Dzień dobry,
Od pewnego czasu poruszam się rowerem po mieście - i wiem że rower w danych warunkach może wyprzedzać z lewej lub prawej (dojeżdżając do skrzyżowania) stojące samochody (lub bardzo wolno poruszające się) - jednakże co w sytuacji gdy nie chce wyprzedzać i wolę jak ten cieć czekać w korku?(gdy jadę np. na wprost przez skrzyżowanie) Czy w takim razie mogę sobie czekać zachowując odpowiedni odstęp i trzymając się na tyle daleko od prawej strony i środka że robię miejsce innym rowerom do wyprzedzania? Szczerze powiedziawszy to przez wiele lat jeździłem samochodem i widziałem już sporo wypadków i jakoś nigdy nie spieszyło mi się na tyle żeby zwiększać ryzyko utraty mojego zdrowia (bo jednak wyprzedzanie samochodów na/przed dużym skrzyżowaniu różnie się kończy) - w związku z tym zastanawiam się co dokładnie o tym mówią przepisy, czy takie postępowanie jest ok, jak jest widziane to przez pozostałych uczestników ruchu,przez was? (jeśli oczywiście jest duży korek w mieście to wtedy raczej wyprzedzam samochody, ale mówię raczej o normalnym ruchu gdzie uzbiera się ciąg 20 - 30 samochodów które po chwili ruszają).
