Czyli demonicka jazda na hybrydzie. Na początku chciałem kupić crossa, ale jednak doszedłem do wniosku, że amortyzator mi niepotrzebny. Teraz myślę, że mogłaby być nawet szosa, ale na wszystko przyjdzie czas. Jestem bardzo zadowolony, rower śmiga aż miło, jedynie boli mnie kark po ok. 30km jazdy, ale myślę, że to kwestia przyzwyczajenia do nowej pozycji. http://imgur.com/a/Q8sa2