Cześć! ?
Szukam roweru, który będzie idealny do codziennej jazdy po mieście, ale sprawdzi się także na długich wyprawach z sakwami (np. przejeżdżając całe polskie wybrzeże ;)). W trasie raczej wybieram rowerowe ścieżki niż szosę.
Miałam już upatrzonego Rometa Gazelę 4, który spełnia moje podstawowe założenia, dotyczące podstawowego wyposażenia (lampki zasilane dynamo, tylni bagażnik, błotniki, przerzutki, hamulce tarczowe). Czekając na powrót jego dostępności zwróciłam jednak uwagę na jego wagę i zaczęłam rozważać nowe opcje, w tym rezygnację z amortyzacji - której obecnie mój rower nie posiada, więc nie wiem co tracę, a na górki wjeżdżać od zawsze nie lubię, więc chętnie to sobie ułatwię mniejszą wagą.
Biorąc pod uwagę też mój obecny sprzęt i warunki, w których czasem się znajduję, preferowałabym rower (z opcją zmiany na) grubsze opony.
Oczy mi się też świecą jak widzę karbonowe paski zamiast metalowego łańcucha, który trzeba regularnie smarować - generalnie rower łatwy w utrzymaniu, z małą ilością wystających i brudzących elementów... aż jestem w stanie dopłacić i zainwestować z 5-6 tysięcy.
Idealnie by było się zmieścić w 3 tysiącach, a ostatnim ograniczeniem jest mój wzrost, czyli skromne 155cm wymagające damskiej ramy, żeby móc wygodnie na rower wsiadać.
Trochę poczytałam - może już nawet za dużo, bo mętlik mi się w głowie zrobił i z tego tez względu pytam Was o opinie. Z góry dzięki za pomoc i podesłane propozycje!
