Witam
Kupiłem sobie ostatnio nowy rower (Lazaro Elitary V3) ale chciałbym żeby mój stary, wierny Unibike Mission z 2006 jeszcze trochę pożył. Prawdopodobnie trafi on do mojej siostry ale aby można było na nim bezpiecznie jeździć, musiałbym zmienić opony - wciąż jeszcze są na nim oryginalne opony Impac Crossway 26x2.00 / Semi-Grip. Przód jeszcze by przeszedł ale tył jest mocno starty...
Rower będzie używany sporadycznie i głównie do jazdy po mieście, być może trochę po leśnych, ubitych duktach. Z tego co wyczytałem, dobrze do planowanego użytku sprawdzą się opony typu semi-slick czyli z przeznaczeniem do jazdy crossowej i trekkingu. Ponieważ chodziłoby raczej o coś taniego, wydaje mi się że najlepiej byłoby wybrać spośród:
* Kenda Khan K935 26x1.75 (antyprzebiciowe)
* Schwalbe Land Cruiser 26x1.75 (antyprzebiciowe)
* Schwalbe CX Comp 26x2.00
Schwalbe są trochę droższe ale czy zdecydowanie lepsze? Chętnie przeczytam Wasze opinie i rekomendacje.
Czy z Waszego doświadczenia paski "reflex" na oponach rzeczywiście poprawiają bezpieczeństwo rowerzysty?
Pozdrawiam,
Crocodil