Cześć, mam stary rower mtb na 26 calowych kolach, Indiane za 800zl
Pojezdzilem trochę przez ostatnie miesiece, dziennie robię 30/40km ze średnia 22/24kmh na asfalcie oraz 17/20 w lasach oraz trudnych terenach typu piach błoto:D bardzo mi się spodobała jazda po lasach ale tez lubię jeździć sobie z 40 km po szosie...
chcialbym rower który sprosta tym wymagania w terenie ale tez taki który podniesie mi średnia prędkość na asfalcie chociaż do 25/28kmh i tutaj proszę o pomoc bo
jechalem kolegi kandsem maestro z opona 1.5 chyba i było gorzej niż moim małym tanim mtb w lesie, za to na szosie porównywalnie ze średnia.
szosa odpada bo do lasu nie wjadę, gravel i fitness tez.
i pytanie brzmi, czy lepiej kupić rower mtb np krossa level 8-10 za te 5/6tys na 29 calach, założyć bycze rogi na kierownice żeby jechać bardziej nachylonym jak na szosie + zaczepy na buty i czy to zwiększy mi prędkość? Czy rower za 6000 zrobi robotę jak jeździłem takim za 800??
Czy lepiej kupić 2 rowery po 2/2.5k zł szosę lub gravela i mtb oba z niskiej półki?