z okazji chciałem się najpierw przywitać  :)

     

    A teraz do meritum. Wiem, że było ostatnio sporo podobnych tematów, które oczywiście prześledziłem. Ale uważam, że każdy jest inny i mimo wszystko proszę Was o pomoc w jakże przyjemnym wyborze mojego pierwszego roweru szosowego. Mam kilka swoich typów, oto one: B'twin Triban 540, Kross Vento 4.0, Unibike Athlon. Teraz żeby było łatwiej, trochę informacji o mnie: jako przyszły kolarz-amator szosowy jestem bardzo ciężki=> sporo powyżej 90kg dlatego wolę posłuchać bardziej doświadczonych bo moja sylwetka jest raczej mało sportowa, a tym bardziej kolarska i pewnie nie każdy rower będzie dla mnie odpowiedni  :mellow:  Oczywiście pomierzyłem się trochę w Competitive Cyclist i wyszło mi coś takiego:

     

    Actual Inseam- 82Cm
    Trunk- 68Cm
    Forearm- 36Cm
    Arm- 69Cm
    Thigh- 63Cm
    Lower Leg- 55Cm
    Sternal Notch- 150Cm
    Total Height- 182Cm 
     
    Dla The Eddy Fit uzyskałem takie o to rezultaty:
     
    Top Tube Length 56.2 - 56.6 Cm  
    Seat Tube Range CC 54.3 - 54.8 Cm
    Seat Tube Range CT 55.9 - 56.4 Cm
    Stem Length 10.6 - 11.2 Cm
    BB Saddle Position 69.4 - 71.4 Cm
    Saddle Handlebar 56.5 - 57.1 Cm
    Saddle Setback 6.9 - 7.3 Cm
    Seatpost Type Setback
     
     Który z w/w rowerów wg Was będzie dla mnie najlepszy i jaki rozmiar wybrać? Oczywiście inne propozycje mile widziane. Po prostu nie chce się zrazić rowerem o nie odpowiedniej dla mnie geometrii. Nie chodzi mi o schudnięcie samo w sobie na siłę, ale żeby zarazić się kolarstwem, którym interesuję się od bardzo dawna i żeby stało się to moją pasją  :)  Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam, Sosna.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...