Skocz do zawartości

liverpoolczyk02

Użytkownicy
  • Postów

    68
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia liverpoolczyk02

Forumowicz

Forumowicz (2/4)

  1. Na Orkanie jest się mocno osadzonym w siodle, taka konstrukcja i niewiele można z tym zrobić. Zgoda, jest to rower bardzo uniwersalny, ale jeśli ktoś ma większe zacięcie, to szkoda jeźdźca na taki rower. Moja piątka waży z 15,5 kg. Dziewiątka, jak widzę, ok. 14 kg. I ten ciężar się czuje. Nie jest to zrywny rowerek. Napęd, wbrew dzisiejszym trendom, jest użyteczny, choć ja bardzo wysokiej prędkości nie jestem w stanie utrzymać przez więcej niż kilkanaście sekund. Zbyt duże opory powietrza. Pozycja łagodna, można jeździć wiele godzin i nic nie boli. I taka ciekawostka, mam w Orkanie opony 2x35 mm, a więc wąsko. I rower jest o wiele bardziej miękki, aniżeli gravel, gdzie mam szersze gumy. Widzę tutaj 2 przyczyny: - teoretycznie amortyzator sprężynowy nie pracuje, ale w praktyce coś tam tłumi, - przednia opona jest z miękkiej gumy. Polecam inny, lepszy rower, serio nie idź w Rometa... 🤣
  2. Moim zdaniem, 54-55, ale to musisz sam ocenić, jak się czujesz. Dużo zależy od osobistych preferencji i stopnia usportowienia. Ja wolę krótszą pozycję. Choć przy 180cm wzrostu rozmiar 52 jest za mały. A odnośnie rowerów, Aspre 3 ma napęd 2x11, Boreas 2 natomiast 1x11. Duża przewaga na korzyść Aspre. Z Boreasa to mogą ci ewentualnie opony przełożyć, bo masz prawilne 40mm. Do Aspre wsadzają węższe.
  3. Rowery sportowe mają kiepską amortyzację, stąd odrzuciłbym szosę i gravela. To bardzo odważny wybór. Jeździłeś kiedyś na kierownicy baranek? Moim zdaniem, nawet jeżeli się pod tobą nie rozlecą, to będzie ci twardo i niewygodnie. Wąskie opony? Nie szedłbym w to. Na 1. miejscu proponuje MTB, którego konstrukcja wytrzyma ciężar, i którego opony dadzą ci względny komfort. Można pomyśleć o wkładce antyprzebiciowej. I raczej musi to być MTB z amortyzatorem powietrznym, bo sprężynowy szybko dobijesz. Nie podaję żadnych konkretnych propozycji. Znajdziesz ich mnóstwo tutaj na forum. Jeżeli planujesz jeździć głównie po mieście, czyli chodnikach, ścieżkach, asfalcie, to zmienisz sobie tylko opony na szybsze, np. poleca się Continental Race King.
  4. W moim gravelu opony tak kompatybilują się z obręczą, że nie mają takiej szerokości, jaką powinny mieć, czyli 40 mm, tylko 37 mm. I mój wniosek jest taki, że to troszkę za wąsko. Po asfalcie, wiadomo, nie ma to większego znaczenia, ale już na gruntówkach odczuwam brak komfortu. Nie mówię o szybkich zjazdach, czy jeździe po częściowo piaszczystym terenie. Ale mam świadomość ograniczeń i jestem ostrożny. Docelowo jednak chce szerzej. Tymczasem oglądałem ostatnio nowego Aspre 3 i zaskoczenie, będą dawać fabrycznie Schwalbe G-One 38 mm. I to w czasach, gdy lud rowerowy chce szerzej 🙂 Kontynuują pomysł z pierwszej i drugiej wersji Aspre i nic nie zmienili pod tym względem. Jedynka chyba miała nawet 37, tak jak ja mam. Podstawowe znaczenie ma pozycja. Początkowo zbyt mocno obciążałem ręce, bo byłem zbyt wyciągnięty. Mam rozmiar 55, a powinienem 54, którego ten producent nie ma. A ja lubię krótką pozycję. Nie mam silnych rąk ani wyrobionego prostownika grzbietu. I po wymianie wspornika, jeździ mi się lepiej. Natomiast czasami zastanawiam się, czy nie lepiej byłoby mi, i czy więcej bym nie jeździł, mając prostą kierownicę. Dla mnie baranek jest taki, jak go opisują - raz go kocham (np. na zjazdach, gdy używam dolnego chwytu i mocno dokręcam, odczuwalnie redukuje opór powietrza), a raz nienawidzę (np. często po płaskim, jak ciągle zmieniam chwyty i nigdzie nie jest fajnie). Kiedyś chciałbym spróbować na rowerze podobnym do Marina Dsx 2, czyli tzw. gravelu z prostą kierownicą. Bo rower, jako taki, jest dobry dla mnie. Trasy mam lekkie. Męczyłem się na oponach MTB.
  5. Kupiłem ze dwa mostki regulowane, robiłem przymiarki, ale ostatecznie nie zamontowałem żadnego. Ciężkie kowadła, które mogą upośledzać prowadzenie i wrażenia z jazdy. Nadają się może do trekkingów, czy rowerów miejskich, do jazdy rekreacyjnej. Na pewno nie do mtb
  6. Innymi słowy, kupując Fuji nastawiasz się na wymianę pewnych elementów już na starcie. Bo to jest niekonsekwentna idea producenta - napęd, jak do szosy i opony z dużymi klockami. Pewnie będzie ci to przeszkadzać. Przecież po to kupuje się gravela, żeby nim szybko śmigać. Ja kupiłem m.in. dlatego, że opony terenowe z mtb spowalniały mnie na asfalcie, a jeżdżę ogólnie po łagodnych nawierzchniach. I u mnie to był strzał w 10. Triban chyba lepiej przemyślany.
  7. Ekspertem nie jestem, ale jeździć lubię 🙂 Bardzo ważne jest, żeby rowerek się podobał. Też mi się bardziej podoba Fuji, choć Van Rysel też niczego sobie. Z praktycznego punktu widzenia, zwróć uwagę na napęd. W Fuji masz więcej zębów z przodu i ciut mniej z tyłu (48/32 i 11/34), czyli bardziej szosowy napęd. Będzie twardo. Mocną masz nogę? W Tribanie klasycznie 46/30 i 11/36. Ja mam tą drugą, lżejszą konfigurację i powiem ci, że po płaskim w zasadzie nie przechodzę na większy blat. Jest on niezbędny z górki, ale też mi nie brakuje przełożeń. Więc ten napęd z Fuji byłby dla mnie niepotrzebny i niepraktyczny. Na papierze Fuji aż o 1 kg lżejszy, pytanie, jak w praktyce? To już będzie zauważalne podczas jazdy, ale tylko przy ruszaniu i na górkach. Na płaskim w zasadzie bez znaczenia... Bernard, jako sprzedawca, ma bardzo dobrą opinię, również tutaj na forum. A mówią, że od przybytku głowa nie boli 🙂
  8. Bez sensu napęd, prosta droga do nietrafionego zakupu. Lepiej być mądrym przed szkodą
  9. Jestem teraz na etapie ujeżdżania pierwszego gravela i mogę potwierdzić, że komfortu się na nim nie uświadczy 😉 Jechałem ostatnio po starych płytach betonowych, które już się rozlazły, były między nimi zauważalne przerwy, do tego jedne wyżej, drugie niżej. I to był koszmar. Musiałem zwolnić prawie do zera, aby tylko przejechać. Miałem cichą nadzieję, że rowerek będzie szybszy na asfalcie, ale, mając również szosę, na gravelu czuję się wyraźnie wolniejszy. Przyczyną są z pewnością opony, typowo gravelowe Pirelli Cinturato. Zgadzam się, że jest to problematyczny rower, nie dla każdego. Nie ma pewności chwytu, gdy trzęsie i do końca nie zna się nawierzchni. Na pobliskim, leśnym zjeździe, chyba nigdy nie trzymałem tak mocno kierownicy. Ja się najbardziej cieszę pod koniec jazdy, gdy dociera do mnie, że w sumie przejechałem, gdzie tylko chciałem, zaliczyłem urozmaiconą trasę i że zwiększył mi się zasięg, to jest w tym samym czasie nie przejechałbym takiego dystansu na żadnym innym moim rowerze. I jak jest ubity odcinek leśny, szczególnie z górki ( 🤣🤣 ), to jest ogień. Podsumowując, jajacek dobrze kmini.
  10. Na mój nos, za mały balon. Co to jest 2 cale, w rozmiarze 27,5... Ale jest tanio, jak masz blisko, to chociaż się przymierz i przejedź parę metrów.
  11. Tak, sklep jest sprawdzony, mam od nich swoją Sensę. A tego podlinkowanego roweru "MTB" udam, że nie widziałem. Lepiej używany, ale lepszy rower.
  12. Wtb Riddler to opona gravelowa, więc jest przeznaczona na ubite nawierzchnie inne niż asfalt. Owszem, może być też szybka na betonie, ale jeśli będziesz jeździć głównie po asfalcie, preferowane są semislicki, czyli gładsze oponki. A co do szerokośc, wiem, że teraz jest taki trend, że oryginalnie do crossów wsadzają po 42 mm, ale 45 mm to już przesada. I dlaczego wybór sprowadza się tylko do tych dwóch crossów?
  13. Koledzy na forum polecali też zwrócić uwagę na Sensę https://www.centrumrowerowe.pl/rower-mtb-sensa-merano-evo-pro-pd33692/
  14. Mogę sprzedać kolejną ciekawostkę odnośnie Sensy Romagna, żeby inni byli mądrzejsi. Ogólnie walki o pozycję ciąg dalszy. Zastosowałem krótszy i wyższy wspornik, ale przekonałem się na własnym przykładzie, że w szosie 90 mm i 10 stopni wznosu to nie jest dobre rozwiązanie. Jakoś tam jednak upośledza prowadzenie roweru. Oryginalnie była fajka 105 mm z łagodnym wznosem, i jak się popedałowało i chowało, żeby odpocząć, to było przyjemne uczucie roweru ciągnącego do przodu. Stabilność też ucierpiała. Więc musi być bardziej płaski, a długość zostanie. Czyli kolejny mostek trzeba kupić Może to też pokłosie geometrii, bo na YouTubie typ mówi, że Sensa ma dość sportową pozycję. Z pozytywnych aspektów, to się rozkręciłem i z marszu potrafię przejechać 60+ km. Przyszłościowo dokupię rękawiczki żelowe, inne siodło i kiedyś oponki zwijane 28mm, może będzie jeszcze lepiej. Nie ma źle ? Wśród lokalnych użytkowników widziałem 2 inne Sensy, ale na 105-tce i tarczówkach. Ludzie wolą dopłacić. Zastanawiam się też, czy nie zrobić zdjęcia, żebyście ocenili pozycję, bo niepokoi mnie, że chwytając za klamki hamulcowe od góry, czuję się wyciągnięty.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...