Witam. 
   
 No więc tak... 
 Jestem zielony jeśli idzie o nazewnictwo, nazwy prawideł fizycznych, itd. 
   
 Kojarzycie zapewne taki wynalazek jak "Trikke" ? Taki hulajnogopodobny trójkątny twór, który jedzie do przodu tylko dlatego, że się nim umiejętnie buja na boki... 
   
   
 No i właśnie od tego chciałem zacząć - zauważyłem że w rowerze działa podobne prawo. Otóż przy minimalnej prędkości da się jechać dalej, skręcając kierownicą raz w lewo, raz w prawo, takim jakby slalomem... i się nie wytraca prędkości, i jedzie te 5-10 na godzinę. 
   
 Tak, wiem, mało. 
 Ale intryguje mnie jak się nazywa to prawo w fizyce. 
   
   
 Otóż z własnego doświadczenia zauważyłem, że po rozpędzeniu się, jak rower jedzie dalej na "luzie", z dużą prędkością, to ona się dłużej wytraca jak się tak rowerem "buja" jadąc umiejętnym slalomem (przy "skręcie" i przechyle mam wrażenie że rower pzyśpiesza... a jednak jedzie nadal w kierunku który obrałem, tylko tak nie prosto, tylko, no wiecie  
   
   
 Szukałem ale nigdzie nie znalazłem jak się ten efekt nazywa i co z tego wynika..