Mam problem. Pan jest monopolistą w mieście. Mój rower służy do pracy kuriera. Jakiś góral, który ma około 7 lat. Dałam Panu do naprawy. Nie działały hamulce ręczne. Koszt naprawy 120 złotych beż paragonu. Po 2 tygodniach znowu przestały działać. Znowu dalam do naprawy Koszt miał wynieść między 300 a 400 złotych. Rower miał już wrócić do domu. Dzwonię koszt naprawy 400 złotych. Więc mówię,że to za dużo wspomniałam o tamtej naprawie. To mi powiedział że wtedy nic nie mówiłam o paragonie. Powiedziałam że to jest za duży koszt i rezygnuję. Poprosilam o oddanie roweru niestety Pan nie chce oddać. Co mogę zrobić w tej sytuacji?