Witajcie,
Zabieram się do kupna nowego roweru, bo mój 30-letni Peugeot szosowy, na którym przejeździłam 10 lat, już się rozpada.
Mój główny problem polega na tym, że ze względów zdrowotnych nie powinnam za bardzo nosić ciężkich rzeczy, a muszę rower wnosić na półpiętro do windy i potem stawiać w niej do pionu. Mam też drugi rower, trekkingowy Kalkhoff, ale ze względu na jego wagę (chyba ok. 17 kilo) muszę zainwestować w coś lżejszego.
Marzy mi się lekka miejska damka, ale czy coś takiego istnieje? Większość wygląda dość topornie, a niestety nie wszyscy producenci zamieszczają wagę rowerów online. Myślę nad Giant Alight, ale brakuje mi tej właśnie informacji. Rozważam też kupno szosówki i zamianę opon i siodełka. Składaki chyba odpadają, bo lubię usprawnienia typu bagażnik, nóżka itp. Będę wdzięczna za jakieś sugestie.