Skocz do zawartości

Czakptak

Użytkownicy
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Czakptak

  1. Kierując się hasłem kobiet - nowy rok = nowa ja. Rower dzisiaj odebrany od lakiernika. Wybór lakieru padł na paletę Forda, konkretnie z modelu KA K2 Snow Edition - Amalfi Blue. Lakiernik położył podkład, wyszpachlował nierówności, położył bazę i bezbarwny. Jestem zadowolony z jego pracy, lakier położony jest równo na całej powierzchni, ma piękny głęboki połysk i do tego lakiernik wcale nie jest drogi. Teraz pora na dorobienie naklejek. Niektóre są tak drobne, że prawie wszystkie firmy odmówiły wykonania. Prawie... ponieważ udało mi się znaleźć fachowego człowieka, który wykona mi naklejki. Musi być widać z daleka, że to Triumph! CDN...
  2. MaciejRutecki - licznika się nie ustawia, trzeba mieć odpowiedni ślimak z przełożeniem dostosowanym do rozmiaru koła. Niestety radzę wszystkim uważać, ślimak jest z amelinum o konsystencji plasteliny. Mi się odkształcił podczas dokręcania koła do widełek. Licznik wyląduje więc na półce. A Triumph - na dzień dzisiejszy wygląda tak: CDN...
  3. Części dotarły. Pięknie spakowana paczuszka odwiedziła mnie dziś rano: 1. Osłona Horn SL 22 + mocowanie do niej 2. Lampa przednia Spanninga Swingo XL, największa dostępna lampa przednia o średnicy 9 cm 3. Lampka tylna również Spanninga nr. 9 3. Nóżka wraz z gumową stopką firmy Pletscher 4. Niklowany łańuch firmy Sram 5. Dzwonek ze stali nierdzewnej o donośnym dźwięku produkcji Widek 6. Licznik rowerowy analogowy z 1984 roku, produkcji VDO. Do niego oczywiście linka i ślimak na koła 28 cali. 7. Widelec przedni chromowany, który w zasadzie i tak będzie przemalowany w kolor roweru. 8. Orzelek, który docelowo ma zagościć na przednim błotniku, niczym dawne Schutzblechfigur. Licznik działa, ale jest nie duży, będzie funkcjonalną ozdobą na kierownicy Ogrooomna lampa, która baaardzo mocno świeci. Mogłaby ze spokojem wspierać artylerię Luftwaffe przed nalotami Brytyjczyków. Docelowy orzełek, nad którym się waham. Nie chce robić dziurki w błotniku... Jakieś pytania, sugestie? Pozdrawiam
  4. Cześć i czołem! Od dzieciaka miałem styczność z rowerami, dużo jeździłem z rodzicami na różne przejażdżki. Miałem do czynienia głównie z polską myślą techniczną, czyli ZZR i Romet. Mój ojciec jest posiadaczem Jubilata z 1978 roku, ale nie o nim tu mowa. Pewnego dnia, zupełnie przez przypadek stałem się posiadaczem tzw. holenderki. Sąsiad miał w piwnicy rower, którego się chciał pozbyć, wiec skapnął mi się za flaszkę. W garażu zagościł rower produkcji niemieckiej damki produkcji Triumph. Mało jest informacji o tych rowerach w internecie, ale stał się on moją pasją. Stan roweru był opłakany, koła potworne jaja, pogięte obręcze, luz na korbie, rozciągnięty łańcuch, łyse opony Stomil z 83 roku, po jako takim doprowadzeniu go do używalności puścił mi spaw na kierownicy na środku ronda. Mimo to nie poddawałem się, rower był wyposażony w 3 biegową, niezawodną piastę Torpedo Sachs. Wrażenia z jazdy były niesamowite, pomimo tak wielu usterek. Rower rozpędza się z gracją i łatwością, siedzi się wygodnie i prosto. Koła więc oddałem do centrowania i... więcej ich nie zobaczyłem. Takich ma się "mechaników" rowerowych w mieście. Kupiłem więc nowe obręcze 28 calowe, ze zwykłym napędem Torpedo (to już nie to samo co 3 bieg). Do tego nowe opony Kenda z białym bokiem, który szybko zrobił się kremowy, ale lepiej bo nabrał patyny. Zmiana korby na klasyczną 46 zęby, dostępną od 25 zł. Do tego musowo nowe pedały, platformowe marki Union. Nowa kierownica tzw. jaskółka, do niej lepsze chwyty marki Widek, biały pancerz linki hamulcowej i śmigamy. Zonk! Widełki nie wytrzymały podjazdów pod krawężniki i pękły w miejscu gdzie jest wianek steru. Kupiłem pierwsze lepsze widełki i tak prześmigałem nim przez 3 lata. Teraz czas na zmiany. Robię porządne zakupy, zbieram części do kupy i jedziemy z remontem. Póki co wrzucam zdjęcia stanu faktycznego. CDN.... Zdjęcie sprzed 3 lat.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...