Orzeł wylądował... dokładnie zajechał kurier DPD i jest , moj wyczekiwany Spartacus 4.0. Cena 1449 w tym transport oraz błotniki. Rower doskonale spakowany ,dodatkowo zabezpieczony kartonowym pudłem .
Gwarancja , 24 mc na rame 12 mc na pozostałe części. Niestety by zachować gwarancję nalezy po 100-200 km dokonać przeglądu w serwisie, pod groźbą utraty gwarancji. Naturalnie przeglad odpłatny na moj koszt, tyle co to znaczy serwis i jaki skoro firma swoich punktów nie posiada. Naturalnie dokonałem takiego wyboru i jak będzie to zobaczymy.
Nie mam doświadczenia wieć moja ocena bedzie bardzo subiektywna , ale lakier jest hm... dość delikatny , łatwo go zarysować, Jak dla mnie opony powinny byc napompowane conajmniej do poziomu minimum, Jak poprawi sie pogoda będzie czas na regulacje w terenie . Zdecydowalem się na ten rower bo mi się podobał , bo ma atrakcyjną cene i jest calkiem przyzwoicie wykonanym. Za wcześnie jednak by stwierdzić czy kupiłbym ten rower ponownie.