Witam wszystkich po raz pierwszy. Od jakiegoś czasu czytam forum i coraz bardziej mi się podoba zarówno forum jak i rowerowe porady. Swoją przygodę z rowerami zakończyłem dawno dawno temu - w latach 70 -tych na zielonym HURAGANIE.Potem były składaki JUBILAT i WIGRY, w czasie strajków trzeba było dojeżdżać do pracy. Potem długo nic. Przesiadłem się na motocykle.W listopadzie 2015 musiałem wymienić biodro na metalowe /chyba tytan/ i trzeba było dojść do siebie. Po trzech czy czterech miesiącach kupiłem rower do jazdy w domu i zacząłem namiętnie jeździć. W okolicach maja zachciało mi się prawdziwego roweru. Kupiłem miejski rower ROMET Art Noveau 3 z trzybiegowym Nexusem. Rower naprawdę fajny - zrobiłem na nim prawie 700 km , ale jak była większa górka to już był kłopot . Odbudowałem trochę mięśnie na udach /kiedyś grałem zawodowo w siatkówkę , wiec pamiętam jakie były wtedy/ i pomyślałem o dłuższych wypadach niekoniecznie po drogach rowerowych. Poczytałem porady Łukasza o rowerach trekkingowych i wpadł mi w oko SPARTACUS PREMIER 4. Potwierdzam opinie - rower naprawdę fajny /nie jestem wielkim fachowcem w branży rowerowej/ i jak dla mnie w zupełności wystarczy. Kupiłem go we wrześniu jakoś w połowie i już przejechałem prawie 500 km.W porównaniu z ROMETEM to różnica klas. Sama przyjemność z jazdy , na pewno wynika to z różnych napędów w obu rowerach. Trzeba było przesmarować suport - był wkręcony na sucho - kwadraty też, siedzenie i gwinty pedałów , ale to są drobiazgi.W sklepie Infiniti Bike rozmowa telefoniczna z panią Natalią /przemiła kobieta/ konkretna i rzeczowa - tak że tylko kupować u tej pani rower. Jeszcze roweru nie odstawiłem , może będzie ciepło i trochę pojeżdżę. Zimą najprawdopodobniej czeka mnie jeszcze wymiana kolana , wiec wiosną znowu rehabilitacja na rowerze. Jeszcze raz podkreślam - nie jest to reklama tylko satysfakcja użytkownika SPARTACUS PREMIER 4 to naprawdę dobry rower.
Pozdrawiam wszystkich - Andrzej
Naprawdę fajny blog
