Cześć,
początkowo budżet miał być mniejszy, ale spośród 20-30 sprawdzonych modeli złapał się tylko 1, który łapał by się pod moje wymagania dlatego dałem 5000.
Poszukiwałem roweru, który spełniał by te oczekiwania:
baranek
waga poniżej 11,5kg
carbonowy widelec
opony semi-slick, najlepiej 35-40
niezbyt agresywna geometria
44+ zębów z przodu
Przerzutki, hamulce, sztywna oś jest kwestią drugorzędną. Rowerem, który spełnia założenia okazał się Triban 520 gravel 105, w cenie 4500zł. Jeśli ktoś zna powód dla którego to małżeństwo nie może być zawarte niech powie teraz albo zamilknie na wieki.
Rowery, które odrzuciłem:
Aspre 1,2 - zbyt agresywny bieżnik opon / agresywna pozycja
Triban 120 Gravel - za mało zębów z przodu
Martin four corners - za ciężki
Kross esker 1.0, 2.0, 4.0 - aluminiowy widelec
Fuji Jari - za ciężki
Marin Gestalt - aluminiowy widelec
Marin Nicasio - aluminiowy widelec
Kellys Soot 30 - zbyt agresywny bieżnik opon
Accent Falco - aluminiowy widelec
Trek Domane AL2/AL2 DISC - zbyt wąskie opony
Octane One Gridd 2 - za mało zębów z przodu / zbyt agresywny bieżnik opon
Rower gravel GT Grade Elite - zbyt agresywny bieżnik opon