Cześć.
Tak jak napisałem kilka miesięcy temu - kupiłem Rockrider'a XC120. Mam już ok. 300km na nim przejechanych (z czego jedna trasa +100km), więc jest to już jakiś punkt odniesienia, aby jednoślad zrecenzować.
Tak jak pisałem wcześniej - szukałem roweru do dłuższych wypadów, trasy w 80% to polne drogi/bezdroża/generalnie jak to tylko możliwe unikam asfaltu i dróg gdzie jeżdżą samochody.
Rower jeżeli chodzi o osprzęt spisuje się świetnie, ale... nie nadaje się na długie trasy. Jego słabe punkty to:
1. Siodełko. Po godzinie jeżdżenia już boli mnie tyłek. Zdarzały się trasy, gdzie ostatnie GODZINY po prostu stałem na pedałach, bo nie mogłem usiedzieć. Wypady na więcej jak 20km, to katorga.
2. Niekomfortowe ustawienie ciała. Na rowerze ma się bardzo wyciągniętą pozycję. I to samo co z siodełkiem - już po godzinie jazdy zaczynam się sztucznie prostować, puszczać kierownicę by chociaż na chwilę rozprostować plecy, trzymać manetki jedynie nadgarstkami by być chociaż trochę mniej pochylonym.
Wiem, wiem. Rowery XC nie są projektowane do jazdy bez przerwy pół dnia, ale mimo wszystko liczyłem, że będzie troszkę wygodniej.
Mimo wszystko nie żałuję zakupu, w mojej subiektywnej ocenie dałbym 4/5 gwiazdek. ?
I tu pytanie do forumowiczów. Czy możecie mi polecić jakieś rozwiązania, a najlepiej gotowe produkty aby zniwelować niedogodności? Siodełko, to może nie problem, bo kupię jakieś szersze, mocno żelowane, ale nie wiem jak rozwiązać pkt. 2. Krótszy i wyższy mostek? Będzie jakiś który podpasuje pod ten rower? Może w Decathlonie na serwisie coś dopasują?
W załącznikach zdjęcia z "wojaży"! ?