Hej, szukam roweru szosowego do 4000 zł, w którym będzie się komfortowo ale i szybko jeździło po polskich drogach (asfalt + asfalt + dziury + czasem jakaś szutrowa droga. Tereny nizinne). Dystanse, około 30 km dziennie
Czytałem trochę wątków o triban 500 i jak na razie to mój główny kandydat. Pytanie czy mam jakąś alternatywę równie dobrą w tej cenie? O triban negatywnie piszą głównie że jest ciężki. Czy jest coś lżejszego ale też by miało możłiwość zamontowania choć trochę szerszych opon (choć nie wiem czy mi się to kiedykolwiek do czegokolwiek przyda)