Rower w 90% do miasta w okolicach 2000 zł

[pruchacz]

Dzień dobry.

Zwracam się z prośbą o pomoc w wyborze roweru jako totalny laik i. nowicjusz. Szukam roweru, którym przede wszystkim będę jeździł po mieście. Dwa razy w tygodniu dojazd do pracy i z powrotem (~10km w jedną stronę, głównie ścieżka rowerowa + fragment chodnika lub ulicy, kilka średnich podjazdów), oprócz tego jakieś zakupy plus wycieczki głównie po mieście. Raczej nieczęsto będę zajeżdżał do lasu, ale zakładam, że mogą się takie sytuacje zdarzyć. Drogi w lesie raczej utwardzone, leśne ścieżki rowerowe. Mieszkam w Gdyni i trasy, które mnie interesują to raczej okolice plaż, bulwary itp. Lasy zdecydowanie mniej. 

Chciałbym też do roweru móc zamontować fotelik dla 2-letniej córki i w miarę komfortowo się z nią przemieszczać. Zakładam, że będą to raczej sporadyczne sytuacje, ale zależy mi na takiej możliwości. Możliwe, że za jakiś czas będę chciał także podczepić przyczepkę, żeby upchnąć ze sobą dwójkę dzieci na jakiś krótki spacer. 

Budżet to okolice 2000 zł, ale jeśli na prawdę będzie warto dołożyć i zdecydowanie poczuję różnicę, to jestem w stanie dołożyć parę stów. 

Jeśli chodzi o typ roweru to tutaj zaczynają się schody. Początkowo byłem przekonany, że powinienem kupić crossa lub trekkinga. Byłem praktycznie zdecydowany na Indiana X-Cross 4.0. Potem jednak w oko wpadł mi rower miejski (?) z Decathlonu Elops Speed 900. Nie jestem jednak przekonany czy będę mógł komfortowo przemieszczać się nim z fotelikiem i czy ewentualne wjechanie do lasu takim rowerem będzie w ogóle możliwe. W polecanych rowerach spodobał mi się również Marinbike Kentfield 1, ale tutaj chyba kiepsko z dostępnością i znów nie wiem jak z uniwersalnością. Przeglądając forum zauważyłem jeszcze, że część z użytkowników sugeruje do miasta górala Indiana X-Pulser 3.7. Na stronie Decathlonu z kolei spodobał mi się także Riverside 900. Gravele także wydają się ciekawe, ale nie wiem czy na moje potrzeby + chyba trochę przekraczają budżet.

Jednym słowem mam wielki mętlik w głowie i nie mam ostatecznie nawet pojęcia jaki typ roweru chciałbym kupić, a co dopiero jaki model. Do tej pory moja jazda na rowerze była bardzo sporadyczna. Głównie przemieszczałem się jakimś najtańszym, pożyczonym Btwinem (chyba cross). Chciałbym żeby przemieszczanie się po mieście było dosyć szybkie i lekkie, przynajmniej w miarę możliwości kompletnego nowicjusza. Tutaj też pytanie - czy prędkość i wysiłek, który muszę w to włożyć będą na wszystkich wymienionych przeze mnie rowerach zbliżone, czy jednak różnice są diametralne?

Mam nadzieję, że będziecie mi w stanie jakkolwiek zasugerować, w którą stronę powinienem się zwrócić. Z góry dziękuję i pozdrawiam.