Skocz do zawartości

Blaxenn

Użytkownicy
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Blaxenn

  1. Ostatecznie wybór padł na Polygona Heist X7. Tata bardzo zadowolony, dziękuję wam wszystkim za pomoc i wyjaśnienia ?
  2. Dzięki za wyjaśnienie. Ale w kontekście tych ostatnich propozycji nasuwa mi się pytanie - czy dla jednak mimo wszystko amatora różnica między tymi rowerami z ostatnich rekomendacji (czyli rejony ~8000) a czymś znacznie tańszym (~5000) będzie w ogóle odczuwalna? Początkowo zakładałem ten budżet do 10 tysięcy, ale im dłużej czytam tym bardziej mam wrażenie, że w tych przedziałach wchodzimy już w takie subtelności, że naprawdę różnice w stosunku do ceny robią się coraz drastyczniej nieznaczące dla kogoś, kto jednak uprawia ten sport rekreacyjnie i jakieś długie przejażdżki po trudnym terenie to jednak dla niego coś co robi kilka/naście razy w sezonie, a nie codziennie. Mam na myśli - czy uważacie, że dla kogoś takiego jest naprawdę sens kupić coś takiego jak Merida Big Nine 700 albo ten KTM Ultra 1964 Pro i odczuje on różnicę względem, powiedzmy, Gianta Roam 0 czy Polygona Heist X7, które będą o trzy tysiące tańsze? Bo zaczynam kombinować w tym kierunku, że jeśli tutaj już wchodzimy w naprawdę minimalne różnice dla amatora i kolarza jednak rekreacyjnego to może lepiej tę resztę kwoty byłoby mi spożytkować na inne rzeczy dla taty zamiast na siłę się tutaj żyłować o każdy promil ulepszenia nawet kosztem ogromnych wzrostów cen aż do limitu ? Jak sądzicie?
  3. Dzięki wielkie za odpowiedzi. Mam pytanie, bo trochę się zacząłem gubić - bo tam wcześniej był poruszany temat tego, że te rowery które pierwotnie tak bez przygotowania wybrałem z Deca, że tracą na komforcie z uwagi na to, że są z przeznaczeniem do XC i maratonów, jest ta pochylona agresywna sylwetka itd. Czy w przypadku tych rowerów, które polecił np. teraz @jajacek nie ma tego samego problemu? Bo np. Rockrider XC500 też ma wypisane takie przeznaczenie, Merida Big Nine 700 też na stronie producenta chwali się właśnie takimi rzeczami. Czy w takiej sytuacji takie rowery też będą mniej komfortowe i bardziej do jakiejś szybkiej jazdy? Bo chciałbym tacie kupić możliwie najbardziej porządny rower w budżecie, ale też nie chciałbym mu kupić czegoś, co będzie niewygodne, ale pozwoli mu urywać sekundy na odcinkach, który to sekund nigdy nie planował urywać ?
  4. Dzięki za odpowiedzi koledzy i wyjaśnienie paru kwestii - na pewno mój tata nie jest chętny na ściganie się i komfort jazdy po różnych podłożach zawsze będzie dla niego ważniejszy niż urywanie sekund więc dobrze wiedzieć, że te rowery, które poleciłem to nie w tę stronę ? Sprawdziłem jeszcze jakim rowerem tata jeździ aktualnie, bo może się to przyda do dalszych rozważań - to jest Decathlon B'Twin Rockrider 340 . Nie wiem czy to pomocne, bo wiem że to rower bardzo podstawowy, ale może coś pomoże ? W takiej sytuacji w kierunku jakiego roweru byście się kierowali? Wiem, że pracujemy tutaj z ograniczonymi informacjami, ale znając swojego tatę i moje plany na całą uroczystość dla niego, wolałbym jednak kupić mu rower, a nie wręczyć voucher żeby sam sobie owy rower kupił ? Co byście kupili, żeby zapewnić tacie największy czynnik "wow" po przesiadce ze swojego starego rowera, komfort jazdy, a jednocześnie nie wkopać go w koszty utrzymania rzędu takich, o których wspominano powyżej?
  5. Z góry wybaczcie wszystkie moje amatorskie założenia i błędy, ale nie znam się na temacie zupełnie i dlatego chciałbym zasięgnąć porady bardziej doświadczonych Chciałbym kupić tacie na prezent jakiś fajny rower, bo bardzo lubi sobie pojeździć, a że od lat używa jakiegoś kupionego za nieduże pieniądze w Decathlonie i jest aktualnie ku temu okazja, chciałbym sprezentować coś co posłuży mu przez lata Tata wzrost 181cm, waga 105kg, jeździ różne trasy, bo i jakieś przejażdżki ścieżkami po 15 czy 20km, i całodniowe eskapady na kilkadziesiąt kilometrów, gdzie jakiś czas jedzie drogą, jakiś czas ścieżkami, jakiś czas wybojami i błotem, a jakiś czas lasem. No i niestety w temacie konkretów to tyle jestem w stanie powiedzieć, bo na technikaliach się nie znam Jaki rower polecilibyście w takiej sytuacji? Starałem się szukać sam ile mogę, ale jak to bywa z amatorami, nie wiem czy patrzę na odpowiednie rzeczy więc byłbym wdzięczny za poradę Na moje oko żółtodzioba to zaciekawiły mnie MTB Rockrider XC 500 s 29" karbonowy z Decathlona za 8499zł i MTB XC 900 29'' KARBON GX EAGLE LUNAR w tej samej cenie, też z Decathlona. Na ten moment obu akurat w rozmiarze L na tatę aktualnie nie ma, ale łudzę się, że może - jeśli doradzilibyście, że to faktycznie najlepsze opcje - to uda się je jeszcze dorwać przed jego urodzinami Czy wybralibyście któryś z tych, czy coś całkiem innego? Z góry wielkie dzięki za pomoc!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...