Cześć, Na wstępie chciałbym podziękować, za całą zgromadzoną tu wiedzę, bo czytam już posty od 2 tygodni i solidnie zaktualizowałem sobie dzięki nim wiedzę :)
Moje pytanie:
Czy Kellys Gate 30 w cenie 2999zł to dobra oferta? Na oku mam też wspomnianego Tabou Blade za 2800zł. Czy może coś innego w cenie to 3000zł? https://allegro.pl/oferta/rower-kellys-gate-30-2019-27-5-m-wyprzedaz-8865958386 https://www.tabou.pl/mtb/blade-27-5-3-0-2020
Ogólnie szukam roweru górskiego na kołach 27,5 o niedużej ramie. Nie będzie służył do ścigania, ma raczej być uniwersalny na krótkie trasy (las, wertepy).
Mam 167cm wzrostu i 60kg wagi. Do tej pory jeździłem na rowerach typu funbike więc nie zraża mnie kąt rurki podsiodłowej. Piszę o tym bo widziałem kilka postów osób narzekających na to, że ten kąt jest niski w Kellys Gate 30 - 71 stopi, ale ja teraz jeżdże na 68 stopni i mi to nie przeszkadza. Fajnie jakby rower miał uginacz który będzie dawał radę z moją niską wagą - nie wiem czy nie lepszy byłby jakiś tani Rock Shox sprężynowy niż ten najniższy powietrzny Suntour? Celuję też w przednią przerzutkę na 2 tarcze (ewentualnie jedną). Koniecznie porządny support (nie żadne kwadraty itp.) bo mam złe doświadczenia z oszczędzaniem na tym elemencie. I tutaj całkiem fajnie wpasował się ten Gate 30. Zastanawiam się czy są jeszcze jakieś alternatywy w tej cenie? Bo ja nic nie znalazłem ciekawego (Indiana Pulser jakoś mnie zniechęca tą OEMową marketową marką).
Z góry dziękuję za podpowiedzi :)
Michał