Skocz do zawartości

adamooo

Użytkownicy
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez adamooo

  1. ZAAAAAAJEEE…STY OPIS! Bardzo fajnie to opisałeś. Trochę zrobiliśmy tu off-topic, ale mam jedno pytanie jeszcze. Jak ustaliłeś swój próg tętna? Robiłeś coś specjalnego, badania, czy to jest Twoje maksymalne np z testu ftp czy treningu?
  2. To co piszesz o jeździe na progu FTP wydaje się być faktycznie najbardziej sensowne, ale to rozumiem że trzeba mieć miernik w korbie/pedałach?
  3. To akurat zawsze starałem się robić, ale taktycznie różnie to wychodziło, bo np taka osoba traciła siły gdzieś w połowie i okazywało się że np mogłem pociagnac za kims kto nas np wyprzedzał i tak "skakac" po róznych "pociagach". Sprawdzałem też taktykę którą stosuje w wyścigach Zwiftowych, czyli para na poczatku zeby sie przebic i wtedy utrzymywac ile wlezie. Ogólnie od polowy sezonu mialem komputerek rowerowy wiec pozniej jezdzilem patrzac na tętno i kadencje - jechałem po prostu swoje i to bylo najlepsze.
  4. Dystanse są w okolicach 30 km i przewyższenia od 500-1000 m zależnie od etapu. Czasy to zawsze od 1,5h do czasem nawet 2h. Co do tej znajomości trasy to zgadzam się w stu procentach. Startowałem też w zeszłym roku w Gdyńskim wyścigu, a to moje podwórko i trasa pokrywała się w dużej mierze z moją treningową. Efekt był taki jak piszesz. Wiedziałem gdzie się wcisnąć, gdzie hamować a gdzie wręcz przeciwnie i pierwsza setka luźno. Ja o swoich atutach jeszcze się nie przekonałem, bardzo zachowawczo te trasy Pomeranii przejeżdżałem bo kompletnie nie wiedziałem co mnie czeka. Zbieram doświadczenie w startach i na pewno zajawka pozostaje na dłużej!
  5. Faktycznie jest to ambitny plan jak dla mnie, ale zaraz zrozumiesz że być może dla Ciebie ani trochę... W zeszłym roku po raz pierwszy w życiu uczestniczyłem w cyklu (kiedyś wystartowałem też w Sopockim Garminie) na dystansie SPEED. Wyniki sobie pozapisywałem (zawsze gdzieś tam na przełomie drugiej połowy stawki). Są etapy gdzie wiem że to osiągnę bo np miałem jakiegoś kapcia czy urwaną przerzutkę, ale są takie jak np Barłomino że to będzie mega sukces poprawić czas. Od października leciał plan treningowy na Zwifcie plus jakieś ustawki i trochę Pucharu Polski. Niestety po drodze też grypa, zabiegi dentystyczne i mam nadzieje że te 10 min będzie realne.
  6. Ja mam plan aby w każdym wyścigu w którym startowałem w zeszłym sezonie, poprawić czas o 10 min. Będę wtedy z siebie zadowolony. Jechałem w zeszłym roku 7/8 wyścigów cyklu Pomerania MTB, chciałbym dołożyć do tego jeden, a może dwa wyścigi Milko Mazury na starych śmieciach. Tylko co wytrenuje to zaraz jakieś choróbsko i od nowa... Aha! Z takich planów jeszcze to chciałbym przejechać się na Hel, just for fun. Byłem raz w grupie, a chciałbym pojechać jeszcze raz własnym tempem. Wszystkiego dobrego! :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...