Skocz do zawartości

Squbii

Użytkownicy
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Squbii

  1. 2 minuty temu, IgorK napisał:

    Ale raczej nie serwisowałeś  sprzętu regularnie. Trzymałeś rower jak kota - w ciepłym i suchym? Chyba nie. Przyzwoity pancerz w internetach 7zł/mb, linka 15zł/sztukę.  

    Stał w domu, a jak nie w domu, to w garażu podziemnym - w zimie najniżej zobaczył 10*C ? . Ba, nawet miał wodoodporny pokrowiec   ? na sobie (w sumie, to nie wiem po co taki kupiłem, ale jak już był, to używałem nawet w garażu ? .

     

    Jeśli pytasz o regulacje, czyszczenie i smarowanie - we własnym zakresie, po bożemu przed każdym nowym sezonem i doraźnie jak się coś pojawiało.

  2. 18 minut temu, IgorK napisał:

    Ceny komponentów są absurdalne. W żadnym wypadku nie ma sensu zmieniać osprzętu zostawiając ramę. Sensownym byłoby zmienić wolnobieg (chyba tam jest wolnobieg) i łańcuch. Linki i pancerze oraz klocki hamulcowe pewnie też do wymiany. Reszta pewnie do wyczyszczenia. Zamkniesz się w kwocie ok. 200/300 zł. Jak rower Ci pasuje to po co go zmieniać.  Rower to tylko rower. Jak koniecznie chcesz inny, tak jak napisał jajacek, kup używany. A jeżeli nowy, Decathlon wprowadził nowy model: takie proste MTB, na aluminiowej ramie, koła 29" w cenie ok 2200zł. Tanio już było. Nowoczesne to nie znaczy lepsze.  

    Linki i pancerze były zmieniane z manetkami kilka lat temu.

  3. Dziękuję za taką aktywność ? . Tak, wiem - nowe jest lepsze. Tylko pytanie - na ile lepsze odczucia z jazdy to osprzęt, a na ile rama? Wspomniane było o uginaniu ramy i lepszym przenoszeniu siły. Ok - nie polemizuje z tym (Nie zauważyłem, ale też się nie przyglądałem i nie porównywałem), ale jak zaznaczyłem - nie będę robił rekordów ? . Kilka sekund tu czy tam nie robi mi różnicy. Stąd było pytanie co jest technicznie według Was możliwe do zrobienia jeszcze w temacie upgrade'u obecnie posiadanego roweru. Nie odczuwam parcia na myśl, że kupię nowy rower, który będzie kosztował tyle co skuter używany, czy dwie hulajnogi elektryczne fabrycznie nowe, a nadal będzie nie taki jak mi pasuje (XC100 ma 1x11 - poza bardzo budującym stwierdzeniem na stronie, że ilość zębów może być różna z uwagi na dostępność i pakują co jest (tekst jak w sklepie za "komuny"), to 1x11 jakoś mi nie leży). I tak - wszystkie nowe będą zapewne cechowały się lepszym komfortem, hamowaniem, etc. Ale tu wracamy do kwestii podstawowej - to wszystko osprzęt (w pewnym stopniu). Rzeczy, które z ograniczeniami z uwagi na wiek ramy można w pewnym stopniu zaimplementować. Nie zrozumcie mnie źle - cenię Waszą wiedzę. Jest lata świetlne przed moim pojęciem świata rowerowego, ale właśnie jako taki laik, czy ignorant jak kto woli ? , nie widzę logicznego argumentu za tym, żeby wylewać tonę szmalu na coś, co mi nie będzie leżało w imię - kup, bo będzie drożej.

     

    P. S. Opony i dętki były zmieniane w zeszłym sezonie. Nowością może już nie śmierdzą, ale do zużytych im brakuje ?

    P. S. 2 Do Indiany chciałem się przekonać (X7 czy X8), ale jak wspomniałem - najbliższy sklep ME z tymi rowerami w rozmiarze dla mnie (według ich tabeli wielkość 19") jest ponad 120km ode mnie, w wiosce przez Boga, PKS i PKP zapomnianej ? (a odbiór tylko osobisty). A poza tym jakoś wizualnie mnie te rowery nie porywają, ale załóżmy, że to już sprawa drugorzędna.

  4. Cześć,

     

    To mój pierwszy post na Forum, zatem czołem wszystkim ? . Jestem posiadaczem wiekowego rower marki Unibike model Everest Super datowanego na rok bodajże 1999. Służył mi do tej pory dzielnie, ale chciałem w końcu wskoczyć na coś lepszego. Zacząłem poszukiwania, czytając z resztą m. in. porady z Forum, przymierzyłem się do kilku rowerów (Unibike Link 17" rama 29" koła; Cube Attention 20" rama 29" koła i kilku jeszcze innych). Najwygodniej siedziało mi się na Cube'ie, ale miał pewne mankamenty wymieniane tu niemal w każdym temacie, więc szukałem dalej. Tak doszedłem do Indiany, ale z uwagi na konieczność przejechania ponad 140km tylko po to żeby się przymierzyć - odpuściłem sobie. I tak plan spalił na panewce, a mój dzielny Everest stoi i smutnie na mnie patrzy z kąta pokoju. I tu pojawił się pomył - zrobię staruszkowi kurację odmładzającą. Niemniej moja wiedza z zakresu rowerów jest, jak się szybko okazało, za niska żeby to ogarnąć samemu. Napisałem do kilku sklepów i jedyny feedback jaki dostałem to "proszę udać się do fizycznego salonu lub serwisu" (bo w domyśle Pana rower jest starszy niż niejeden nasz pracownik i jest kłopot żeby podpowiedzieć). Zatem postanowiłem podpytać Was (konfig i dane znajdziecie poniżej) licząc, że wśród Pasjonatów znajdę trochę więcej informacji. Uprzedzając pytania - dlaczego zrezygnowałem z zakupu nowego? Ponieważ po przeczytaniu uwag i tzw. min. dla roweru na kilka dłuższych lat wyszło mi co najmniej 5k zł, a to jest w moim odczuciu za dużo w stosunku do tego, ile to kosztowało jeszcze niedawno. Sytuacja z cenami i dostępnością jest podobna do tego co się działo na rynku kart graficznych i po prostu nie zamierzam przepłacać tak solidnie za nowy rower i to w dodatku nie taki, jaki można by nazwać idealnym.

     

    Konfig osobnika na siodełku: 176cm według dowodu i 73cm w przekroku według miary krawieckiej o wadze bujającej się między 95 a 105kg. Innymi słowy - raczej konus ? , który raczej nie może narzekać na deficyt zapasów na zimę pod skórą.

     

    Do czego rower służył - trasy mieszane (miasto, lasy, lekkie górki, ale bez bicia rekordów na czas i skakania), średnio po 30-40km na wyjazd. Jak często? W najlepszych latach codziennie, ale ostatnio głównie na weekendy, a w tygodniu do pracy i powrotem.

     

    Konfig roweru:

    Marka: Unibike

    Model: Everest Super

    Rok: ~1999

    Rama: Alu 7005 21" (53cm według pomiaru, bo paragonu, to już na pewno nie znajdę ?)

    Koła: 26" (Vuelta Airline 3 ze zmienionymi szprychami - fabryczne obręcze i szprychy pogięły się po dwóch tygodniach jazdy; Oponki Miszelinki Force XC 2.1; piasty Shimano HB-RM40)

    Widelec przedni: RST 281 EL (proszę się nie śmiać ?)

    Hamulce: V-brake Shimano Acer (przód i tył; rower nie posiada na ramie z tyłu opcji montażu hamulców tarczowych)

    Przerzutki: Shimano Acera (przód i tył) 3x7

    Korbowód: Shimano FC-M330 175

    Suport: pojęcia nie mam ?

    Manetki: Shimano Altus (były wymieniane 4-5 lat temu, bo oryginalne były już mocno pokiereszowane - kilka upadków było i ze dwie grubsze przewrotki przez kierownicę też)

    Łańcuch: nie pamiętam - był zmieniony w tym samym czasie jak manetki, podobnie kaseta z tyłu.

     

    Wszystko powyższe to fabryczne elementy (poza wskazanymi wymianami), zatem mają za sobą bardzo dużą ilość kilometrów i lat. Pomysł jest taki, aby poza ramą, siodełkiem (sztyca raczej też do wymiany) i kierownicą wymienić podzespoły na nowe. Jeśli potrzebne są jakieś pomiary, zdjęcia - piszcie. Postaram się uzupełniać. Co można tu potencjalnie zamontować? W temacie widelca przedniego myślałem nad RockShox (Recon jeśli mnie pamięć nie myli - nawet chybna znalazłem na jakimś sklepie wersję pod 26"). Co do reszty - Deore w konfigu 2x11? Pytanie tylko czy się da to u mnie zamontować, a jeśli tak, to co trzeba dokupić żeby to działało? Jak nie Deore, to co max można tu założyć? Po wymianie widelca warto na przód założyć tarczówkę, a z tyłu zostać przy V-Brak czy założyć V-Brake na przód i tył? Wiem, że to potencjalnie gruby projekt i kwota może być pod 3k nawet, ale skoro za 5k nie mogę kupić czegoś sensownego na lata, to wolę wydać mniej i odpicować obecny rower na kolejne długie lata.

     

    P. S. Porównałem sobie wymiary ramy 17" Link 29 z moim obecnym rowerem. Owszem - nowy rower byłby odrobinę większy (rozstaw pias różnica na poziomie kilku cm), pewnie szybszy z uwagi na większe koła, ale równie wygodnie siedziało mi się na Link 29 w wersji 17" jak na moim obecnym.

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...